wtorek, 30 czerwca 2020

KSIĄŻKA NA LATO! Lato z nowościami Wydawnictwa Szara Godzina - Książki, które warto zabrać na wakacje i urlop – Kryminał, romans, powieść historyczna i obyczajowa!

Mamy piękne lato, to czas urlopów, wakacyjnych wyjazdów, pobytów na działce i co za tym idzie, więcej czasu wolnego, w którym, jak co roku, polecam nadrobić książkowe zaległości! W związku z tym, postanowiłam polecić Wam książki cenionego przez mnie Wydawnictwa Szara Godzina idealne na letnią lekturę, są to świeżutkie nowości, których koniecznie musicie poszukać na półkach stacjonarnych, jak i internetowych księgarni, naprawdę warto!


Zacznę od świeżutkiej i cieplutkiej jeszcze nowości! Powieść Bo trzeba żyć. Rodzina, autorstwa Ewy Szymańskiej od 18 czerwca, dostępna jest w księgarniach. Jest to trzecia już części pięknej sagi rodzinnej, pióra tejże polskiej pisarki. Po lekturze Bo trzeba żyć. Apolonia oraz kontynuacji Bo trzeba żyć. Gabrynia, nie ukrywam, iż wypatrywałam kolejnego tomu Bo trzeba żyć. Rodzina. Pierwszy tom, poznał czytelnika ze szlachcianką Apolonią Niemyjską, która wychodzi za zamożnego chłopa Franciszka Bąka, drugi obfitował już w losy ich dzieci, a przede wszystkim zdolnej córki Gabryni. Tym razem obserwujemy już czasy powojenne i to, jak rodzina radzi sobie w ten trudny czas. Wypatrujcie u mnie recenzji tej książki, bowiem wczoraj skończyłam jej lekturę!


Historia Adeli, czyli dwutomowa powieść Anety Krasińskiej Adela. Krok w przeszłość i Adela. Krok w przyszłość, światło ujrzała 21 maja tego roku. To idealna propozycja książkowa dla każdej kobiety, miłośniczki emocjonalnej i życiowej współczesnej, rodzimej literatury obyczajowej. Wchodzimy tu w świat współczesnych relacji międzyludzkich, emocji, rodzinnych sekretów i życia, które zawsze zaskakuje każdego z nas nagłymi zdarzeniami. Adela Witt jest bardzo ciekawą literacką bohaterką, z którą czytelnik poznaje się, gdy jest właśnie po porodzie, ma synka Pawełka, wokół krąży teściowa i mąż. Szybko zaś robimy tytułowy krok w to, co działo się w przeszłości, gdy Adela, jako dziewczynka, w sylwestrową noc, nagle straciła obojga rodziców. Świat Adeli runął, trafia do domu dziecka i rozpoczyna życie pełne przeszkód, rozczarowań, emocjonalnych przeżyć, które mocno dotykają, ale też niespodzianek, bo trzeba przyznać, iż dziewczyna naprawdę umie walczyć o swój los. Po latach spotyka ciotkę Patrycję, siostrę ojca, odżywają smutne wspomnienia i choć jej życie skręciło w lepszą stronę, Adela potrzebuje prawdziwej miłości. Po przeczytaniu pierwszego tomu, momentalnie sięgnęłam po drugi, fabuła bowiem wciąga jak szalona. Obserwujemy z ciekawością dalsze, często trudne i pełne naprawdę mocno zaskakujących zwrotów akcji, losy Adeli i jej rodziny. Dwutomowa powieść Anety Krasińskiej, to absolutnie doskonała współczesna literatura obyczajowa, pełna palet emocji, wciągająca i ujmująca jednocześnie.


Kwietniowa premiera Podróże serc, autorstwa Agnieszki Panasiuk, to książka malowana podlaskimi krajobrazami. Debiutancka powieść tejże pisarki, z pewnością trafi w gusta miłośników powieści obyczajowych, ciepłych, naładowanych emocjami, wzruszeniami, odnajdą się tu także fanki romantycznych nut, ale również spragnieni ciekawego, historycznego tła rodem z podlaskich i łowickich ziem XIX wieku i zaborów. Oto bogata ziemianka, panienka Joanna Wierzbicka, kobieta nie ma szczęścia w miłości, mężczyzna, którego kochała od dzieciństwa - Tadeusz, żeni się z inną dziewczyną - Basią. Joanna po latach, żyjąc samotnie, niespodziewanie otrzymuje wiadomość o testamencie Tadeusza, w którym wyznaczono ją, jako opiekunkę jego sześcioletniej córeczki Anieli Joanny Jastrzębowskiej. Anielka przeprowadza się do Wierzbickiej i o totalnie zmienia jej życie. Czy kobieta odnajdzie w sobie siłę, by pokochać dziewczynkę, której oboje rodziców zawiodło ją przed laty? Dziecko wprowadza w życie Joanny światło i radość, razem odkrywają one liczne uroki Podlasia, ale też zwyczaje charakterystyczne dla tego regionu. W życiu Joanny i Anielki pojawia się Marcin Czarnocki, który nieoczekiwanie również znacznie zmieni bieg wydarzeń. Jestem zauroczona książką Podróże serc, poszukajcie jej koniecznie tego lata!


Szlacheckie gniazdo. Ogień buntu, to drugi tom serii Szlacheckie gniazdo, której autorką jest Monika Rzepiela. Miłośnicy współczesnej literatury pięknej, bazującej na ciekawym tle polskiej historii, do których i ja należę, z pewnością wypatrywali kontynuacji książki Szlacheckie gniazdo, która ukazała się w czerwcu ubiegłego roku. W pierwszej odsłonie serii, poznaliśmy losy Marysi, narodzonej chłopskim domu i szlachcianki Leontyny. Wkroczyliśmy w świat rodzinnych splotów wydarzeń, obserwując jednocześnie codzienne życie, zarówno pańszczyźnianych chłopów, jak i szlachty w osiemnastym wieku. Drugi tom, to już dorosła Marysia Konopka, jako mama niemowlaka Maurycego, Leontyna poślubiona przez niewiernego Sokołowskiego oraz Elwira, która ucieka, w pogoni za miłością. Barwna fabuła mknie na tle historii, mamy więc insurekcję kościuszkowską, upadek Rzeczypospolitej, ale także wojny u boku Napoleona Bonaparte. Doskonałe połączenie powieści obyczajowej z historycznym zacięciem, niebanalna lektura na letnie dni.


Teraz czas na kryminalny hit. Afrykański klucz, który napisała Iga Karst, to świetny, sensacyjny kryminał z nutą thrillera. Nie ukrywam, iż po lekturze powieści Zapach prawdy, z wielką niecierpliwością, wypatrywałam kolejnej książki tejże autorki z serii Pensjonat Biały Dwór. Powieść należy do kręgu mroczniejszych kryminałów z sensacyjnym zacięciem. Kryminalna seria Pensjonat Biały Dwór, w której spotykamy się z mecenas Anitą Herbst i komisarzem Michałem Orskim, rozpoczęła się książką Zapach prawdy, która była jednym z moich hitów książkowych 2018 roku, jeśli nie mieliście okazji jej przeczytać, koniecznie także musicie nadrobić. Fabuła powieści Afrykański klucz jest dynamiczna, świetnie skonstruowana, wciąga, jak szalona od pierwszej strony. Tajemnice, wiele niedopowiedzeń i ciekawe śledztwo, jest tu wszystko, co kryminalni maniacy pokochają. W swoim mieszkaniu umiera lekarka Elżbieta Budzanowska, która zajmowała się medycyną tropikalną, wyjeżdżała do Afryki, która była dla niej drugim domem i choć chorowała na raka, to nie on był powodem śmierci. Znany już z powieści Zapach prawdy, zdeterminowany komisarz Michał Orski, wkracza, by rozwiązać sprawę śmierci kobiety. Czy to, iż lekarka przed śmiercią badała okoliczności wypadku, w którym zginął jej mąż, ma tu jakieś znaczenie? Magdalena Budzanowska, córka lekarki, po śmierci matki, szuka pomocy u znanej nam już także, mecenas Anity Herbst. Sprawa ponownie łączy działania Herbst i Orskiego, a my z ogromną satysfakcją śledzimy postępy śledztwa i ciekawy finał. Kryminalne must have tego lata.


Ostatnią książką, po którą według mnie, warto sięgnąć latem, jest powieść Gruzowisko, która napisała Aleksandra Katarzyna Maludy, To emocjonalna powieść historyczna, która porusza i zostaje w pamięci. Mamy tu odradzająca się po okrutnej wojnie Warszawę, jest 1945 rok, zatem stolica przypomina tytułowe gruzowisko. Ludzie wracają do miasta, wśród nich jest Leon Zarzeczny i Ewa Lerska. Oboje noszą w sobie świeże emocjonalne rany i wspomnienia wojenne, ludzkie życie i psychika, jawi się także jako swoiste, metaforyczne gruzowisko. Leon przeżył powstanie warszawskie, teraz zderza się z nietypową rzeczywistością. Czteroletnia córeczka Ewy - Anna, pozostała w ZSRR, kobieta za wszelką cenę oczywiście chce odzyskać dziecko, my obserwujemy jej dramatyczne starania, podczas których, napotyka na wiele problemów. Los łączy drogi Ewy i Leona. Na uwagę zasługują ciekawe opisy pogrążonej w gruzach Warszawy, ale też przesłania, jakie niesie powieść. Naprawdę warto sięgnąć po Gruzowisko, to dokonała powieść historyczna z dużą dozą emocji, polecam z całego serca na letnią lekturę.  



czwartek, 25 czerwca 2020

Mroczna, sensacyjna, wciągająca i bardzo klimatyczna powieść Wydawnictwa Lira - Dama ze szmaragdami - Paulina Kuzawińska

Książka pod tytułem Dama z wahadełkiem, autorstwa Pauliny Kuzawińskiej, znalazła się na mojej osobistej liście książkowych hitów w poprzednim roku. Jeśli, jak ja lubicie ciemniejsze zakamarki literatury i jesteście miłośnikami klimatycznych powieści sensacyjnych, na pewno do gustu przypadnie Wam też nowa powieść tejże polskiej pisarki.


Dama ze szmaragdami - Paulina Kuzawińska
Cykl: Madeline Hyde – Tom 2
Premiera: 26 lutego 2020
Wydawnictwo: Lira
Oprawa: okładka miękka
Ilość stron: 336


Paulina Kuzawińska szturmem wdarła się w zeszłym roku, w szeregi mojej biblioteczki, pierwszym tomem cyklu z Madeline Hyde zatytułowanym Dama z wahadełkiem, prócz tej powieści, ma już ona na swym koncie także debiutancką książkę, zatytułowaną Zaklęcie na wiatr, jest absolwentką romanistyki, ma mopsika Bazyla, lubi planszówki oraz podróże. Dama ze szmaragdami, jest kolejną książką, w której towarzyszymy genialnej Madeline Hyde, przyznam się szczerze, iż już czekam z niecierpliwością na trzecią odsłonę. Powieść skusi Was na półkach księgarni, klimatyczną okładką, trafnie nawiązującą do fabuły i klimatu, który czujemy w książce. Bardzo ucieszyło mnie kolejne spotkanie z młodziutką arystokratką i mam nadzieję, na szybkie, kolejne spotkanie z Madeline Hyde. Intrygujący prolog Damy ze szmaragdami, będący fragmentem powieści, kusi, by zabrnąć w historię pełną mrocznych tajemnic. Oto kopiąca w ziemi Madeline, znajduje w jej głębi czaszkę, chce tam zakopać naszyjnik, pięć oprawionych w złoto drogocennych klejnotów, nagle ziemia osuwa się… Następnie przechodzimy już do powieści i roku 1898 w Anglii. Listy, które otrzymuje Madeline Hyde od swej przyjaciółki z dzieciństwa Claire Evans, przybywają prosto z Dworu pod Cisami, gdzie obecnie przebywa. Claire niebawem ma wyjść za lorda Dereka Verindera i zostać hrabiną, nad uroczystością i tym, co dzieje się przed, czuwa przyszła teściowa hrabina Georgiana Verinder. Z siostrą Dereka – Alice, ma niejasne relacje, obawia się też hrabiny, która ponoć zablokowała wcześniejsze zaręczyny syna z Veroniką. Claire chce wypaść jak najlepiej w oczach przyszłej rodziny, zatem w starej, zielonej sukni i pięknym naszyjniku ze szmaragdów, pozuje do portretu autorstwa malarza Marice`a Dubois, który będzie prezentem ślubnym od hrabiny, jednocześnie nie czuje się najlepiej i pragnie, by przyjaciółka jak najszybciej przyjechała do niej. Madeline dociera zatem do Dworu pod Cisami, który zapiera dech w piersiach, zaś na miejscu zaskakuje ją chorobliwa bladość przyjaciółki, dowiadujemy się też, iż Alice i Derek, mają jeszcze brata, ekscentrycznego Dextera. Niestety Claire czuje się coraz gorzej, czy dopadnie ją klątwa naszyjnika ze szmaragdami? Madeline Hyde sukcesywnie odkrywa mroczne sekrety dotyczące dworu i zamieszkałej tam rodziny. Fabuła wciąga jak szalona, cały czas czuć mroczny klimat grozy, tajemnic dworu, ponownie jestem niesamowicie zachwycona książką Pauliny Kuzawińskiej, to piękna, mroczna, bardzo klimatyczna, kryminalna powieść, która idealnie wypełni letnie wieczory, sięgnijcie po nią koniecznie!



wtorek, 23 czerwca 2020

Nowości Nourish – Certyfikowane trio na lato – Oczyszczający żel pod prysznic z geranium i jaśminem, mydło do rąk oraz płyn do dezynfekcji z cytryną i czarnym pieprzem!

Latem warto szczególnie zadbać o skórę we właściwy sposób, jest to czas urlopów i wakacyjnych wyjazdów, zwróćmy zatem uwagę na bezpieczeństwo własne i swojej rodziny, stosując podstawowe środki higieny osobistej. Niedawno zagościły u mnie boskie nowości cenionej przez mnie od lat, marki Nourish


Naturalne, etyczne i ekologiczne kosmetyki Nourish, to prawdziwe kosmetyczne perełki, które goszczą w mojej kosmetyczce i oczywiście na moim blogu, polecam je zawsze z całego serca. Kosmetyki Nourish można nabyć oczywiście na Costasy, skaczcie tam zatem na iście letnie zakupy i zakochajcie się w tej marce. Nourish, to marka stworzona przez dr Pauline Hili, która przygotowując formuły swych kosmetyków bazuje zawsze na roślinnych, naturalnych składnikach z upraw ekologicznych, są to certyfikowane przez Soil Association Organic, Vegan i Leaping Bunny, kosmetyki najwyższej jakości, nie znajdziemy tu sztucznych substancji zapachowych, barwników, silikonów, parabenów, komponentów odzwierzęcych, to oczywiście produkty cruelty free, z piękną misją, powstałe w zgodzie z naturą, zwierzętami i człowiekiem, warto je poznać. Jak sprawdzają się zatem u mnie nowości Nourish?
 

Nourish - Oczyszczający żel pod prysznic z geranium i jaśminem -
Relaksująca, letnia kąpiel po całym dniu, czy po treningu, to u mnie swoisty rytuał. Łączę wówczas pielęgnację ciała z aromaterapią i relaksacją. Oczyszczający żel pod prysznic z geranium i jaśminem, czyli Geranium & Jasmine Shower Gel, towarzyszy mi podczas takich kąpieli. Kosmetyk mieszka w smukłej i praktycznej butelce (300 ml) z pompką. Na buteleczce zapoznamy się ze składem i certyfikatami Vegan i Cruelty Free. Żel z geranium i jaśminem, zauroczył mnie prócz zapachu, pięknym składem, sercem żelu jest sok z liści aloesu, olejek z kwiatów pelargonii, olejek jaśminowy i masło shea, nie tu ma slsów, a delikatne substancje myjące, które nie wysuszają i nie podrażniają nawet bardzo wrażliwej skóry. Kosmetyk działa oczyszczająco, relaksująco, wygładza i pielęgnuje skórę, nie naruszając jej naturalnej bariery ochronnej, pięknie pieni się kremową pianą i ma delikatną konsystencję. Żel będzie świetny dla każdego typu skóry, sprawdzi się także przy skórze delikatnej, przesuszonej, czy skłonnej do alergii. Prawdziwe żelowe cudo o pięknym zapachu i składzie na medal.

 

Nourish - Mydło do rąk z cytryną i czarnym pieprzem -  
To świeżynka w asortymencie marki, mydło do rąk z cytryną i czarnym pieprzem, zachwyciło mnie wspaniałym zapachem i uniwersalnością użycia. Dłonie w okresie letnim, zwłaszcza teraz w dobie pandemii na całym świecie, narażone są bardzo na działanie czynników zewnętrznych oraz na częste mycie, warto zatem zwrócić uwagę na dobre, pewne kosmetyki w tym temacie. Lemon & Black Pepper Hand Wash, otrzymujemy w praktycznej, przezroczystej butelce (aż 300 ml), z zamykaną pompką, jest to według mnie idealne rozwiązanie w przypadku aplikacji tego typu produktów codziennego i wielokrotnego użytku. Schludny layout zdobi opakowanie, na którym odnajdziemy informacje na temat kosmetyku, skład i certyfikaty Vegan, Soil Association i Cruelty Free. Bardzo często myję ręce, zaś z tym mydłem, nie mam obaw, że przesuszę je. Mydło jest delikatne, nie podrażnia, zmiękcza skórę dłoni, wygładza i świetnie oczyszcza, zawiera naturalne środki czyszczące na bazie roślin, są tu olejki eteryczne z cytryny, liścia ho i czarnego pieprzu, całość umila bardzo delikatny, świeży i higieniczny, cytrusowy zapach. Kosmetyk jest bardzo wydajny, jedna pompka skutecznie starcza na każdorazowe umycie dłoni. Ma on gęstą, treściwą konsystencję, piana jaką tworzy, jest kremowa, dobrze rozprowadza się po skórze rąk, pozostawiając je czyste i nawilżone.


Nourish - Płyn do dezynfekcji z cytryną i czarnym pieprzem -  
Do duetu z mydłem, polecam płyn do dezynfekcji z cytryną i czarnym pieprzem, który także jest nowością marki. Choć sama robię płyn do dezynfekcji, ten z przyjemnością noszę w torebce do codziennego  szybkiego dezynfekowania rąk, gdy nie mam dostępu do wody i mydła. Płyn zawiera 65% alkoholu, połączonego z antybakteryjnymi olejkami eterycznymi z cytryny, liści ho i czarnego pieprzu. Wystarczy psiknąć płyn na dłonie, by zdezynfekować je, oczyścić i pozostawić pachnące, płyn może być też stosowany do dezynfekcji powierzchni, czy przedmiotów, takich jak telefon, czy klamki. Praktyczny i wszechstronny kosmetyk z certyfikatami Vegan i Cruelty Free, który warto mieć zawsze pod ręką. Jestem ciekawa, czy znacie te cudeńka i nowości Nourish? 
Który z produktów wpadł Wam w oko?



poniedziałek, 22 czerwca 2020

Mój kryminalny hit i szczera recenzja - Topielice - Sylvia Wilczyńska – Nowość Wydawnictwa Lira – Śledztwo, morderstwa i złożone tajemnice z mroczą, słowiańską nutą!

Sądzę, że literatura z kręgu kryminału i sensacji, przeżywa obecnie w Polsce swoisty renesans. Cieszy mnie fakt, że coraz więcej polskich powieści kryminalnych, potrafi bez reszty wciągnąć mnie i wywołać w takiej jak ja, starej wyjadaczce mrocznych zakamarków literatury, efekt wow!


Topielice - Sylvia Wilczyńska
Premiera: 10 czerwca 2020
Wydawnictwo: Lira
Oprawa: okładka miękka
Ilość stron: 480


Jako polonistka z wykształcenia, w życiu przeczytałam mnóstwo literatury pięknej, poezji i klasycznej beletrystyki, miłość do kryminałów jednak tkwiła we mnie zawsze. Kryminały, to naprawdę ogromna część mojej, domowej biblioteczki, kilka dni temu wzbogaciła się ona w nowość Wydawnictwa Lira, do której bardzo szybko dobrałam się, okazało się, że kolejny raz, miałam dobre przeczucia. Debiut powieściowy Topielice, który napisała Sylvia Wilczyńska, okazał się doskonałym, rodzimym kryminałem z krwi i kości. Koniecznie poszukajcie Topielice na półkach księgarni, w działach nowości, skusi Was mroczna okładka ze krępowana twarzą, w ciekawych, granatowych odcieniach. Debiutująca autorka, Sylvia Wilczyńska, jest absolwentką UW, projektantką mody, magistrem zarządzania, aktorką i pisarką, pierwsza jest powieść jest genialnym przykładem na to, że warto sięgać po książkowe debiuty, które często zadziwiają świeżością i pozytywnie zaskakują. Topielice wciągnęły mnie totalnie, naprawdę nie mogłam oderwać się od lektury, od pierwszej karty książki, już mroczny prolog doskonale kusi czytelnika, by brnąć dalej w tę fascynującą i doskonale skonstruowaną fabułę. Uderzona w głowę kobieta, owinięta taśmą, nie wie gdzie jest, analizuje swe życie, jest gotowa na śmierć. Kto i dlaczego jej to zrobił? Przenosimy się w czasie, kilka miesięcy wcześniej, by poznać całą, złożoną historię przeplataną znaczącymi, często naprawdę mrożącymi krew w żyłach, wspomnieniami bohaterów. Oto Valeria Magnusson, polska, popularna i niespełniona jednocześnie aktorka, która wraz z mężem, milionerem, imieniem Arne, mieszka w Szwecji, ostatnio ma ona za sobą mało ciekawe role w serialach, nie jest zadowolona z obrotu swej, zapomnianej już nieco kariery, do tego dochodzą jej problemy psychiczne i nadużywanie leków. Leci do Polski, gdzie gra rolę w filmie w reżyserii Adama Bialskiego, na podstawie książki bardzo popularnego pisarza Gustava Kornelowskiego. My skaczemy w czasie, by z bliska przyglądać się pracy przy śledztwie dotyczącym morderstwa właśnie Gustava Kornelowskiego, który przed śmiercią, chciał zablokować premierę tegoż filmu. Poznajemy osoby zajmujące się śledztwem, oto Halszka Hardy, młodziutka pani prokurator oraz komisarz Vincent Lewicki. W sprawie biorą tez udział nadkomisarz Portowski i patolog Masny, nad sprawą czuwa przełożona Halszki Renata Gwiazdowska, prokurator rejonowa. Vincent Lewicki, to doskonały bohater powieści kryminalnej, przystojny, z ciekawą życiową historią, żona Lilka zostawiła go bowiem dla latynosa i wyjechała z kraju, on poświęcił się zatem pracy, osią jednak powieści Topielice, jest Halszka Hardy, której smutną przeszłość sukcesywnie poznajemy na łamach książki. Halszka jest zdeterminowaną, młodą kobietą, mamą Franka, ale dodatkową, mroczną tajemnicę o niej poznamy dopiero w połowie książki. Halszka i Vini, to wspaniały, kryminalny duet, który bada sprawę morderstwa Gustava Kornelowskiego, jednak nie będzie to jedyne morderstwo, którego tajemnicę będą odkrywać. Przygotujcie się na wciągającą fabułę, przy której nie ma miejsca na nudę, mamy tu słowiańskie nuty z wilczą jagodą, prasłowiańskimi demonami i kultem. Do tego klimat Warszawskich ulic, podróż w Bieszczady, do Augustowa, Halszka i Vini, prowadzą śledztwa na wielu płaszczyznach, przesłuchują sprzątaczkę Kornelowskiego Uljanę Dmitruk, siostrę mafijnego Dmitra, ekipę filmu, wraz z Valerią Magnusson. Okazuje się, że sprawa ma też korzenie po stronie szwedzkiej, tam bada ją Agnes Granat. Sprawa morderstwa barmana z odciętą głową, okazuje się mieć także wiele wspólnego, zaś kim jest Edmund Baranowski ze Slavic Cosmetics, jego syn Ziemowit, Krzysztof Majewski i dlaczego zgłasza się do Halszki, dziennikarz Stanisław Wolski, dowiecie się już w powieści, nie chcę bowiem zdradzać Wam zbyt dużo. Chyba nie przesadzę, jeśli stwierdzę, iż Topielice, to jeden z lepszych kryminałów, które przeczytałam w tym roku, polecam Wam zatem tę książkę, jeśli lubicie dobrze skrojone, mroczne, kryminalne powieści z krwi i kości.  


sobota, 20 czerwca 2020

Lekarz wojenny. Chirurg na linii frontu – David Nott - Wydawnictwo Insignis – Doskonała literatura faktu, oczami lekarza chirurga!

Uwielbiam czytać książki z kręgu współczesnej literatury faktu. Jedna z nowości Wydawnictwo Insignis, zwróciła moją uwagę szczególnie. Jest to książka Lekarz wojenny. Chirurg na linii frontu, która zyskała pierwsze miejsce na liście bestsellerów Sunday Timesa!


Lekarz wojenny. Chirurg na linii frontu
 David Nott
Tytuł oryginalny: War Doctor: Surgery on the Front Line
Premiera: 20 maja 2020
Wydawnictwo: Insignis
Tłumaczenie: Dominika Braithwaite
Oprawa: miękka ze skrzydełkami
Ilość stron: 408


Lekarz wojenny. Chirurg na linii frontu, poleca Adam Kay, autor słynnej książki Będzie bolało, o której pisałam także na blogu. Poszukajcie koniecznie tej nowości na księgarskich półkach, warto bowiem poznać tę fascynująca opowieść o człowieku, który przez niemal dwie dekady, jako wolontariusz, pracował jako lekarz w najniebezpieczniejszych rejonach świata takich jak Sarajewo, Aleppo, Afganistan, Kongo, Irak, czy Syria i Strefa Gazy. David Nott, widnieje na okładce, w sposób szczególny pisze on o swej pracy, jest tu sporo poświęcenia, emocji, prawdziwej szczerości, także w temacie śmierci i choroby. David Nott urodził się w Walii, jest on chirurgiem ogólnym i naczyniowym, mieszka w Londynie, pracuje szpitalach, jako chirurg, w ramach wolontariatu pracował na terenach objętych wojną i klęskami żywiołowymi między innymi w Haiti i Nepalu. Książka nie jest łatwą lekturą, mamy tu wstrząsające sytuacje, które wymagają od lekarza wiele odwagi, wiedzy i poświęcenia, by mimo wszystko zawsze walczyć o życie. Często zabiegi wykonywał w bardzo trudnych warunkach, przypadki, które brał na siebie, były czasem bardzo ciężkie, jednak wola walki zawsze towarzyszyła jego pracy. Jest to prawdziwy bohater, lekarz z powołania, niewiarygodna chęć ratowania ludzi, heroizm, naprawdę zapiera dech w piersiach, a tę fascynująca książkę, pochłania się ekspresowo. Polecam z całego serca, książka uczy szacunku do życia, pokory, ale też tego, co w życiu każdego z nas, powinno być najważniejsze, pomimo wszelkich trudności.



piątek, 19 czerwca 2020

Legimi na lato - Ebooki warte uwagi, które ostatnio przeczytałam – Tamte dni, tamte noce, Seryjni mordercy, Sekretna magia, Minimalizm po polsku, Wiedźmin. Historia fenomenu, Motyw ukryty!

Czytam dużo, prócz książek w tradycyjnej, papierowej formie, chętnie sięgam też po ebooki, które mieszkają na mojej wirtualnej półce na Legimi


Legimi, to genialna platforma czytelnicza, skupiająca przeogromną ilość książek w postaci ebooków i audiobooków, mamy tu nowości i klasykę. Legimi, to także dostęp na telefonach, multiwyszukiwarka i wygodne zarządzanie osobistą półeczką, znajdziecie tu ponad 60 000 ebooków i audiobooków, również w formie synchchrobooków, polecam dostęp bez limitów, jaki mam, wówczas można sięgać po książki w nieograniczony sposób. Jestem ciekawa, czy korzystacie z ebooków? Zobaczcie, cóż ciekawego udało mi się dorwać na Legimi ostatnio!


Jako, że ostatnio zachwycałam się najnowszą książką Pięć zauroczeń, którą napisał Andre Aciman, polecam Wam sięgnięcie po kultowe Tamte dni, tamte noce. Powieść ta stała się w naszym kraju, jak i na całym świecie bestsellerem, mnie zachwyciła nie tylko książka, ale również nagrodzony Oscarem film z 2017 roku, o tym samym tytule w reżyserii Luca Guadagnino, gdzie główne role zagrali Armie Hammer i Timothee Chalamet, zdecydowanie warto przeczytać. Seryjni mordercy Michelle Kaminsky, to nowa pozycja, przerażające zbrodnie, rysy słynnych morderców, analizy, fakty, informacje, mocna lektura. Sekretna magia, autorstwa Juliet Diaz, pochłonęłam tę wyjątkową książkę momentalnie, jest to także wydawnicza nowość, doskonała dla każdej współczesnej wiedźmy. Przepisy, rytuały, magia, eliksiry, specyfiki, a do tego miłość do natury, polecam z całego serca! Minimalizm po polsku, który napisała Anna Mularczyk-Meyer, ukazał się w 2014 roku, przyszedł czas, że i ja się zabrałam za tę pozycję, prostota życia, otaczanie się tylko najpotrzebniejszymi przedmiotami, trafiło do mnie, książka ukazuje też wszechobecny konsumpcjonizm i zalety współczesnego minimalizmu na wielu płaszczyznach. Wiedźmin. Historia fenomenu - Adam Flamma, świeżynka wydawnicza! Jestem fanką prozy Sapkowskiego, zatem z radością poznałam tę książkę, fenomen Geralta z Rivii, wywiady, ciekawostki, must have dla każdego miłośnika sagi, jak i gier oraz serialu. Motyw ukryty. Z archiwum profilera, to książka autorstwa słynnej Katarzyny Bondy i Bogdana Lacha. Ukazała się niedawno, bowiem w maju, jest to doskonała literatura faktu, poruszająca mrożącą krew w żyłach tematykę prawdziwych zbrodni i faktów, które ich dotyczyły. 



czwartek, 18 czerwca 2020

Gruzińskie wino - Anna Pilip - Wydawnictwo Lira – Romantyczna miłość, malownicza Gruzja, smak wina i woń kolendry!

Szukacie idealnej, ciepłej, przyjemnej, romantycznej lektury na lato? Jeśli tak, dziś mam coś dla Was, oto jedna z nowości Wydawnictwa Lira, powieść zatytułowana Gruzińskie wino.


Gruzińskie wino - Anna Pilip
Premiera: 6 maja 2020
Wydawnictwo: Lira
Oprawa: okładka miękka ze skrzydełkami
Ilość stron: 368


Gruzińskie wino, to powieść, której autorką jest debiutująca pisarka Anna Pilip. To literatura obyczajowa ze sporą nutą romantyczną, bardzo emocjonalna i sensualna. Książkę zdobi świetna okładka, która z pewnością nie umknie na księgarskich półkach miłośniczkom tego typu literatury, mamy tu malownicze, gruzińskie uliczki, piękną parę na tle gór i winogronowe akcenty, które nawiązują doskonale do fabuły. Debiutująca tą powieścią Anna Pilip, to Gdańszczanka, mieszkająca pod Warszawą z mężem, dwiema córkami i kotkiem Mańkiem, zawodowo zajmuje się marketingiem i PR, kocha Gruzję, stąd też fabularne osadzenie powieści w tych klimatach. Gruzińskie wino, to ciekawy debiut, bardzo lekka i przyjemna, dobrze napisana książka, wprost idealna na letnią lekturę, na działce, na łonie natury, czy na plaży. Oto Ana Starska, ma trzydzieści lat i za sobą rozwód, gdy dostaje propozycję wyjazdu służbowego do Gruzji, pomimo małych wątpliwości rusza w znane jej wcześniej tylko z wakacyjnych podróży, piękne rejony Tbilisi. Na miejscu kobieta spotyka dwóch intrygujących, mających za sobą sporo przeżyć lekarzy, Timar, czy Giorgi, który znajdzie szczególne miejsce w sercu Any? To powieść kobieca, emocjonalna i sensualna, można dzięki niej przenieść się w piękne rejony Gruzji, posmakować wina i poczuć zapach aromatycznej kolendry. Jest tu nie tylko miłość, ale też przyjaźń, radość, przygoda i szczypta humoru. Gruzińskie wino, to ciepła, malownicza powieść na lato, sięgnijcie po nią koniecznie!



środa, 17 czerwca 2020

Dziś premiera - Telefonistka – Debiutancka powieść Gretchen Berg - Wydawnictwo Insignis - autorka bestsellera Służące – poleca!

Jeśli zaglądacie do mnie częściej, doskonale wiecie, iż bardzo lubię sięgać po debiuty literackie, często są to bowiem ciekawe książki ze świeżym spojrzeniem, tak też było tym razem, oto zupełna nowość, której premiera odbywa się właśnie dziś - debiutancka powieść Gretchen Berg, pod tytułem Telefonistka.


Telefonistka - Gretchen Berg
Tytuł oryginalny: The Operator
Premiera: 17 czerwca 2020
Wydawnictwo: Insignis
Tłumaczenie: Monika Skowron
Oprawa: miękka ze skrzydełkami
Ilość stron: 408


Telefonistka, autorstwa Gretchen Berg, to doskonała, współczesna beletrystyka na lato, powieść zdobi naprawdę godna uwagi, lakierowana okładka z tłoczeniami, na której widnieje tarcza telefoniczna, zaś w dwie szepczące kobiety rodem z lat pięćdziesiątych, całość celnie nawiązuje do fabuły książki. Książkę poleca między innymi autorka bestsellera Służące Kathryn Stockett. Autorka Gretchen Berg, urodziła się na Wschodnim Wybrzeżu, była nauczycielką angielskiego w Korei Południowej i Iraku, obecnie mieszka w Chicago. Debiut Telefonistka, czyta się z ogromną przyjemnością, pomysł na fabułę jest świetny, książka wciąga i angażuje. Mamy tu Amerykę wczesnych lat pięćdziesiątych, ubiegłego wieku, Vivian Dalton, pracuje, jako telefonistka w centrali Ohio Bell, podczas łączenia rozmów, zaspakajając swą ludzką ciekawość, często je po prostu podsłuchuje. Zna doskonale ludzi z małego miasteczka Wooster, ich problemy, konflikty, ale też wszelkie ploteczki, które pojawiają się w rozmowach. Pewnego dnia podsłuchuje rozmowę Betty Miller, w której słyszy zaskakującą informację, dotyczącą jej własnej rodziny i postanawia zbadać, czy jest to jedynie plotka? Doskonały klimat lat pięćdziesiątych, zaskoczenia, humor, intrygująca, postępująca fabuła, ciekawie skonstruowani bohaterowie, a do tego nawet przepisy kulinarne, koniecznie sięgnijcie po tę nowość, jest to bowiem doskonała książkowa rozrywka na najwyższym poziomie, świetna i nietuzinkowa powieść na lato!  


wtorek, 16 czerwca 2020

Oleje na lato – Moje, ukochane oleje na letni czas – Naturalne trio Etja – Olej z nasion malin, macerat marchewkowy oraz olej ze słodkich migdałów!

W najbliższą sobotę, powitamy lato! Pamiętajmy, by w gorące i słoneczne dni, poprawnie dbać o skórę twarzy i ciała, przede wszystkim chronić ją, nawilżać i odżywiać, pielęgnując odpowiednimi kosmetykami. Naturalne oleje są moim ukochanym kosmetykiem od lat. Uwielbiam je za wszechstronność i efekty, jakie dają. Ja wybieram zawsze naturalne, czyste, tłoczone na zimno, nierafinowane oleje Etja, które nie zawodzą mnie nigdy, a oto moje boskie trio na tegoroczne lato!


 Olej z nasion malin
Rubus Idaeus (Raspberry) Seed Oil, czyli olej z pestek malin, tłoczony jest na zimno i nierafinowany. Doskonale chroni on przed promieniami słonecznymi, ma aż 28-50 SPF. Świetnie sprawdzi się przy każdego typu cerze, także tej wrażliwej, skłonnej do alergii. To mój zdecydowany faworyt latem. Nie pozostawia bardzo tłustej warstwy, skóra szybko go chłonie, pięknie i szybko się wchłania. Bezpośrednio, jak serum, nakładam go na twarz, szyję i dekolt, dodaję także do balsamu i masła do ciała. Polecam go też do letniego demakijażu, ale także, jako odżywkę do rzęs i brwi. Zawiera dobroczynne, nienasycone kwasy tłuszczowe omega-6, ale także omega-3, które idealnie łagodzą podrażnienia. Ma też witaminy A i E oraz kwas elagowy, który jest silnym antyoksydantem. Ma on przepiękny zapach, jest to malinowo-orzechowa, głęboka woń. Olejowe must have na lato.


Olej z marchwi - macerat
Letni hicior, posiadający ochronę 38-40 SPF. Olej marchewkowy, charakteryzuje się nieco ziemistym zapachem i typową dla marchwi, pomarańczowo-żóltawą barwą. Olej ten zawiera witaminy A, B, C, E, F, minerały i cenny beta karoten. Działa nawilżająco, odżywia i odmładza skórę, dobrze koi po opalaniu, działa przeciwzapalnie, dobrze jest go stosować w mieszankach z innymi olejami, na przykład morelowym, czy migdałowym. To doskonały, naturalny samoopalacz, nadaje pięknej i delikatnej opalenizny skórze, bez smug. Świetnie pielęgnuje każdy rodzaj skóry, świetnie sprawdzi się przy skórze suchej, mieszanej, przy cerach wrażliwych, skłonnych do podrażnień, ma silne właściwości odmładzające, zawiera witaminę młodości – witaminę E. Jest bardzo łagodny, wspomoże też leczenie blizn, innych niedoskonałości i chorób skórnych.


Olej ze słodkich migdałów
Mój codzienny must have, należy do stałych ulubieńców w moim olejowym świecie. Jest on produktem z nasion owoców drzewa migdałowego, jego słodkiej odmiany. Jest to jeden z najbardziej popularnych i wszechstronnych olejów, idealnie pielęgnuje każdy rodzaj skóry, świetnie sprawdza się przy skórze suchej, mieszanej, tłustej, a nawet przy cerach wrażliwych, skłonnych do alergii, wyprysków. Jest to idealny olej do cery dojrzałej, zmęczonej, cienkiej, zniszczonej, szarej. Szybko wchłania się, nawilża, zmiękcza i wygładza, można go stosować bezpośrednio na skórę w dowolnych, dla nas ilościach. Ma on także właściwości przeciwstarzeniowe, dzięki wysokiej zawartości protein i witamin D i E, B1, B2, B6 oraz A, jest odżywczą bombą dla skóry całego ciała, bogaty jest w kwas oleinowy, palmitynowy, linolowy, stearynowy, genialnie nawilża, koi, łagodzi i ujędrnia naskórek, jest tak łagodny, że stosuje się go w codziennej pielęgnacji skóry niemowląt. Olej ze słodkich migdałów świetnie miesza się z innymi olejami i olejkami eterycznymi, zatem polecam go jako bazę przy mieszankach na przykład do masażu. A Wy macie swoich olejowych ulubieńców?