poniedziałek, 30 września 2019

Mój kosmetyczny, jesienny ulubieniec z topestetic – Decleor - Balsam Baume Cica Botanic Balm Eucalyptus – Naturalny, wielozadaniowy mistrz na jesień!

Jesienna pielęgnacja skóry, to u mnie treściwsze formuły i kosmetyki nie tylko nawilżające, ale też ochronne i odżywcze. Pośród moich ulubieńców tej jesieni, znalazł się bardzo wszechstronny produkt, oto balsam Baume Cica Botanic Balm Eucalyptus marki Decleor.


Cudowne kosmetyki Decléor, intrygowały mnie już bardzo długo, w sporej gamie są one dostępne w świetnym sklepie topestetic, który zawsze polecam Wam bardzo, to bajeczne miejsce na jesienne zakupy, otrzymacie tu najwyższej jakości produkty i dermokosmetyki, zarówno do pielęgnacji całego ciała, jak i makijażu, sklep zaskakuje zawsze super dodatkami i próbeczkami. Marka Decleor, to zdecydowanie luksusowe kosmetyki do pielęgnacji skóry twarzy i ciała, bazują one na naturalnych składnikach roślinnych, a naturalna filozofia marki opiera się jedności potrzeb skóry, ciała i umysłu. W ich składach dominują wonne olejki z pierwszego tłoczenia, nad całością czuwa aromakolog. Balsam Baume Cica Botanic Balm Eucalyptus, zachwyca mnie nie tylko składem, ale też aromaterapeutycznymi właściwościami. 


Balsam Baume Cica Botanic Balm Eucalyptus, mieszka w solidnym, zielonym, szklanym słoiczku (50 ml), który dodatkowo umieszczono w kartoniku pełnym informacji na temat kosmetyku, mam tu oczywiście również wspaniały skład balsamu. Balsam, to bogactwo roślinnych składników, jakże cennych dla każdego typu skóry. Mamy tu wspaniały, antyseptyczny olejek z eukaliptusa, który działa, jak plasterek na skórę, kojąc i łagodząc, jest tu też nawilżający olejek z rozmarynu, olejek niaouli o działaniu antybakteryjnym, ochronny olejek z geranium, zmiękczające masło shea, wosk carnauba, mój ulubiony olej makadamia, oraz olej jojoba, olej marchewkowy, witamina E i olej słonecznikowy, przyznacie, że skład robi naprawdę mega wrażenie. Balsam jest naprawdę wielofunkcyjny i ma u mnie ogrom zastosowań. Chroni, pielęgnuje i łagodzi skórę, warto go mieć zawsze pod ręką w jesienne, ale też w nadchodzące nieuchronnie, zimowe dni. Można zarówno na całe ciało, bosko otula po kąpieli, idealny będzie również na twarz, czy jako ukojenie na twarde piętki, kolana, czy łokcie. Polecany jest szczególnie przy skórze suchej, podrażnionej, zaczerwienionej, bowiem ładnie łagodzi, zmniejsza uczucie ściągnięcia i swędzenia. To jakby kompres dla skóry, ma zresztą formułę maści leczniczej, która pięknie rozprowadza się, wchłania i otula skórę. Balsam oczywiście nie podrażnia i nie uczula, a przy styczności z ciepłem skóry, momentalnie przyjmuje aksamitną, olejkową konsystencję, myślę, że powinien znaleźć się w każdej kosmetyczce tej jesieni, poznajcie go zatem koniecznie!


piątek, 27 września 2019

Willa pod Kasztanem – Krystyna Mirek - Urokliwa, ciepła seria idealna na jesień - Edipresse Książki – Światło w Cichą Noc, Światło o poranku, Na strunach światła oraz nowość, czwarty, finałowy tom Światło gwiazd!

 Dziś mam dla Was kolejną propozycje książkowej serii, iście idealną na jesienne wieczorki. Willa pod Kasztanem, to kultowy już cykl, który w całym kraju ma ogromne grono miłośniczek, nie dziwi to mnie wcale, jest to bowiem piękna, ciepła, bardzo kobieca, współczesna literatura obyczajowa.

Światło w Cichą Noc, Światło o poranku,
Na strunach światła, Światło gwiazd
Krystyna Mirek
Seria: Willa pod Kasztanem – Tom 1, 2, 3, 4
Premiera: 8 listopada 2017, 28 lutego 2018,
5 czerwca 2019, 18 września 2019
Wydawnictwo: Edipresse Książki
Oprawa: miękka
Ilość stron: 352, 352, 304, 320



Willa pod Kasztanem, to cykl, którego autorką jest bardzo popularna w naszym kraju, pisarka Krystyna Mirek, zwana mistrzynią lekkiego pióra. Osobiście, zawsze z niecierpliwością wypatruję nowych książek Krystyny Mirek, jeśli jesteście miłośnikami kobiecej, polskiej literatury obyczajowej, autorka ta, z pewnością jest Wam doskonale znana. Mam za sobą już kilka jej powieści, szczególnie przypadła mi do gustu powieść Szczęście za horyzontem, ale miło wspominam także Tylko jeden wieczór, czy Miłość z błękitnego nieba. Znajomość zaś z serią Willa pod Kasztanem, zaczęłam niezbyt typowo, bowiem od trzeciego tomu Na strunach światła, po czym postanowiłam nadrobić cykl od pierwszego tomu Światło w Cichą Noc, następnie sięgnęłam po Światło o poranku, niedawno zaś ukazał się finałowy, czwarty tom Światło gwiazd, który również pochłonęłam. W czym tkwi magia cyklu Willa pod Kasztanem? Są to książki ociekające ciepłem, życiowymi emocjami, wielu czytelników odnajduje siebie samych w bohaterach, nie brakuje tu przeróżnych sytuacji życiowych, trudnych wyborów, jakie dokonuje każdy z nas, wszystkie cztery powieści, zachwycają także kobiecością, lekkością słowa i zmyślną, wciągającą fabułą.


Willa pod Kasztanem – Krystyna Mirek - Światło w Cichą Noc
Pierwszą odsłonę serii, przeczytałam, jako ebook. Książkę zdobi przecudnej urody okładka w zimowym klimacie. Światło w Cichą Noc, zapoznaje nas z bohaterami serii, która rozpoczyna się zimą w pięknym okresie przedświątecznym. Na obrzeża Krakowa do starej willi, przybywa Antek Milewski, miejsce wzbudza w nim wiele wspomnień i nostalgię: Było przytulnie. W kominku płonął ogień, na kanapie i fotelach leżały puchate koce, a w rogach miękkie poduchy. Od samego patrzenia robiło się cieplej. Chłopak trzyma w sobie życiowe, trudne, rodzinne problemy i postanawia ruszyć nową drogą. Magda Łaniewska, straciła obojga rodziców w wypadku, który odbył się w noc wigilijną, dlatego ten dzień nie jest dla nie powodem do radości, zaś przełamuje się dla narzeczonego i organizuje kolację wigilijną. Z pomocą pojawia się babcia Kalina, postać kultowa całej serii, zamieszkująca w Willi pod Kasztanem, jej wnukiem jest właśnie Antek Milewski. Tytuł rozpoczynający serię i otwierający wątki, koresponduje z kolendą Cicha Noc, noc wigilijna, daje w powieści światło, czasem bardzo zaskakujące, nie tylko w sensie dosłownym.


Willa pod Kasztanem – Krystyna Mirek - Światło o poranku
Ponownie zachwyca w tym wypadku okładka z piękną blondynką, skąpaną w kwiatach kwitnącej jabłoni. Po nowym roku wszystko zaczyna kierować się na całkiem nowe tory, niebawem wiosna, niezmiennie zaś w Willi pod Kasztanem u Kaliny, pachnie ciastem, jest ciepło i bezpiecznie, choć każdy z bohaterów ma własne, życiowe problemy. Magda musi wrócić do pracy, tam spotka ex narzeczonego z nową partnerką, swoją szefową, bracia Magdy mają mały konflikt, do Warszawy wraca Bianka, Dorota walczy o małżeństwo, nad całością czuwa Kalina, a Willa pod Kasztanem, to miejsce, gdzie każdy znajdzie kącik dla siebie. Żaden poranek, nawet najbardziej szary, nie miał szans w starciu z babcią Kaliną.


Willa pod Kasztanem – Krystyna Mirek - Na strunach światła
Wiosna w sielskiej, położonej na obrzeżach Krakowa Willi pod Kasztanem, to majowe piękno ogrodu, ale także rozkwit uczuć i niestety także powracających wciąż problemów. Pachną tu nie tylko kwiaty, ale też kuchnia babci Kaliny, słodkości i domowe obiady. Wnuki Antek i śliczna Bianka, mają wspólnego ojca, próbują odnaleźć zagubioną rodzinną więź, życie zaczyna układać się po ich myśli, zaś Willę pod Kasztanem, odwiedza pierwsza synowa Kaliny - Iwona, matka Antka, która wyciąga swoje racje, wciąż nosi w sobie trudne chwile i pamięta zdradę męża. Cóż z tego wyniknie? Chyba nie muszę Was namawiać, by sięgnąć po trzeci tom, pod tytułem Na strunach światła?


Willa pod Kasztanem – Krystyna Mirek - Światło gwiazd
Finałowy, oczekiwany, czwarty tom serii Willa pod Kasztanem Światło gwiazd, to urokliwa, jesienna okładka i oczywiście ciepła i wciągająca fabuła, koniecznie sięgnijcie po nią tej jesieni. U babci Kaliny zachwyca jesienny sad, dorodne jabłka, zapachy płynące z kuchni, zaś znów równie ważne są tu relacje pomiędzy ludźmi. Jest rozdwojony uczuciowo Antek, Bianka, ale też Michał, Bartek i oczywiście Magda. Na drodze Doroty, pojawia się tajemniczy astrofizyk, Tomasz Zalewski. Miłość pomiędzy młodymi kwitnie, a dwie synowe za bardzo zasiedziały się pod dachem Kaliny. Nie chcę zdradzać Wam fabularnie zbyt wiele, warto bowiem sięgnąć po finałową odsłonę naprawdę genialnej serii Willa pod Kasztanem i przekonać się w czym tkwi magia tegoż cyklu, zdradzę, iż jest wiele zaskoczeń. Istny ideał na jesienne wieczory, polecam Wam absolutnie wszystkie, cztery tomy! 

    

czwartek, 26 września 2019

Dwa, genialne kalendarze na nowy 2020 rok! Kalendarz książkowy 2020 - Rok dobrych myśli - Beata Pawlikowska oraz Kalendarz 2020 - Nietypowa Matka Polka

Nadchodzi niewątpliwie czas, gdy większość z nas, rozgląda się za nowym kalendarzem, wszak nowy, 2020 rok już za trzy miesiące, a plany często mamy zdecydowanie nieco dalsze. Dziś zatem, chcę Wam polecić dwa, świetne kalendarze, które oferuje w tym roku Wydawnictwo Edipresse, jest to przepiękny kalendarz książkowy 2020 Rok dobrych myśli, którego autorką jest Beata Pawlikowska oraz ciekawy i pozytywny Kalendarz 2020 Nietypowa Matka Polka


Kalendarz książkowy 2020 
Rok dobrych myśli - Beata Pawlikowska
Premiera: 14 sierpnia 2019
Wydawnictwo: Edipresse
Oprawa: twarda

Kalendarz książkowy 2020 Rok dobrych myśli, to pozycja, której autorką jest słynna Beata Pawlikowska. Nie ukrywam, iż momentalnie zakochałam się w tym kalendarzu, jest idealny od a do z, przepięknie wydany, poręczny i jednocześnie bardzo solidny, by bez przeszkód, mógł nam towarzyszyć przez cały rok. Nie jest to typowy, zwykły kalendarz, mamy tu mnóstwo pozytywnej energii na każdy dzień. Beata Pawlikowska jest nie tylko doskonałą pisarką, ale też podróżniczką, dziennikarką, prowadzi także audycje radiowe, kalendarz jest odzwierciedleniem jej książek, które uwielbiam. Mamy tu multum dobrych myśli na każdy dzień, ciekawe i motywujące teksty, dodatkowo Beata Pawlikowska jest autorką przecudnych rysunków, które niewątpliwie są jednym z wielkich atutów kalendarza. Kalendarz Rok dobrych myśli, z pewnością zwróci Waszą uwagę w księgarni, w środku przy każdym dniu, mamy tytuł dnia, przykładowo dzień dobrej intencji, dzień bycia sobą, dzień otwarcia drzwi, dzień serca, dzień mojej szafy, czy dzień życiowej przygody. U dołu dnia, mamy zawsze piękny, uniwersalny tekst, dotyczący życia, motywujący, dający energii i zawsze pełen pozytywnych fal. W środku znalazło się też kilka smakowitych przepisów. Dzięki kalendarzowi, codziennie inaczej możemy spoglądać na świat, ludzi, każdy dzień zachęca, by znaleźć w sobie więcej siły, cierpliwości, wytrwałości, by przede wszystkim zachować równowagę. Kalendarz książkowy 2020 Rok dobrych myśli, Beaty Pawlikowskiej, to perełka wśród kalendarzy, polecam go Wam z całego serca!



Kalendarz książkowy 2020 
Nietypowa Matka Polka – Anna Szczepanek
Premiera: 14 sierpnia 2019
Wydawnictwo: Edipresse
Oprawa: twarda

Kalendarz książkowy 2020 Nietypowa Matka Polka, to genialny kalendarz, dzięki któremu przez cały rok, będziemy mogli dobrze zorganizować sobie czas. Terminarz, ma posegregowane tygodniami dni roku 2020, jest tu bardzo przejrzyście i logicznie. Znam książkę Nietypowa Matka Polka, zatem wiedziałam, czego można spodziewać się po kalendarzu przez nią sygnowanym. Mamy tu nietuzinkowy humor, życiową szczerość i zdystansowane podejście do życia. Kalendarz kierowany jest zdecydowanie do kobiet, ma genialną, turkusową okładkę w złote groszki, nie przeoczycie go w księgarni, jest to bowiem świetny terminarz na cały rok, pełen cotygodniowego humoru z przymrużeniem oka i życiowej, prawdziwej mądrości. Do dyspozycji mamy wstążeczkę zakładkę i gumkę, dzięki której kalendarz zawsze będzie bezpieczny, cenię też praktyczną kopertę na końcu. Każdy dzień w tym kalendarzu jest ważny, mamy tu dzień kaca, dzień bitej śmietany, dzień Elvisa Presleya, dzień popcornu, dzień żaby, dzień tęczy, dzień bez stanika, dzień cyrku bez zwierząt, czy dzień bluesa. Mamy tu sporo miejsca na własne plany, myślę, że będzie to idealny terminarz dla każdej dziewczyny, mamy, ale też dla żyjącej szybko kobiety biznesu. Który kalendarz podoba Wam? Korzystacie z kalendarzy? Ja nie ukrywam, że ja bez kalendarza, czuję się, jak bez ręki!
 

 

wtorek, 24 września 2019

Nie tracę czasu na chorobę - Dbaj o siebie i własne zdrowie - Symbiosys Defencia – Właściwości i działanie - Dobre bakterie, odporność i świetna ochrona organizmu na jesień i zimę!

Jesień rozpoczęła się na dobre, przed nam zimniejsze dni, szybko przyjdzie też zima, w tym czasie, szczególnie narażeni jesteśmy na wszelakie infekcje, warto zatem zadbać o wzmocnienie swojej odporności, by nie dać się żadnej chorobie i zawsze cieszyć się jesiennymi spacerami i zimowym szaleństwem. 


Na blogu często poruszam tematykę zdrowia, poprawnego odżywienia, diety, ale także dobrej i skutecznej suplementacji, którą sama stosuję. Na jesień postawiłam na kilka dobrych i pewnych produktów w tym temacie, wśród nich znalazły się saszetki Symbiosys Defencia, które zawierają cenne dla organizmu szczepy dobrych bakterii Bifidobacterium lactis BS01, Lactobacillus rhamnosus LR04 i Lactobacillus plantarum LP02 oraz witaminę C. Kupicie je bez problemu w aptekach stacjonarnie i internetowo, widziałam też wersję Junior, dodatkowo z witaminą D3. Warto w nie zainwestować, by jesienią i zimą, nie tracić czasu na chorobę i oczywiście nie wydawać pieniędzy na tonę drogich leków. 


Ludzkie ciało, to wspaniała machina, posiadająca własną ochronę i układ odpornościowy. Ważna jest tu nasza mikrobiota, ma ona duże znaczenie dla naszego zdrowia, to wszystkie nasze mikroorganizmy, czyli bakterie, drożdże, grzyby, wirusy, żyjące w nas. Mikrobiota jelitowa jest zdecydowanie najliczniejsza i składa się ze 100 bilionów mikroorganizmów, nie bez powodu mówi się, iż jelita, to nasz drugi mózg. Mikrobiota zatem działa jak swoista bariera chroniąca, dobre bakterie mikrobioty walczą bezpośrednio ze szkodliwymi mikroorganizmami, konkurując z nimi o te same składniki odżywcze. Wiele badań wykazało iż z naszego jelita, wywodzi się odporność, nasz dobry nastrój i predyspozycje do rozwoju wielu chorób. Dlatego od długiego już czasu wspieram swój organizm suplementami z zawartością dobrych bakterii, witamin i innych, cennych składników.

 
Symbiosys Defencia, otrzymujemy w kartoniku (masa netto 105 g), w którym mieszka 30 saszetek, każda z nich zawiera 3,5 g. Na miłym dla oka opakowaniu, odnajdziemy sporo cennych informacji i produkcie, skład i zalecany sposób przyjmowania. Jest to pewny i bezpieczny suplement spod skrzydeł zaufanej firmy Biocodex, w środku opakowania, znajdziemy także pomocną ulotkę, z której zasięgniemy kolejnych, ciekawych informacji. Przyjmuję jedną saszetkę na dzień, każda z nich to aż 6 miliardów komórek szczepów bakterii oraz 12 mg witaminy C. Zawartość saszetki można wymieszać z dowolnym napojem, ale też z pokarmem, ja najczęściej mieszam Symbiosys Defencia ze smakowitym jogurtem sojowym. Przy stosowaniu saszetek, dostarczam dobrych bakterii mojemu organizmowi i cieszę się zdrówkiem, bo szkoda przecież czasu na choróbska. A Wy jak wzmacniacie swój organizm na jesień?


poniedziałek, 23 września 2019

Nowość - Polowanie na grzyby. Od borowika do grzybowej - Zofia Leszczyńska-Niziołek – Wydawnictwo Buchmann – Witamy jesień i idziemy na grzyby!

Dziś pierwszy dzień jesieni, przyznacie, iż to doskonały czas na … Polowanie na grzyby!


Polowanie na grzyby. Od borowika do grzybowej
 Zofia Leszczyńska-Niziołek
Premiera: 4 września 2019
Wydawnictwo: Buchmann
Oprawa: twarda
Ilość stron: 288


Polowanie na grzyby. Od borowika do grzybowej, to znakomita książka, której autorką jest Zofia Leszczyńska-Niziołek, posiadaczka certyfikatu klasyfikatora grzybów. Jest to wrześniowa nowość Wydawnictwa Buchmann, która jest już dostępna w księgarniach i myślę, że stanie się obecnie bestsellerem, bowiem to najlepszy czas, by nie tylko poznać grzyby, zgłębić ich prawdziwą naturę, ale i co najważniejsze, właśnie teraz możemy ruszyć do lasu, na łąki i zbierać grzyby własnoręcznie. Książka skusi Was świetną, grzybową okładką, zachwyca wewnątrz naprawdę przepięknymi fotografiami i solidną porcją wiedzy. Będzie też doskonałą książką na prezent, dla każdego miłośnika natury, nawet dla rasowego grzybiarza, bowiem zarówno osoba, która rozpoczyna przygodę z grzybami, jak i doświadczony miłośnik grzybów, znajdzie tu coś dla siebie.



To przepiękny, nietuzinkowy atlas grzybów, bardzo oryginalny, znajdziemy tu mnóstwo okazów grzybów, każdy świetnie opisany, ale też ogrom wskazówek, dzięki którym każda wyprawa na grzyby, będzie dobrze przygotowana i owocna. Mamy tu informacje nie tylko o zbiorze grzybów, miejscach, gdzie można je spotkać, ale też o ich budowie, hodowli, uprawie, czy przetwarzaniu, całość jest pięknie skąpana w opowieściach prosto z lasu. Grzyby można suszyć, mrozić, marynować, smażyć, dusić, gotować, zasalać i kisić, zdecydowanie warto je spożywać. Grzyby i przyjemność ich zbioru, to obcowanie z naturą, lasem, roślinami, z koszykiem w ręku, możemy obserwować ogromny świat grzybów, niektóre z nich są bardzo popularne, zaś są takie, które zbierają tylko doświadczeni grzybiarze. Grzybobranie, to wielka radość, dzięki książce, poznam nie tylko borowika, podgrzybka, czy maślaka, ale też gąskę i opieńkę. Dział Zbiera je wariat grzybowy, zaprasza nas do spotkania z twardzioszkiem przydrożnym, galaretkiem kolczastym, czy gołąbkiem zielonawym. Mamy tu też grzyby całoroczne, jak znany mi już uszak bzowy. Miałam też okazję jeść też nie raz żółciaka siarkowego. Są tu też grzyby trujące, które oczywiście warto poznać, by je w lesie koniecznie rozróżnić, to króluje borowik szatański, czy muchomor zielonawy. Warto też zajrzeć do książki, bo podziwiać piękno grzybów. Polowanie na grzyby. Od borowika do grzybowej, to pozycja obowiązkowa w każdym domu, koniecznie sięgnijcie po nią, jeśli ciekawi Was grzybowy świat i planujecie niebawem jesienne grzybobranie!
  


niedziela, 22 września 2019

Magiczna seria Zakątek Szczęścia - Dorota Schrammek - Szara Godzina – Ciepła, przepiękna trylogia obyczajowa na jesień w nowej odsłonie – Horyzonty uczuć, Na brzegu życia oraz Wiatr wspomnień

Zimniejsze dni i dłuższe, jesienne wieczory przed nami, warto w ten czas, zaplanować sobie czas na dobrą książkę. Dziś mam dla Was recenzję ciepłej, przepięknej trylogii obyczajowej, wprost idealnej na jesień!

Seria Zakątek Szczęścia - Dorota Schrammek - Wydanie drugie
Horyzonty uczuć, Na brzegu życia, Wiatr wspomnień
Premiera: 6 czerwca 2019
Wydawnictwo: Szara Godzina
Oprawa: okładka miękka
Ilość stron: 272, 304, 280


Twórczość Doroty Schrammek, pokochałam dzięki serii Winne Wzgórze i książce, która zapoczątkowała tenże cykl, zatytułowanej Wiara, następnie ukazał się drugi tom Nadzieja, obecnie zaś wyczekuję powieści wieńczącej serię, pod tytułem Miłość. Nie miałam zaś okazji poznać wcześnie serii Zakątek Szczęścia, tejże autorki, zatem cieszę się, iż światło dzienne, ujrzało drugie wydanie całego cyklu. Seria Zakątek Szczęścia w nowej odsłonie, to poprawione wersje trzech powieści, Horyzonty uczuć, Na brzegu życia oraz Wiatr wspomnień. Wszystkie trzy książki, zdobią pozytywne okładki w jasnych tonacjach, poszukajcie tej serii koniecznie w księgarni, to solidna dawka pozytywnej energii, ciepła, prawdziwości życia, lektura iście idealna na jesienny czas. Dorota Schrammek, ma już w swym dorobku literackim sporo tytułów, debiutowała w roku 2015 powieścią Stojąc pod tęczą, po czym ukazała się seria, o której dziś więcej u mnie, ale też między innymi Dom, którego nie było, czy Tam, gdzie czekał anioł. Na co dzień pisarka mieszka w pięknym Pobierowie, jest żoną i mamą trójki dzieci. Serię Zakątek Szczęścia, zdecydowanie polecam czytać w całości, od pierwszego tomu Horyzonty uczuć, po czym sięgnąć po Na brzegu życia i finalnie pochłonąć Wiatr wspomnień, tej jesieni, koniecznie pod kocykiem z gorącą czekoladą w ręku i ukochanym zwierzaczkiem z boku, polecam z całego serca!


Horyzonty uczuć
Rozpoczynamy literacką podróż w Pobierowie, urokliwej nadmorskiej miejscowość wypoczynkowej, podczas pięknego lata, Matylda jest sołtyską i prowadzi tu pensjonat, do którego przybywają goście, każdy z nich, to osobna droga, zakręty, inne, ludzkie problemy i przeróżne emocje, plany, które cały czas pozostały w strefie marzeń, czy życiowe zakręty. Poznajemy syna Matyldy Piotra i jego żonę Dorotę, którzy przezywają małżeński kryzys, jej krewną Iwonę z córką Zosią, Zoję, Aldonę, Ryszarda z Antosiem, wszystkich ich połączył wspólny czas i bardzo specyficzne miejsce. W życiu Matyldy pojawia się ktoś ważny, imieniem Władek. Magia powieści polega na wspaniale nakreślonych, żywych bohaterach, wciągającej fabule, ale też na pięknej naturze i klimacie nadbałtyckiej miejscowości. Jestem pewna, że od razu po przeczytaniu Horyzonty uczuć, gorączkowo sięgniecie po drugi tom serii Zakątek Szczęścia.


Na brzegu życia
Pobierowo było piękne o każdej porze roku. Powieść podobnie, jak pierwszy tom, napisana jest przystępnym językiem, czuć tu doświadczone i lekkie pióro autorki. Od pierwszej strony, znów trudno oderwać się od powieści. Mamy urokliwą, nadmorską jesień, a następnie zimę, poznajemy dalsze losy ulubionych bohaterów. Matylda i Władek są już małżeństwem, a na świecie pojawia się wnuczka Amelka, córeczka Doroty i Piotra, oczko w głowie całej rodziny. Jest też spodziewająca się dziecka Aldona, Zoja i Ryszard, zaś szkodliwy ferment w Pobierowie, zasieje nowa osoba, perfidny Antoni Woźnica, czy Matyldzie uda się z nim uporać? Przeczytajcie koniecznie, by szybko dobrać się do finałowego tomu.


Wiatr wspomnień
Ponownie wdychamy nadmorskie, rześkie powietrze w Pobierowie, które potrafi zdziałać cuda. Lato, to idealny czas, by znów podglądać losy bohaterów pobierowskiej trylogii. Finał serii, znów zachwyca od a do z i wciąga, jak szalony, nie chcę zdradzać Wam zbyt dużo, bo naprawdę warto samemu odkrywać te powieści. Lato, to w nadmorskiej miejscowości tętniące życiem plaże, turyści, ale też mieszkańcy, którzy zmagają się z codziennością, mającą przeróżne barwy. Matylda zostaje wójtem gminy, nadal tkwi w niej smutek... Przyjeżdża do niej synowa Dorota, która ponownie jest w ciąży, jest Aldona i Michał, ale także ksiądz Wiktor i jego brat bliźniak, ale także małżeństwo Woźniców. Cała trylogia, to niesamowita, literacka przygoda, zżywamy się z bohaterami i jednocześnie wdychamy nadmorskie powietrze, czując klimat Pobierowa. To zdecydowane must have dla każdego miłośnika rodzimej powieści obyczajowej, zachwycająca, ciepła, magiczna, sięgnijcie po nią tej jesieni!
 

czwartek, 19 września 2019

Idealny na jesień, sensacyjny kryminał milicyjno-policyjny inspirowany prawdziwymi wydarzeniami – Gwiazdy Oriona – Aleksander Sowa - Wydawnictwo Lira – Seria z Emilem Stomporem

Jeśli lubicie kryminały, dziś mam coś dla Was! Myślę, że zbliżająca się jesień, to idealny czas na tego typu lekturę, zapraszam zatem na mą recenzję.


Gwiazdy Oriona – Aleksander Sowa
Seria – Emil Stompor
Premiera: 6 czerwca 2019
Wydawnictwo: Lira
Oprawa: okładka miękka ze skrzydełkami
Ilość stron: 352



Gwiazdy Oriona, to powieść autorstwa Aleksandra Sowy, jest to mój pierwszy raz z tymże pisarzem, z zawodu policjant, ma już zaś na swym kocie sporo powieści obyczajowych, kryminalnych, opowiadań, czy poradników, jego książki zachwycają realizmem, a znana jest przede wszytki seria astronomiczna, do której zresztą powieść Gwiazdy Oriona należy, mamy tu także Erę Wodnika, czy Punkt Barana, autor jest znanym pisarzem, który publikuje samodzielnie swe książki, tym razem powieść Gwiazdy Oriona, wyszła spod skrzydeł Wydawnictwa Lira, które wciąż zaskakuje mnie genialnymi pozycjami! Gwiazdy Oriona z pewnością nie umkną w półkach księgarni, oku miłośnika kryminałów, powieść bowiem zdobi okładka z policyjnym wozem, warto jej poszukać i wkroczyć w świat wraz z bohaterem - Emilem Stomporem. Powieść nie zawiedzie z pewnością kryminalnych maniaków, do który oczywiście i ja należę. Fabularnie mamy w Polsce okres PRL-u i transformacji, młody policjant, szeregowy Emil Stompor, pełen aspiracji, rozpoczyna w tym trudnym czasie, swą zawodową drogę i od razu musi stawić czoła trudnemu zadaniu. Na mrocznych terenach Zagłębia i Śląska, dochodzi do kilku bardzo brutalnych morderstw kobiet, policja pozostaje bezradna, a seryjny morderca nadal pozostaje na wolności. Przełom następuje, gdy ginie siostrzenica premiera, wówczas specjalna ekipa, do której należy właśnie Emil Stompor, ma wyjaśnić tajemnicę i przede wszystkim złapać zwyrodnialca – Wampira ze Śląska. (...)  z czasem granica między dobrem i złem znika (...) Przestępstwo jest złe. Żeby walczyć ze złem, trzeba samemu stać się złym. Powieść zachwyca naturalizmem, żywym, przystępnym językiem z naleciałościami gwary śląskiej, prawdziwymi jakby dialogami, bohaterami z krwi i kości, szczegółami z życia i pracy policjantów, pośród których panuje wówczas dość specyficzny podział. Gwiazdy Oriona, to prawdziwa perełka współczesnej, polskiej literatury sensacyjno-kryminalnej, gratka dla fanów mrocznych powieści osadzonych w policyjnych klimatach, ja jestem zachwycona, polecam tę książkę i Wam, istny ideał na jesienne wieczory!