Jesień zadomowiła się już na dobre, drzewa zrzucają
liście, powietrze jest już inne, a ja zaczynam mieć ochotę na typowo jesienne
kosmetyki i kolory, a Wy? :) Produkt, o którym chce Wam dziś opowiedzieć,
otrzymałam w paczuszce z innymi cudownościami od firmy Korona, która produkuje
w mojej rodzinnej Bydgoszczy kosmetyki marki Deni Carte. Zarówno lakier (tu recenzja – klik), jak i pomadki (tu – klik), spod skrzydeł tej marki skradły mi
serce, dziś więc pora na Fluid długotrwale kryjący 5w1 :)
Podkład otrzymujemy w smukłym, solidnym i poręcznym
opakowaniu (30 ml) ze srebrną, aluminiową ochronką, doskonale i bez problemowo zamyka
się i otwiera, a przeźroczystość umożliwia nam kontrolowanie, ile kosmetyku nam
jeszcze pozostało. Srebrne nadruki informują nas o firmie, kosmetyku i jego
właściwościach, na nakładce zaś naklejono także skład podkładu. Biała
pompeczka, dzięki której wydobywamy podkład, działa bez zarzutu.
Podkład używam już ponad miesiąc i przyznam, że
rozkochałam się w nim :) Ma on kremową, gładką, lekką konsystencję, idealnie i
równo rozprowadza się na skórze, ja zawsze nakładam podkład pędzlem (mój
niezastąpiony Hakuro H51), lecz od niedawna testuję szalone, ingotowe jajeczko
(recenzja wkrótce) Mój odcień, jest bodaj najjaśniejszym spośród całej palety
Numer 50 - pastelowy, jest idealny, to odcień bardzo bliski, jednemu z moich
ulubionych podkładów (Bourjois 51 Vanille Clair), bardzo jasny, dla mnie 50
pastelowy jest perfekcyjnym odcieniem!
Dedykowany jest dla cery mieszanej (jak moja) i
tłustej, również wrażliwej. Jest to fluid długotrwale kryjący, maskuje on
przebarwienia (takowe niestety u mnie występują), niedoskonałości, czy cienie.
Zapach fluidu przywołuje troszkę kosmetyki Nivea, które lubię, także woń jak
najbardziej odpowiada mi, nie utrzymuje się ona jednakże po aplikacji. Podkład
bogaty jest w przeróżne, dobroczynne składniki, takie jak olej z masłosza (który
maksymalnie nawilża skórę, regeneruje, wygładza i opóźnia efekty starzenia,
jest też naturalnym filtrem), witaminę A (stymulująca odnowę komórek),
d-panthenol (świetnie łagodzi wszelakie podrażnienia, działa antybakteryjnie i
przeciwzapalnie), witaminę C (chroniącą przed wolnymi rodnikami), trzeba
przyznać, iż fluid nie tylko doskonale kryje, upiększa, ale także pielęgnuje
skórę naszej twarzy! :)
Utrzymuje się bardzo dobrze przez wiele godzin,
zarówno w dni, gdy jestem w pracy, ale także, gdy makijaż ma być perfekcyjny na
dłużej, przeistaczając się w makijaż wieczorowy, nie zawodzi mnie. Daje świetliste,
jasne wykończenie, nie ciemnieje, ja zawsze utrwalam go pudrem sypkim. Dobrze
również współpracuje z innymi kosmetykami, zarówno róż, jak i bronzer idealnie
się z nim komponują.
Bardzo się z nim polubiłam :) Oczywiście nie
poprzestanę na jednym opakowaniu, zwłaszcza, iż jest on dostępny w naprawdę
niskiej cenie
25,50 zł Możecie go kupić tu – klik :) Warto też odwiedzić sklep
firmowy Deni Carte w Bydgoszczy, przy ulicy Dworcowej 14 :)
Podkład Deni Carte pojechał ze mną na cudowny urlop –
w Bieszczady :) Zobaczcie, jak prezentował się na mojej twarzy, pokonywałam z nim piękne,
długie szlaki, połoniny i zdobywałam cudowne, bieszczadzkie szczyty :)
Jaki podkład jest Waszym naj, naj? :)
Odwiedziliście
nasze piękne, polskie góry w tym roku? :)