czwartek, 31 października 2019

Nowości Wydawnictwa Szara Godzina – Książki, które musisz przeczytać tej jesieni! Służąca - Weronika Wierzchowska, Kochankowie miasta - Anna Stryjewska, Kochaj mnie - Karolina Klimkiewicz oraz Sekret antykwariusza - Paweł Jaszczuk - Książka na jesień!

Jesień, to idealny czas, by nadrobić czytelnicze zaległości i zrealizować książkowe plany. Dłuższe wieczory, kubeczek gorącej czekolady, kocyk, a w dłoni dobra, polska literatura współczesna. Wydawnictwo Szara Godzina tegorocznej jesieni, spod swych skrzydeł wypuściło sporo ciekawych powieści, ja wybrałam dla Was cztery nowości, idealne na jesienny czas, każda z nich ma swoją własną magię, jest zupełnie inna, łączy je zaś jedno, są to świetne książki polskich autorów, zdecydowanie godne polecenia, która z nich najbardziej Was zainteresuje?


Służąca - Weronika Wierzchowska
Premiera: 24 września 2019
Wydawnictwo: Szara Godzina
Oprawa: okładka miękka
Ilość stron: 400

Służąca, to powieść, którą napisała Weronika Wierzchowska. Jest to mój pierwszy raz z tą polską pisarką, Weronika Wierzchowska z wykształcenia jest chemiczką, zaś jej pasją jest twórczość literacka, kocha książki, zwłaszcza te, gdzie królują kobiety, zarówno współczesne, jak i te z przeszłości, na swym koncie ma już powieść Aksamitka, Córka kucharki, Pani doktor, Tancerka, zaś nowością spod jej pióra jest Służąca, wydana spod skrzydeł Wydawnictwa Szara Godzina. Muszę zdradzić Wam, iż wyczekiwałam tej książki, zainteresowała mnie już w zapowiedziach, nie tylko ze względu na intrygującą okładkę, zatem szybko się do niej dobrałam. Powieść wciąga, czyta się ją szybko i z wielką przyjemnością. Mamy tu historię oddanej służącej Marianny Zaczkiewicz, kobieta ma trzydzieści lat, skazano ją wyrokiem sądu, ma spędzić wiele lat ciężko pracując, za co Marianna ma odbyć karę więzienia? Czy jest jak sama sądzi niewinna? Jest bardzo ciężko chora, czekają ją ogromne, życiowe trudy na dalekiej Syberii, czy podoła wszystkiemu, kogo i cóż ją spotka? Obserwujemy postępowanie, emocje, psychikę kobiety, jak dojrzewa w niej zemsta, siła, którą w sobie ma jest nieprawdopodobna. Czy uda jej się wymierzyć sprawiedliwość? Po prostu musicie przeczytać tę książkę, wciągająca, fascynująca, must have tej jesieni!


Kochankowie miasta - Anna Stryjewska
Premiera: 17 września 2019
Wydawnictwo: Szara Godzina
Oprawa: okładka miękka
Ilość stron: 280

Twórczość Anny Stryjewskiej, poznałam już przy okazji powieści Mistrzowie życia, ale także Chłopiec z ulicy Wschodniej, pisarka napisała także Pocałunek morza, ale jest też autorką książek dla dzieci Głowa do góry, czy Matyldo, zawodowo zajmuje się nieruchomościami, mieszka w Łodzi. Dlaczego jej nowa powieść, jest świetnym wyborem na tegoroczną jesień? Kochankowie miasta, to świetna literatura obyczajowa, pełna przeróżnych emocji, napisana przystępnym i płynnym językiem, pochłania się ją ekspresowo. Damian, to mężczyzna niemal bez barier, żyje dostatnio, bez żadnych skrupułów i granic, zaś jego brat Tomek jest jego przeciwieństwem, prowadząc agencję nieruchomości, jest rozważny i bardzo uczciwy. Dwójka tychże braci, wraz z zamożnym Aronem, zakładają spółkę. Damian zaczyna interesować się żoną Tomka oraz dziewczyną Arona, do Tomka trafia Emilia, kobieta, chcąca sprzedać, kryjąca w sobie wiele tajemnic nieruchomość, a całość dzieje się na tle intrygujących ulic Łodzi. Złożone relacje między ludźmi, emocje, decyzje, zdrady, miłość, wybory, rodzina…książka wciąga i nie pozwala oderwać się od lektury, przeczytajcie koniecznie!


Kochaj mnie - Karolina Klimkiewicz
Cykl: Bieszczadzka Rapsodia - Część 2
Premiera: 4 września 2019
Wydawnictwo: Szara Godzina
Oprawa: okładka miękka
Ilość stron: 264

Kolejna perełka książkowa na jesień od Wydawnictwa Szara Godzina. Kochaj mnie, to druga cześć serii Bieszczadzka Rapsodia, której autorką jest Karolina Klimkiewicz. Po lekturze pierwszego tomu Wybacz mi, nie ukrywam, wypatrywałam kontynuacji i nie zawiodłam się, ponownie jest to przepiękna powieść, idealna na jesienny czas. Życiowa, pełna emocji fabuła, interesujący, bohaterowie i boska, ujmująca sceneria polskich gór, to główne atuty tegoż cyklu. Oko na księgarskich półkach, skusi okładka z urodziwą parą na tle bieszczadzkich gór, które kocham od lat! W pierwszym tomie, poznaliśmy Emilię Grzegorzewską, która jako mała dziewczynka, została porzucona przez matkę. W dniu swych, dwudziestych piątych urodzin, dostaje list i wyjeżdża do Pensjonatu Odskocznia w Bieszczadach. Tam poznaje prawdę o matce, ale także Olę Markov, jej syna Dymitra, właściciela domu Jakuba, jego syna Sebastiana i innych mieszkańców. Wokół matki Emilii zebrało się wiele tajemnic, poznajemy historię matki i odkrywamy piękne Bieszczady. Drugi tom, to ponownie emocje Emilii po odkryciu prawdy, ale tez próba uporządkowania trudnego czasem życia, relacji z ojcem, uczuć, sensu, piękny finał. Świetna kontynuacja, ponownie jest to ideał na jesienne wieczory. Bieszczadzka Rapsodia, jest dylogią, zatem Kochaj mnie, zamyka ów cykl, jeśli nie znacie, koniecznie musicie nadrobić!


Sekret antykwariusza - Paweł Jaszczuk
Premiera: 20 sierpnia 2019
Wydawnictwo: Szara Godzina
Oprawa: okładka miękka
Ilość stron: 272

Na koniec książkowa wisienka na torcie, a mianowicie powieść Sekret antykwariusza, której autorem jest polski pisarz Paweł Jaszczuk. Jeśli lubicie, jak ja, ciemniejsze zakamarki literatury, to jest to tytuł dla Was. Z pewnością znajdziecie go bez problemu na półkach księgarni, tej jesieni musicie przeczytać tę powieść. Jest to moje pierwsze spotkanie z tymże autorem, który za książkę Foresta Umbra, otrzymał Nagrodę Wielkiego Kalibru, spod jego pióra wyszły także Plan Sary, Marionetki, Akuszer śmierci, czy Lekcja martwej mowy, tworzące cykl lwowski, który muszę nadrobić, prócz tego napisał między innymi Testament, Na skraju nocy, czy też Sponsor. Sekret antykwariusza, pochłonęłam w ekspresowym tempie, z powodzeniem przeczytacie tę powieść jednego wieczora, bowiem nie można łatwo oderwać się od wciągającej i sprytnie skonstruowanej fabuły. Czuć tu ciemny, mroczny klimat, jest to literatura łącząca kryminał i thriller, miłośnicy tego typu klimatów, z pewnością nie będą zatem zawiedzeni. Piotr Stocki, prowadzi antykwariat, czy tak charakterystyczne zajęcie może wpłynąć na jego losy? Mnóstwo tajemnic atakuje nas już od samego początku, główny bohater bardzo intryguje i wywołuje mnóstwo skrajnych emocji. Zaskakujące poczynania, myśli, wspomnienia i zbrodnie antykwariusza, mrożą krew w żyłach. Ile mrocznych sekretów kryje się w każdym z nas, jak bardzo możemy ukrywać w sobie namiastkę zła? Takiego antykwariusza nie chciałaby spotkać nikt, fabuła powieści mknie i wciąga, jak szalona. Sekret antykwariusza, to absolutnie punkt obowiązkowy na każdej liście czytelniczej tej jesieni, zwłaszcza jeśli jesteście miłośnikami mrocznych, kryminalnych powieści z solidnym, krwawym dreszczykiem! 


środa, 30 października 2019

Zapowiedź Premiery! Gieśki. Księga przygód – Katarzyna Kielecka – Wydawnictwo Szara Godzina – Wspaniała, przygodowa powieść dla dzieci z dobrym przesłaniem!

W najbliższy poniedziałek, czyli już 4 listopada, swą premierę będzie miała nowa powieść, spod skrzydeł Wydawnictwa Szara Godzina, które wciąż zaskakuje mnie ciekawymi pozycjami. Nowość, to kolejna książka spod pióra polskiej pisarki Katarzyny Kieleckiej, zatytułowanej Gieśki. Księga przygód!


Jest to książka dedykowana młodemu czytelnikowi, kierowana do dzieci w wieki około 9-12 lat. Powieść łączy w sobie kochane przez dzieci przygody, ale też niesie za sobą wartości dydaktyczne i edukacyjne, uczy szacunku, tolerancji i niesie dobre przesłanie.

Czy chodząc do zwykłej podstawówki, można przeżyć niecodzienne przygody? Oczywiście! Wystarczy być Gieśkiem – pełnym humoru, nieco zuchwałym, odważnym i psotnym dziewięciolatkiem z klasy III G. Krzysiek, Czesiek i Misiek wplątują się w kolejne awantury, walczą z porywaczem, polują na czarownice, wywołują duchy, zastawiają zasadzki i snują filozoficzne rozważania o sensie życia. Wciąż wystawiają na próbę cierpliwość rodziców i ulubionej nauczycielki, a przy tym docinają sobie i kłócą się zawzięcie. Mimo to każdy wie, że w sprawach ważnych można na nich polegać, bo doskonale rozumieją, czym jest lojalność i co w życiu liczy się najbardziej. Zajrzyj do świata Gieśków. Tam zawsze się wiele dzieje, jest mnóstwo śmiechu, świetna zabawa, a ponadto znajdziesz w nim przepis na prawdziwą przyjaźń.

Katarzyna Kielecka od lat tworzy mniejsze formy literackie, wiersze, opowiadania, czy scenariusze przedstawień dla dzieci. Na co dzień autorka jest mamą, pracownikiem banku, pedagogiem, mieszka w Łodzi. Wydawnictwo Szara Godzina, wydało jej powieść Sedno życia oraz nowość Pod tym samym niebem, której recenzji wypatrujcie także u mnie. Książkę zdobi piękna okładka, która skusi oko młodszych czytelników, już od poniedziałku szukajcie jej na półkach księgarni, można ją też zamówić na stronach Empiku!


poniedziałek, 28 października 2019

NOWOŚĆ Lily Lolo - Wegańskie szminki do ust cruelty free – Cała kolekcja Nothing to Hide – Sześć odcieni od nudziaków, brązów, poprzez róże, aż do czerwieni!

Szminki spod skrzydeł Lily Lolo kocham od lat, marka zaś postanowiła zaskoczyć nas w tym temacie, całkowicie nową kolekcją szminek w odsłonie wegańskiej. U mnie zagościły w całej gamie kolorystycznej, kolekcja Nothing to Hide, to sześć, boskich odcieni od nudziaków, brązów, poprzez róże, aż do nietuzinkowej czerwieni!


Wegańskie szminki do ust Lily Lolo, dostępne są na Costasy, to istne, kosmetyczne skarby, free cruelty, produkowane z naturalnych i mineralnych składników, nie zawierają sztucznych aromatów, parabenów, nanoczasteczek, substancji konserwujących, składników odzwierzęcych, mają piękne składy, nie są testowane na zwierzętach na żadnym etapie produkcji. Codziennie goszczą na moich ustach, zarówno w makijażach dziennych, jak i w wieczorowych. Mają estetyczne i poręczne opakowania (4g), w biało-czarnych, firmowych odcieniach, na grzbiecie widzimy zawsze nazwę koloru i wygrawerowane logo marki, szminki bez problemów otwiera się, odkręca i zamyka na klik. Kosmetyki dodatkowo zapakowano w tradycyjne dla marki kartoniki, z których zasięgnąć możemy informacji o produktach oraz poznać ich skład. Szminki mają nową formułę, ładnie rozprowadzają się na ustach, mają gładką i kremową konsystencję, wygładzają i nawilżają usta, a ich kolory są trwałe i intensywne. Wegańskie szminki Lily Lolo nie wysuszają ust, pielęgnują je i odżywiają, zawierają olej olej rycynowy, wosk z liści wilczomlecza i wosk z liści palmy kopernicji, jest tu tez olej jojoba, olej z nasion winogron, z nasion słonecznika, olej arganowy, olej krokoszowy, witamina E oraz pigmenty koloru. W gamie kolorystycznej znajdziemy piękne i różnorodne odcienie, który wpadł Wam w oko najbardziej?


Au Naturel
Wegański ideał nudziaka, przepiękny i uniwersalny, jest to kolor nieco złoty, z przebłyskami brzoskwinki. Klasyczny, idealny na każdą okazję lekko karmelowy kolor, idealny dla każdego typu urody, must have!


Birthday Suit
Ponadczasowy, beżowy kolor, z widoczną brzoskwinią, również idealny dla każdej z nas na każdą okazję. Jest nieco bardziej intensywna niż Au Naturel, świetny odcień do pracy, klasycznie piękny kolor.


Without a Stitch
Różowo-bezowy odcień, nietuzinkowy i naprawdę przepiękny. Pokocha go każda kobieta, idealny do torebki, bardzo wszechstronny, absolutnie jest to kolor na każdą okazję. 

 
In the Altogether
Jeden z moich hitów kolekcji, oryginalny i nieoczywisty kolor, obok którego nie można przejść obojętnie. Jestem zakochana w tej szmince, to chłodny, jaśniutki róż nieco opalizujący, dający półmatowy efekt na ustach. Odcień genialny do makijażu dziennego, usta z tym kolorem, wyglądają elegancko, zdrowo i pięknie.


Undressed
Bardzo nieoczywisty brąz z fioletową nutką, intensywna szminka do wieczorowego makijażu, zaś ja lubię ją także na dzień. Daje świetny efekt pełnych ust, bardzo elegancki kolor wart uwagi.


Stripped
Wisienka na torcie wegańskich szminek Lily Lolo! Jeśli jesteście fankami mocno zaznaczonych ust w makijażu, podobnie, jak ja, zakochacie się w odcieniu Stripped. Intensywny, trwały kolor nasycony brązem i czerwienią. Daje piękny, kuszący efekt na ustach, który można stopniować. Bardzo zmysłowy odcień, ideał do makijażu wieczorowego.


czwartek, 24 października 2019

Początek pięknej serii z cyklu Saga Polska Wydawnictwa Szara Godzina - Szlacheckie gniazdo. Tom 1 - Monika Rzepiela – Szlacheckie i chłopskie życie na tle historycznych wydarzeń!

Wiem, że pośród Was, jest mnóstwo miłośników literatury bazującej na tle historycznym. Nasze polskie korzenie, zdecydowanie dają o sobie znać, gdy możemy wzruszyć się i wciągnąć się jesiennie w fabułę ciekawej książki!


Szlacheckie gniazdo. Tom 1 - Monika Rzepiela
Cykl: Saga Polska
Seria: Szlacheckie gniazdo
Premiera: 10 czerwca 2019
Wydawnictwo: Szara Godzina
Oprawa: okładka miękka
Ilość stron: 296 


Powieść Szlacheckie gniazdo, to pierwszy tom serii, której autorką jest Monika Rzepiela, książka należy do cyklu Saga Polska Wydawnictwa Szara Godzina. W przygotowaniu jest już druga odsłona, zatytułowana Szlacheckie gniazdo. Ogień buntu, po przeczytaniu pierwszej odsłony, będę z niecierpliwością jej wypatrywać. Monika Rzepiela, zagościła już w mojej biblioteczce, książką Słowiańskie siedlisko, która rozkochała mnie na wskroś, niestety nie miałam okazji przeczytać drugiego tomu Słowiańskie siedlisko. Dar Rzepki. Pisarka jest także autorką dwóch książek z serii Dwór w Czartorowiczach, których również jestem bardzo ciekawa. Monika Rzepiela, to pasjonatka staropolskiej kultury, znawczyni naszych, rodzimych obyczajów, autorka posiada bogaty księgozbiór na temat polskiej kultury, a swe fascynacje, pięknie przenosi na karty swych powieści. Książkę zdobi typowa dla serii okładka, która zachwyca wizualnie, jak zawsze w przypadku Wydawnictwa Szara Godzina, powieść jest świetne wydana, poszukajcie jej koniecznie na półkach księgarni. Jest to literatura obyczajowa osadzona na tle historycznych wydarzeń, oto w 1776 roku, w dwóch zupełnie innych miejscach, rodzą się dwie dziewczynki, Marysia w chłopskim domostwie, zaś Leontyna na szlacheckim dworze. Cóż je połączy? Mamy tu rodzinne sploty wydarzeń, smutną codzienność życia pańszczyźnianych chłopów oraz szlachty w osiemnastym wieku, całość dzieje się blisko historii, a na kartach powieści pojawia się nawet Tadeusz Kościuszko. Książka wciąga, nie można oderwać się od lektury, chłonąc emocje i losy ciekawie skrojonych bohaterów. Szlacheckie gniazdo, to istny ideał na jesienny, książkowy wieczór, polecam z całego serca.


poniedziałek, 21 października 2019

Część wydarzeń z moich książek zawsze ma źródło w prawdziwym świecie. Wywiad z Katarzyną Kielecką, autorką książkowej nowości Wydawnictwa Szara Godzina - Pod tym samym niebem

W związku ze świetną, wydawniczą premierą Wydawnictwa Szara Godzina, w postaci powieści Pod tym samym niebem, pióra polskiej pisarki Katarzyny Kieleckiej, postanowiłam przybliżyć Wam twórczość tejże, ciekawej autorki i dopytać w rozmowie, czego możemy spodziewać się po jej nowej książce, ale też poznać jej najbliższe, twórcze plany. Zapraszam do przeczytania mojego wywiadu z Panią Katarzyną Kielecką!


- Zaledwie kilka dni temu, bowiem 17 października, spod skrzydeł Wydawnictwa Szara Godzina, wyszła Pani druga książka, zatytułowana Pod tym samym niebem. Nie ukrywam, iż po lekturze Pani kwietniowego debiutu pod tytułem Sedno życia, z niecierpliwością wypatrywałam kolejnej powieści spod Pani pióra. Czego możemy się zatem spodziewać po książce Pod tym samym niebem? Czy jest to także literatura z gatunku ciepłej, życiowej literatury obyczajowej?

- To także książka obyczajowa, mocno osadzona w życiu z jego jasnymi i ciemnymi stronami. Nie ma tu zbędnego lukru, choć grudniowy klimat i zapach pierników próbuje się chwilami przebić przez zmagania bohaterów. Ta powieść zawiera, podobnie jak „Sedno życia", sporą dawkę emocji i – dla kontrastu - nieco humoru. Jednocześnie skonstruowałam ją zupełnie inaczej i to na wielu płaszczyznach: od formy narracji, przez przestrzeń czasową akcji, aż do zarysowanych osobowości. To po prostu całkiem nowa historia, chociaż można w niej wyłowić gościnny i epizodyczny udział mojej ulubionej postaci z „Sedna życia".

- W czym tkwi magia stworzenia tak wspaniale skrojonej, wciągającej czytelników fabuły Pani książek?

- Nie wiem czy to magia. Część wydarzeń z moich książek zawsze ma źródło w prawdziwym świecie. Stanowią zbitek nawet przypadkowych, niezwiązanych ze sobą migawek czy kadrów. To mogą być moje własne doświadczenia, oglądane przeze mnie sceny lub przeżycia innych osób. Obudowuję je solidną dawką wyobraźni i po prostu  układam z nich historię. Zawsze na początku zadaję sobie jednak pytanie do czego chcę dojść i co chcę przekazać. Zwykle zaczynam od napisania pierwszego i ostatniego rozdziału (lub prologu i epilogu), a potem wypełniam słowami środek.

- Czy myśli Pani, iż życiowi bohaterowie z krwi i kości, których możemy poznawać w Pani książkach, mogą być dla czytelnika pewnego rodzaju inspiracją, oczyszczeniem, próbą odnalezienia się w podobnych sytuacjach, nawet tych trudnych?

- Bardzo chciałabym myśleć, że tak właśnie jest. Czytamy beletrystykę głównie dla rozrywki, ma nam pomóc w przyjemnym spędzeniu czasu, ale jej znaczenie bardzo rośnie, gdy książka zostawia po sobie odrobinę refleksji. Poznanie interesującego i wiarygodnego bohatera powinno być jak rozmowa przy dobrej kawie z ciekawym człowiekiem. Nie zawsze musimy się z nim zgadzać czy zaprzyjaźnić, ale jeśli wyniesiemy ze spotkania coś, co dołoży choćby cegiełkę do naszego realnego życia – to znak że było warto.



- Tworzy Pani także mniejsze formy literackie, wiersze, opowiadania, scenariusze przedstawień dla dzieci, czy pomaga to w twórczości typowo powieściowej?

- Każda forma twórczości rozwija wyobraźnię i kształtuje warsztat, zatem pomaga w pracy nad kolejnymi powieściami. Jeszcze kilka lat temu wyśmiałabym każdego, kto by mi wróżył, że napiszę powieść dla dorosłych. Nie uwierzyłabym, że podołam, nie odważyłabym się, nawet nie przyszłoby mi to do głowy. Tymczasem entuzjastyczne reakcje dorosłych oraz dzieci na moje zabawne wierszyki pisane dla córki i syna lub na potrzeby ich przedszkola czy szkoły powoli robiły swoje. Wreszcie zbudowały we mnie na tyle silną wiarę we własne umiejętności, że pewnego jesiennego dnia pozwoliłam zagościć w mojej głowie postaci Edyty i postanowiłam napisać o niej książkę. To już tylko uruchomiło lawinę, która musiała siedzieć we mnie przyczajona i najwidoczniej czekała na właściwy moment.

- Przy okazji debiutu, zapowiadana była powieść Piętno dzieciństwa, kiedy możemy spodziewać się jej premiery? Czy będzie to kontynuacja książki Sedno życia? A może ma Pani jednak inne plany odnośnie swych, kolejnych książek?

- „Piętno dzieciństwa" czeka na swoją premierę na początku 2020 roku. Ustąpiło miejsca książce „Pod tym samym niebem" z uwagi na świąteczny klimat tej drugiej. Na swoją kolej czeka też napisany trzeci tom domykający łódzko-karsiborską trylogię oraz inna, całkiem odrębna powieść. Obecnie pracuję nad nowym pomysłem. Ponadto 4 listopada będzie miała miejsce premiera mojej książki dla dzieci „Gieśki. Księga przygód". Nie ukrywam, że temu tytułowi towarzyszy ogrom emocji wszystkich członków rodziny, bo całość powstała na prośbę (czy wręcz żądanie) mojego syna, którego oburzało, że piszę w „Sednie życia" o jakimś Grzesiu, a nie o nim. Lektura niby o dziewięciolatkach, a moi dorośli znajomi zaśmiewali się podczas czytania do łez. Zatem nieśmiało polecam każdemu, kto ma poczucie humoru.

- Powieść Pod tym samym niebem, zdobi przepiękna, zimowa, ciepła okładka, która z pewnością skusi oko miłośników polskiej literatury obyczajowej. Czy myśli Pani, iż wizualna strona książki, jest w dzisiejszym świecie sprawą istotną?

- Osobiście nigdy na to nie zwracałam uwagi. Wychowałam się w czasach, gdy człowiek z radością tulił do serca książki z biblioteki obłożone szarym, pakowym papierem. Potem (zwłaszcza już w dobie internetu) zwykle kierowałam się opisami i opiniami innych czytelników. Od kiedy zaczęłam obserwować rynek księgarski z perspektywy autora, a nie tylko czytelnika, widzę że okładka ma spore znaczenie. To kwestia estetyki, wyróżnika czasem łączącego poszczególne tomy jednej serii i przede wszystkim to takie ciasteczko, pokusa, magnes przyciągający oko i rodzący emocje – jak choćby zaciekawienie lub zwykłą sympatię dla tej obcej historii skrytej za okładką. Sądzę, że ma to znaczenie szczególnie w przypadku kobiet, bo wiele z nas lubi otaczać się przedmiotami, które są po prostu ładne i nastrojowe.

- Książka Pod tym samym niebem jest już dostępna w księgarniach i sklepach internetowych, jak zachęciłaby Pani czytelników, by sięgnęli po tę intrygującą nowość Wydawnictwa Szara Godzina?

- Ta książka z pewnością nie jest apoteozą świąt, za to skrywa w sobie więcej niż jedno przesłanie. Myślę, że każdy mógłby z niej wynieść coś dla siebie. Zabierze czytelnika na kilka naprawdę odległych wycieczek w czasie i przestrzeni. Jest dwuwymiarowa, splata z sobą historie, które dzieli ponad siedemdziesiąt lat. Podczas pisania miałam okazję prześlizgnąć się po tematach, które mnie zafascynowały i wciągnęły na tyle, że nadal myszkuję w poszukiwaniu informacji, śledzę wydarzenia, zgłębiam zagadnienia. Do tego udało mi się stworzyć parę przesympatycznych postaci (na czele z czteroletnią Nelą), z którymi ciężko mi się rozstać. Kusi mnie drugi tom, chociaż póki co pozostaje w sferze rozważań.
 

 
Dziękuję Pani Katarzynie za wspaniały wywiad, życząc mnóstwa, dobrych inspiracji i świetnych książek, a Wam po raz kolejny polecam, by już sięgnąć po Pod tym samym niebem, jeśli jeszcze nie jesteście zdecydowani, niebawem u mnie, pojawi się także recenzja tejże powieści!




Zdrowie i pozytywna energia na jesień - Dwie, książkowe nowości Wydawnictwa Insignis – Skończ z tym sh*tem! - Gary John Bishop oraz Silna i szczęśliwa - Maria Borelius!

Jesienią wielu z nas odczuwa zmęczenie, brak energii, jesteśmy ospali i często dopada rezygnacja i jesienne smuteczki, warto zatem dać sobie zastrzyk pozytywnych fal i poznać dwie, książkowe nowości Wydawnictwa Insignis, o których więcej dziś u mnie!


Skończ z tym sh*tem!
Przestań uprawiać autosabotaż i upomnij się o własne życie
Gary John Bishop
Premiera: 18 września 2019
Wydawnictwo: Insignis
Tytuł oryginalny: Stop Doing That Sh*t.
End Self-Sabotage and Demand Your Life Back
Tłumaczenie: Olga Siara
Oprawa: okładka miękka ze skrzydełkami
Ilość stron: 288

Gary John Bishop w formie! Po bestsellerze o zadziornym tytule Unf*ck Yourself. Napraw się! Gary John Bishop, ponownie zaskakuje, a kolejna jego książka Skończ z tym sh*tem!, zdobywa świat, od 18 września dostępna jest także w Polsce. Skończ z tym sh*tem! Przestań uprawiać autosabotaż i upomnij się o własne życie, mówi nam autor już z okładki, która ponownie nie umknie w księgarni chyba nikomu. Ponownie dodam, iż nie jestem zbyt wielką fanką literatury motywacyjnej, zaś Gary John Bishop, swą twórczością, znów skrada mi serce, w świetny sposób bowiem, próbuje zmienić nasze podejście do życia, nie są to stereotypowe, motywujące, schematyczne sentencje, nakazy, to wskazówki, przyjemne w odbiorze z wielkim przymrużeniem oka. Jak zatem według autora żyć, by skierować się na dobre tory? Nasze życie, może uleć rewolucji, jeśli my sami tego chcemy, wszystko zaczyna się bowiem w naszej głowie. Wiemy, ze możemy, ale nic z tym nie robimy, kończy się na myśleniu, a my uprawiamy autosabotaż, żyjemy dalej nie do końca szczęśliwi. Zamiast marudzić, działajmy, realizujmy cele, marzenia, plany. To kolejny krok po książce Unf*ck Yourself, Gary John Bishop, ponownie pcha nas w stronę lepszego ja. Pisze w sposób ujmujący, trudno oderwać się od lektury, książka znów wciąga, z powodzeniem można ją pochłonąć dosłownie za jednym razem, jest tu bardzo dynamiczny i żywy język, który trafi do każdego. Książka otwiera umysł i skłania , by otworzyć się, konstruktywnie myśleć i skończyć tylko z narzekaniem, podejmując wyzwanie. Kolejna, świetna książka tegoż autora, ideał na jesienne smuteczki! Bez ryzyka nie osiągniesz nic nowego. I kropka. 


Silna i szczęśliwa. Rewolucyjny program antyzapalny
Maria Borelius
Premiera: 18 września 2019
Wydawnictwo: Insignis
Tytuł oryginalny: Health revolution
Tłumaczenie: Katarzyna Dudzik
Oprawa: okładka twarda
Ilość stron: 404

Mówi się, iż jelita, to nasz drugi mózg, zgadzam się z tym całkowicie i myślę, iż autorka książki Silna i szczęśliwa. Rewolucyjny program antyzapalny, Maria Borelius także. To naprawdę szczególna pozycja, historia wieloletnich poszukiwań do zdrowego, szczęśliwego życia. Maria Borelius, dziennikarka naukowa, dzięki wskazówkom, proponuje nam sposoby, jak odgonić od siebie wieczne zmęczenie, które tak wielu z nas dopada, szczególnie w okresie jesiennym. Można dodawać sobie energii poprzez sprawdzony badaniami plan, by nasze ciało i dusza były w idealnym stanie. Jako bazę traktujemy tu starożytną ajurwedę, o której bardzo wiele czytałam w kontekście kosmetyki, zaś książka Marii Borelius, odkrywa przede mną jej kolejne aspekty. Codzienność może być dobra, gdy my dla siebie będziemy łaskawi, dbajmy więc zarówno o zdrowie, jak i o duszę i ciało. Na swoim przykładzie autorka pokazuje, iż człowiek może znieść wiele, zaś pomimo to może zyskać zdrowie i wewnętrzny spokój, unikając wiecznych stanów zapalnych w ciele, ważna jest aktywność fizyczna i to, co jemy, w książce mamy zatem mnóstwo przepisów na dania w duchu ajurwedy, listę owoców działających przeciwzapalnie, orzechów, czy najlepsze probiotyki. Nasze ciała zbudowane są z tego, co jemy. Maria Borelius, pokazuje, czego unikać, zaleca zaś spacery, medytację, aktywność fizyczną, ale też… przytulanie! Książka jest istną skarbnicą dobrych inspiracji, polecam bardzo, szczególnie teraz, gdy częściej dopada zmęczenie i zniechęcenie, by zadbać o własne zdrówko!
 


piątek, 18 października 2019

Premiera! Pod tym samym niebem – Katarzyna Kielecka – Gorąca nowość Wydawnictwa Szara Godzina – Przepiękna, polska literatura obyczajowa na jesienne i zimowe wieczory!

Zaledwie wczoraj, zatem 17 października 2019 roku, swą gorącą PREMIERĘ, miała nowa powieść, spod skrzydeł cenionego bardzo przeze mnie Wydawnictwa Szara Godzina. Nowość, to zachwycająca, polska literatura obyczajowa, w postaci powieści pióra Katarzyny Kieleckiej, zatytułowanej Pod tym samym niebem!


Lilianna wiedzie szare życie zwykłej księgowej. Jej czas wypełnia córka, przyjaciółka Kinga oraz praca. Pewnego grudniowego dnia Lilianna otrzymuje tajemniczy list, w którym nieznana dotąd cioteczna babcia informuje, że przekaże jej w spadku dom, jeśli dziewczyna zgodzi się na warunki testamentu. Lilka, za radą Kingi, nie traktuje tej wiadomości poważnie. Tymczasem świat obu kobiet niemal z dnia na dzień staje na głowie. Czy przyjaciółki pozwolą, by świąteczny czas stał się dla nich niczym operacja na otwartym sercu? Czy znajdą w sobie odwagę, by zrozumieć przeszłość i otworzyć się na to, co niesie im życie? Rodzinna opowieść o szacunku, tolerancji i o tym, jak z pozoru błahe decyzje i zdarzenia potrafią zmienić losy człowieka.

Pod tym samym niebem, to druga już książka, tejże, polskiej autorki, która zadebiutowała genialną powieścią pod tytułem Sedno życia, wydaną 8 kwietnia tego roku, również przez Wydawnictwo Szara Godzina, pod tym linkiem odnajdziecie moją recenzję tej przepięknej powieści. Katarzyna Kielecka od lat tworzy mniejsze formy literackie, wiersze, opowiadania, czy scenariusze przedstawień dla dzieci. Na co dzień autorka jest mamą, pracownikiem banku, pedagogiem, mieszka w Łodzi. Po lekturze Sedno życia, zdecydowanie wypatrywałam jej nowej książki, nie mogę się zatem doczekać, by przeczytać Pod tym samym niebem. Książkę zdobi przyznacie, przepiękna, zimowa, ciepła okładka, która skusi miłośników literatury obyczajowej na półkach księgarni, poszukajcie jej koniecznie, można ją już też zamówić na stronach Empiku!