Mamy piękne lato, to czas urlopów, wakacyjnych
wyjazdów, pobytów na działce i co za tym idzie, więcej czasu wolnego, w którym,
jak co roku, polecam nadrobić książkowe zaległości! W związku z tym,
postanowiłam polecić Wam książki cenionego przez mnie Wydawnictwa Szara Godzina
idealne na letnią lekturę, są to świeżutkie nowości, których koniecznie musicie
poszukać na półkach stacjonarnych, jak i internetowych księgarni, naprawdę
warto!
Zacznę od świeżutkiej i cieplutkiej jeszcze nowości!
Powieść Bo trzeba żyć. Rodzina, autorstwa Ewy Szymańskiej od 18 czerwca,
dostępna jest w księgarniach. Jest to trzecia już części pięknej sagi
rodzinnej, pióra tejże polskiej pisarki. Po lekturze Bo trzeba żyć. Apolonia
oraz kontynuacji Bo trzeba żyć. Gabrynia, nie ukrywam, iż wypatrywałam
kolejnego tomu Bo trzeba żyć. Rodzina. Pierwszy tom, poznał czytelnika ze szlachcianką
Apolonią Niemyjską, która wychodzi za zamożnego chłopa Franciszka Bąka, drugi
obfitował już w losy ich dzieci, a przede wszystkim zdolnej córki Gabryni. Tym
razem obserwujemy już czasy powojenne i to, jak rodzina radzi sobie w ten
trudny czas. Wypatrujcie u mnie recenzji tej książki, bowiem wczoraj skończyłam
jej lekturę!
Historia Adeli, czyli dwutomowa powieść Anety
Krasińskiej Adela. Krok w przeszłość i Adela. Krok w przyszłość, światło
ujrzała 21 maja tego roku. To idealna propozycja książkowa dla każdej kobiety,
miłośniczki emocjonalnej i życiowej współczesnej, rodzimej literatury
obyczajowej. Wchodzimy tu w świat współczesnych relacji międzyludzkich, emocji, rodzinnych sekretów i
życia, które zawsze zaskakuje każdego z nas nagłymi zdarzeniami. Adela Witt jest
bardzo ciekawą literacką bohaterką, z którą czytelnik poznaje się, gdy jest
właśnie po porodzie, ma synka Pawełka, wokół krąży teściowa i mąż. Szybko zaś
robimy tytułowy krok w to, co działo się w przeszłości, gdy Adela, jako
dziewczynka, w sylwestrową noc, nagle straciła obojga rodziców. Świat Adeli
runął, trafia do domu dziecka i rozpoczyna życie pełne przeszkód, rozczarowań,
emocjonalnych przeżyć, które mocno dotykają, ale też niespodzianek, bo trzeba
przyznać, iż dziewczyna naprawdę umie walczyć o swój los. Po latach spotyka
ciotkę Patrycję, siostrę ojca, odżywają smutne wspomnienia i choć jej życie
skręciło w lepszą stronę, Adela potrzebuje prawdziwej miłości. Po przeczytaniu
pierwszego tomu, momentalnie sięgnęłam po drugi, fabuła bowiem wciąga jak
szalona. Obserwujemy z ciekawością dalsze, często trudne i pełne naprawdę mocno
zaskakujących zwrotów akcji, losy Adeli i jej rodziny. Dwutomowa powieść
Anety Krasińskiej, to absolutnie doskonała współczesna literatura obyczajowa,
pełna palet emocji, wciągająca i ujmująca jednocześnie.
Kwietniowa premiera Podróże serc, autorstwa Agnieszki
Panasiuk, to książka malowana podlaskimi krajobrazami. Debiutancka powieść
tejże pisarki, z pewnością trafi w gusta miłośników powieści obyczajowych, ciepłych,
naładowanych emocjami, wzruszeniami, odnajdą się tu także fanki romantycznych
nut, ale również spragnieni ciekawego, historycznego tła rodem z podlaskich i
łowickich ziem XIX wieku i zaborów. Oto bogata ziemianka, panienka Joanna
Wierzbicka, kobieta nie ma szczęścia w miłości, mężczyzna, którego kochała od
dzieciństwa - Tadeusz, żeni się z inną dziewczyną - Basią. Joanna po latach,
żyjąc samotnie, niespodziewanie otrzymuje wiadomość o testamencie Tadeusza, w
którym wyznaczono ją, jako opiekunkę jego sześcioletniej córeczki Anieli Joanny
Jastrzębowskiej. Anielka przeprowadza się do Wierzbickiej i o totalnie zmienia
jej życie. Czy kobieta odnajdzie w sobie siłę, by pokochać dziewczynkę, której
oboje rodziców zawiodło ją przed laty? Dziecko wprowadza w życie Joanny światło
i radość, razem odkrywają one liczne uroki Podlasia, ale też zwyczaje
charakterystyczne dla tego regionu. W życiu Joanny i Anielki pojawia się Marcin
Czarnocki, który nieoczekiwanie również znacznie zmieni bieg wydarzeń. Jestem
zauroczona książką Podróże serc, poszukajcie jej koniecznie tego lata!
Szlacheckie gniazdo. Ogień buntu, to drugi tom serii Szlacheckie
gniazdo, której autorką jest Monika Rzepiela. Miłośnicy współczesnej literatury
pięknej, bazującej na ciekawym tle polskiej historii, do których i ja należę, z
pewnością wypatrywali kontynuacji książki Szlacheckie gniazdo, która ukazała
się w czerwcu ubiegłego roku. W pierwszej odsłonie serii, poznaliśmy losy
Marysi, narodzonej chłopskim domu i szlachcianki Leontyny. Wkroczyliśmy w świat
rodzinnych splotów wydarzeń, obserwując jednocześnie codzienne życie, zarówno
pańszczyźnianych chłopów, jak i szlachty w osiemnastym wieku. Drugi tom, to już
dorosła Marysia Konopka, jako mama niemowlaka Maurycego, Leontyna poślubiona
przez niewiernego Sokołowskiego oraz Elwira, która ucieka, w pogoni za
miłością. Barwna fabuła mknie na tle historii, mamy więc insurekcję
kościuszkowską, upadek Rzeczypospolitej, ale także wojny u boku Napoleona
Bonaparte. Doskonałe połączenie powieści obyczajowej z historycznym zacięciem,
niebanalna lektura na letnie dni.
Teraz czas na kryminalny hit. Afrykański klucz, który
napisała Iga Karst, to świetny, sensacyjny kryminał z nutą thrillera. Nie
ukrywam, iż po lekturze powieści Zapach prawdy, z wielką niecierpliwością,
wypatrywałam kolejnej książki tejże autorki z serii Pensjonat Biały Dwór.
Powieść należy do kręgu mroczniejszych kryminałów z sensacyjnym zacięciem.
Kryminalna seria Pensjonat Biały Dwór, w której spotykamy się z mecenas Anitą
Herbst i komisarzem Michałem Orskim, rozpoczęła się książką Zapach prawdy,
która była jednym z moich hitów książkowych 2018 roku, jeśli nie mieliście
okazji jej przeczytać, koniecznie także musicie nadrobić. Fabuła powieści Afrykański
klucz jest dynamiczna, świetnie skonstruowana, wciąga, jak szalona od pierwszej
strony. Tajemnice, wiele niedopowiedzeń i ciekawe śledztwo, jest tu wszystko,
co kryminalni maniacy pokochają. W swoim mieszkaniu umiera lekarka Elżbieta
Budzanowska, która zajmowała się medycyną tropikalną, wyjeżdżała do Afryki,
która była dla niej drugim domem i choć chorowała na raka, to nie on był
powodem śmierci. Znany już z powieści Zapach prawdy, zdeterminowany komisarz Michał
Orski, wkracza, by rozwiązać sprawę śmierci kobiety. Czy to, iż lekarka przed
śmiercią badała okoliczności wypadku, w którym zginął jej mąż, ma tu jakieś
znaczenie? Magdalena Budzanowska, córka lekarki, po śmierci matki, szuka pomocy
u znanej nam już także, mecenas Anity Herbst. Sprawa ponownie łączy działania Herbst
i Orskiego, a my z ogromną satysfakcją śledzimy postępy śledztwa i ciekawy
finał. Kryminalne must have tego lata.
Ostatnią książką, po którą według mnie, warto sięgnąć
latem, jest powieść Gruzowisko, która napisała Aleksandra Katarzyna Maludy, To
emocjonalna powieść historyczna, która porusza i zostaje w pamięci. Mamy tu
odradzająca się po okrutnej wojnie Warszawę, jest 1945 rok, zatem stolica
przypomina tytułowe gruzowisko. Ludzie wracają do miasta, wśród nich jest Leon
Zarzeczny i Ewa Lerska. Oboje noszą w sobie świeże emocjonalne rany i
wspomnienia wojenne, ludzkie życie i psychika, jawi się także jako swoiste,
metaforyczne gruzowisko. Leon przeżył powstanie warszawskie, teraz zderza się z
nietypową rzeczywistością. Czteroletnia córeczka Ewy - Anna, pozostała w ZSRR,
kobieta za wszelką cenę oczywiście chce odzyskać dziecko, my obserwujemy jej
dramatyczne starania, podczas których, napotyka na wiele problemów. Los łączy
drogi Ewy i Leona. Na uwagę zasługują ciekawe opisy pogrążonej w gruzach
Warszawy, ale też przesłania, jakie niesie powieść. Naprawdę warto sięgnąć po Gruzowisko,
to dokonała powieść historyczna z dużą dozą emocji, polecam z całego serca na
letnią lekturę.