Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Podkład. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Podkład. Pokaż wszystkie posty

poniedziałek, 11 lipca 2022

Naturalny krem BB Veoli Botanica – Letni makijaż z topestetic - Drop of Perfection w najjaśniejszym odcieniu Fair 1.0 N

Latem zawsze zmieniam nieco zarówno kosmetyki do pielęgnacji, jak i makijaż. Nigdy nie wystawiam nadmiernie twarzy na działanie promieni słonecznych, zatem moja skóra, pomimo upałów, zachowała typowy dla siebie, bardzo jasny odcień. Dziś u mnie naturalny krem BB w jaśniutkiej odsłonie, który skradł moje serce.


Kosmetyki Veoli Botanica, możecie zakupić w świetnym sklepie topestetic, gdzie znajdziecie spory asortyment tejże marki, ale na pewno skusi Was tam mnóstwo innych, kosmetycznych perełek, przy każdym zamówieniu, sklep obdarowuje nas niespodziankami w postaci próbek i gratisów, zawsze też bardzo cenię ekologiczne podejście do opakowania paczuszki, a przy wyborze kosmetyków, zawsze pomoże nam kosmetolog. Naturalny krem BB Veoli Botanica Drop of Perfection, bazuje na kompozycjach ekstraktów roślinnych oraz na naturalnych olejach, nie znajdziemy tu substancji odzwierzęcych, czy szkodliwych dla skóry składników, warte uwagi są też certyfikaty Vivy i Pety. Drop of Perfection, zyskał już spore grono miłośniczek, byłam bardzo ciekawa, czy sprawdzi się też u mnie, bowiem niedawno rozszerzono tu gamę odcieni, idealnie wpasowujących się w nasze, polskie koloryty.

Krem BB Veoli Botanica, połączył u mnie funkcję pielęgnacyjną z makijażem, jest to iście doskonały kosmetyk na lato, u mnie to obecnie, nieodłączny produkt w codziennym makijażu. Z powodzeniem zastępuje mi podkład, zaryzykuję nawet twierdzenie, iż ma znacznie lepsze krycie niż niejeden topowy podkład. Polecam go do każdego rodzaju skóry, nawet tej wrażliwej, skłonnej do podrażnień, cieniutkiej i przesuszonej, przy mojej mieszanej w kierunku suchej cerze, sprawdza się na medal. Mieści się on w poręcznej, szklanej buteleczce (30 ml) z praktyczną pompką, dodatkowo zapakowano go w kartonik, na którym odnajdziemy ładny skład kremu i inne informacje. Mój Drop of Perfection Fair1.0 N, to najjaśniejszy krem z całej gamy kolorów, jest idealny dla mnie, neutralny, nie górują tu ani tony chłodniejsze różowe, ani cieplejsze żółte. Jeśli, jak ja macie bardzo jasną, bladą cerę, będzie to zdecydowany strzał w dziesiątkę. Ma on kremową, gładką konsystencję, idealnie i równo rozprowadza się na skórze, ja zawsze nakładam płynne podkłady pędzlem flat-top, pieczętując delikatnie twarz. Krem jest bardzo wydajny, daje satynowe wykończenie, jak już wspomniałam, jestem pod wielkim wrażeniem jego pięknego krycia, pokrywa niedoskonałości i przebarwienia, wyrównuje koloryt cery, ale również pielęgnuje ją i ochrania, zawiera bowiem kwas hialuronowy, ekstrakt z liści kulnika, ekstrakt z kwiatu hoja, z selera, ale też olej lniany, mamy tu też mineralny filtr przeciwsłoneczny SPF 20. Krem doskonale spełnia rolę podkładu latem, pięknie odświeża i nawilża skórę, tworząc naturalny efekt. Kosmetyk bardzo dobrze wtapia się w skórę i współpracuje z innymi kosmetykami, ja dodatkowo wykorzystuję w makijażu korektor, róż, bronzer, zdradzę Wam, iż Drop of Perfection, przeszedł u mnie mocny test w 34 stopniowym upale. Krem nie ciemnieje, bardzo lubię świeży, zdrowy efekt, jaki daje, dodatkowo dobrze wtapia się w skórę. Krem BB Veoli Botanica z topestetic, jest bezpiecznym, naturalnym kosmetykiem, który polecam Wam z całego serca, przepięknie kryje, pielęgnuje i chroni cerę, wypróbujcie go koniecznie tego lata.


 

 

piątek, 6 grudnia 2019

Pomysły na prezent dla fanki makijażu - Co podarować miłośniczce makijażu pod choinkę? Mineralne, naturalne bestsellery Lily Lolo na Święta!

Dziś Mikołajki! Mam nadzieję, że w swoich butkach, znaleźliście choć małe podarunki, liczy się przecież pamięć i gest. Jestem przekonana, że kompletujecie też, jak ja, prezenty dla najbliższych i przyjaciół pod choinkę, bowiem już za 17 dni Wigilia. Dziś mam dla Was propozycje prezentów, które wybrałabym dla każdej kobiety zakochanej w makijażu, która lubi kosmetyki naturalne, mineralne, dające świetne efekty. Marce Lily Lolo, jestem wierna od lat i polecam te kosmetyki przy każdej okazji, produkowane są bowiem z naturalnych i mineralnych składników, nie zawierają sztucznych aromatów, parabenów, nanoczasteczek, substancji konserwujących, mają zawsze dobre składy, są to cudeńka free cruelty, nie testowane na zwierzętach na żadnym etapie produkcji. Na Costasy zakupicie wszystkie proponowane przeze mnie kosmetyki, koniecznie lećcie tam na świąteczne zakupy! Które kosmetyki polecam szczególnie dla miłośniczki makijażu?


Z pewnością każda miłośniczka makijażu wie, iż podstawą perfekcyjnie wykonanego makijażu, jest podkład. Podkład mineralny Lily Lolo, to mój zdecydowany faworyt, dający idealny, naturalny efekt na twarzy. Na Costasy, znajdziecie ogromną gamę kolorów tegoż podkładu, dla absolutnie każdej kobiety. Jego skład jest czysty, prosty, naturalny, zatem podkład idealnie sprawdzi się przy każdego typu cerze, nawet tej bardzo wrażliwej, skłonnej do podrażnień, czy alergii, nie zapycha porów, a skóra oddycha, dodatkowo podkład jest wodoodporny i zawiera filtr SPF 15. Ma on lekką, aksamitną, bardzo drobno mieloną formułę, bardzo przyjemną w aplikacji. Świetnie do duetu z nim, zakupić na prezent pędzel kabuki, który idealnie spełnia się w aplikacji podkładu. Jestem przekonana, że taki prezent będzie strzałem w dziesiątkę. 


Naturalny tusz do rzęs – Big Lash Mascara
Tusz do rzęs, jest totalnym must have każdej z nas, to idealny prezent nie tylko dla miłośniczki makijażu, choć podejrzewam, iż ona ucieszy się z tuszu najbardziej. Big Lash Mascara, bankowo zadowoli maniaczkę makijażu, jest to bowiem nie tylko kosmetyk makijażowy, ale i pielęgnujący rzęsy. Zawiera wosk z nasion słonecznika, wosk ryżowy, roślinną gumę senegalską, oliwę z oliwek, wodę kwiatową z chabrów, ekstrakt z jojoby, wosk z kwiatów róży damasceńskiej i akacji. Woski i oleje, ładnie odżywiają rzęsy, sprawiają, że są one silniejsze i szybciej rosną, zatem jest to tusz i odżywka w jednym. Tusz nie skleja rzęs, nie kruszy się i nie rozmazuje, każda maniaczka makijażu, zachwyci się nim!


Paletki naturalnych cieni do powiek, kuszą na Costasy w kilku odsłonach. Cienie Lily Lolo, zawsze zachwycają najwyższą jakością, idealnym składem i piękną pigmentacją. W każdej paletce mieści się osiem cieni, które są ładnie napigmentowane, intensywne, fantastycznie się blendują, mamy do wyboru paletki z cieniami nude, brązami, uniwersalnymi, matami i błyskami, do wyboru do koloru. Można z nimi tworzyć uniwersalne i ponadczasowe makijaże dla każdego typu urody. Sześć paletek, każda z nich zachwyci miłośniczkę makijażu, gwarantuję!


Karta Podarunkowa na zakupy na Costasy
Świetny pomysł na prezent, karta Karta Podarunkowa na zakupy na Costasy dostępna jest w kwocie 100, 200, 300 i 500 zł, dzięki niej można zrealizować zakupy i samemu wybrać prezent, to dobra opcja dla niezdecydowanych. Dostępna jest w dwóch wersjach, drukowanej i PDF. W wersji drukowanej, Costasy wysyła ją w ozdobnej kopercie, zaś w wersji PDF, wysyłana jest na maila.      
  
Luksusowy zestaw 10 syntetycznych pędzli do makijażu
Taki zestaw to marzenie każdej miłośniczki makijażu, sama chciałabym taki posiąść! Zestaw zawiera 10 pędzli z wysokiej jakości syntetycznego włosia, do profesjonalnego makijażu. Pędzelki mieszkają w czarnym etui. Pędzle, jakie znajdziemy w zestawie to: pędzel do różu (Blush Brush), pędzel do bronzera (Bronzer Brush),  pędzel do pudru (Powder Brush),  pędzelek do korektora (Brown Concealer Brush), pędzelek do ust (Lip Brush), podwójny pędzelek do brwi (Angled Brow-Spoolie Brush), pędzelek do rozcierania (Eye Blending Brush), pędzelek do cieni (Eye Shadow Brush), podwójny pędzelek do kresek (Eye Lliner-Smudge Brush) oraz pędzelek do załamania powieki (Socket Line Brush). Wymiary pięknego etui, to 21,5 cm x 15 x cm x 3 cm. Istny ideał prezentowy dla miłośniczki makijażu.



Każda fanka upiększania twarzy makijażem wiem, iż puder to magia. Wykończenie makijażu pudrem sypkim na potrzeby trwalszego efektu, zawsze spełnia swą rolę, by makijaż bez poprawek, pięknie wyglądał przez czas. Nie ma lepszego pudru wykończeniowego niż kultowy Flawless Silk, dający idealny, naturalny efekt, a jednocześnie przedłużający trwałość całego makijażu. Jedwabny puder ma krótki i świetny skład. Flawless Silk nie zapycha porów, a skóra z pudrową mgiełką oddycha. Ma on ultra lekką, jedwabną, bardzo drobno mieloną formułę, przyjemną w aplikacji. Nakładam go jedną warstwą, dużym pędzlem do pudru i od razu uzyskuję satysfakcjonujące mnie wykończenie, naturalne i rozświetlone, skóra wówczas jest idealnie przygotowana na cały, wigilijny wieczór. Polujcie na niego na Costasy i podarujcie makijażowej maniaczce.


Naturalna baza pod cienie Eye Primer
Baza pod cienie, to kosmetyk, po który sięgają kobiety już bardziej zainteresowane makijażem, myślę, że baza Lily Lolo, również zachwyci makijażową fankę. Baza ma delikatną, kremową formułę, bardzo przyjemną w aplikacji, ja aplikuję ją na powieki palcem, bardzo delikatnie, ale można tez użyć do tego małego pędzelka. Baza podzielona jest na dwa kolory, cielisty, doskonale spełnia się na górną powiekę, wyrównuje koloryt skóry, dzięki czemu zawsze wydobywamy piękny i jednolity kolor cienia. Żółta część bazy, to doskonały korektor okolic oka, kamufluje cienie wokoło oka, doskonale przedłuża trwałość makijażu. Dzięki bazie, cienie nie zrolują się nam i nie rolują się, sprawdza się doskonale zarówno przy cieniach sypkich, jak i prasowanych, używam jej codziennie pod cienie Lily Lolo, z którymi doskonale współpracuje.


Naturalny zestaw do modelowania twarzy – Sculpt and Glow Contour Duo
Konturowanie twarzy, to jedna z najważniejszych w przy okazji wykonywania profesjonalnego makijażu. Naturalny zestaw do modelowania twarzy, czyli Contour Duo Lily Lolo, idealnie sprawdzi się w roli makijażowego prezentu. Ma on aksamitną formułę, bardzo przyjemną w aplikacji, a wykończenie, jakie uzyskuję po jego użyciu jest idealne. Bronzer, znajduje się po lewej stronie zestawu, nakładam go poniżej kości policzkowych, konturując twarz także przy linii włosów na czole, ale również przy skrzydełkach nosa oraz na linii żuchwy. Rozświetlasz, znajdujący się po stronie prawej, nakładam na szczyty kości policzkowych, pod łuki brwi oraz na grzbiet nosa, pamiętajmy, ze rozświetlasz uwypukla te miejsca na twarzy, dlatego warto go też stosować na przykład na łuk kupidyna, już po pomalowaniu ust. Duecik jest genialnie sprasowany i dzięki temu bardzo wydajny i trwały. Dostępny jest na Costasy, podarujcie go miłośniczce makijażu.


Kremowe podkłady Lily Lolo, to nowość, świetny wybór na świąteczny prezent, mają one kremową, gładką, bardzo przyjemną, gęstą konsystencję, idealnie i równo rozprowadzają się na skórze, ja nakładam je delikatnie palcami, bądź gąbkowym jajeczkiem, ale wypróbowałam je z powodzeniem także przy pracy z pędzlem typu flat-top. Podkład kryje genialnie wszelkie niedoskonałości, wyrównując skórę, dodatkowo dobrze nawilża i pielęgnuje, bowiem zawiera cenne, roślinne składniki. Dobrze wtapia się w skórę, nie ciemnieje i współpracuje z innymi kosmetykami. Idealna cera, będzie zachwycała najbliższych. Aż 10 odcieni do wyboru, znajdziecie oczywiście na Costasy. A Wy, macie w rodzinie lub pośród najbliższych, przyjaciół, miłośniczkę makijażu, której podarowalibyście te kosmetyki? Jestem ciekawa, czy macie już gotowe prezenty, czy nadal, jak ja kompletujcie swój, świąteczny arsenał? :)

poniedziałek, 25 listopada 2019

Nowość Lily Lolo – Naturalny, kremowy podkład w kompakcie w dwóch odcieniach Cotton i Velvet oraz bestseller – Mineralny puder Flawless Silk!

Marka Lily Lolo, której kosmetyki kocham od lat, zaskakuje mnie nieustannie. Niedawno do ogromnego asortymentu Lily Lolo, dołączył naturalny, kremowy podkład w kompakcie, u mnie zawitał w dwóch odcieniach, najjaśniejszym Cotton i najciemniejszym Velvet.


Kremowy podkład w kompakcie, to innowacyjny kosmetyk, na pewno wiele z Was zna kultowe, sypkie podkłady mineralne Lily Lolo, czas więc zakochać się w podkładach kremowych, które kuszą sporą gamą odcieni, wpasowującą się w koloryty cer z całego świata. Kremowy podkład, umieszczono w eleganckim, solidnym i poręcznym opakowaniu (7 g) w czarno-białych, firmowych kolorach z wygrawerowanym logo firmy na wieczku z lusterkiem, dodatkowo zapakowano go w luksusowy, biało-czarny kartonik, z którego zasięgnąć możemy informacji o produkcie, odcieniu, producencie i oczywiście ładnym składzie. Kremowe podkłady Lily Lolo, to świetny wybór na zimę, mają one kremową, gładką, bardzo przyjemną, gęstą konsystencję, idealnie i równo rozprowadzają się na skórze, ja nakładam je delikatnie palcami, bądź gąbkowym jajeczkiem, ale wypróbowałam je z powodzeniem także przy pracy z pędzlem typu flat-top. Podkład w kompakcie, jest kosmetykiem bardzo wydajnym, kryje genialnie wszelkie niedoskonałości, wyrównując skórę, dodatkowo dobrze nawilża i pielęgnuje, bowiem zawiera cenne składniki.


Podkład w kompakcie Lily Lolo, to nie tylko makijaż, ale też ochrona i pielęgnacjach skóry, w składzie mamy tu wosk roślinny carnauba, pozyskiwany z liści palmy kopernicji, glinkę, olej jojoba, arganowy, mikę, olej z nasion słonecznika, winogron, czy witaminę E. Jest to kosmetyk wegański, bez składników pochodzenia zwierzęcego. Podkład pięknie kryje, tworząc piękny efekt bez efektu maski. Na pewno zagości w moich makijażach, wypatrujcie koniecznie. Dobrze wtapia się w skórę, nie ciemnieje i współpracuje z innymi kosmetykami. Mój odcień Cotton, jest najjaśniejszym z całej gamy, istny ideał dla bladzioszków, jak ja, zaś najciemniejszym, intensywnie brązowym, jest Velvet, który doskonale sprawdza się u mnie jako kremowy bronzer, te dwa odcienie, to naprawdę niezły duecik. 


Po aplikacji podkładu w kremie, polecam wykończenie makijażu pudrem sypkim na potrzeby trwalszego efektu. Nie ma lepszego pudru wykończeniowego niż kultowy Flawless Silk, dający idealny, naturalny efekt, a jednocześnie przedłużający trwałość całego makijażu. Mieszka on w przezroczystym słoiczku (4,5 g) z tworzywa z zabezpieczonym sitkiem, zamykanym na dużą, czarną nakrętkę z wygrawerowanym logo firmy. Jedwabny puder zawiera mikę, dzięki niej puder jest niesamowicie lekki i pigment, naturalny tlenek żelaza, który działa antybakteryjnie, ale również wykazuje właściwości kryjące. Krótki i świetny skład! Flawless Silk nie zapycha porów, a skóra z pudrową mgiełką oddycha. Ma on ultra lekką, jedwabną, bardzo drobno mieloną formułę, przyjemną w aplikacji. Nakładam go jedną warstwą, dużym pędzlem do pudru i od razu uzyskuję satysfakcjonujące mnie wykończenie, naturalne i rozświetlone. Jestem ciekawa, czy już znacie nowe podkłady Lily Lolo? Macie swoje makijażowe hity na zimne dni? 



środa, 20 listopada 2019

Bell HYPOAllergenic Perfect Skin Liquid Make-Up – Genialny, płynny podkład w czterech odcieniach – Polski, trwały i bezpieczny makijaż z świetnym efektem i dobrym kryciem!

Jesienią, zawsze zmieniam zarówno kosmetyki do pielęgnacji, jak i makijaż. Moja cera obecnie zyskała typowy dla siebie, bardzo jasny odcień, zatem moje ulubione, jaśniutkie podkłady, poszły w ruch. Myślę, że nikomu nie trzeba przedstawiać kultowej, polskiej marki Bell, na którą postanowiłam zwrócić uwagę w temacie podkładów. 


HYPOAllergenic Perfect Skin Liquid Make-Up marki Bell, to cztery odcienie, idealnie wpasowujące się w nasze, polskie, słowiańskie koloryty, podkłady. Stacjonarnie bez problemu zakupicie je w każdym Rossmannie, tam też na żywo możecie wypróbować sobie odpowiedni dla siebie odcień. Perfect Skin, to świetny podkład na jesień i zimę, jest już bestsellerem marki, u mnie to nieodłączny kosmetyk w codziennym, porannym makijażu. Podkład mieści się w szklanej, przezroczystej buteleczce 25 g, z funkcjonalną, wygodną pipetką, która nie przysparza żadnych problemów w aplikacji. Na opakowaniu odnajdziemy informacje o składzie i właściwościach kosmetyku. Zawsze przed użyciem, zaleca się potrząsnąć buteleczką. Ma on kremową, gładką, lekką konsystencję, idealnie i równo rozprowadza się na skórze, ja zawsze nakładam płynny podkład pędzlem flat-top. Podkład Bell, jest kosmetykiem bardzo wydajnym, co ważne jest w przypadku produktów, których używamy codziennie. Jest doskonałym wyborem dla każdego rodzaju skóry, sprawdzi się też przy cerze wrażliwej, skłonnej do podrażnień. Podkłady HYPOAllergenic Perfect Skin Liquid Make-Up, to wybór czterech odcieni, ja, jako typowy bladzioszek, wybieram z tej czwórki najjaśniejszy kolor z numerem 01 Warm Beige, jest dla mnie wprost idealny, intensywniejszy jest 02 Olive, który również używam, zaś 03 Vanilla i 04 Caramel, to nieco ciemniejsze, zaś nadal świetne do polskich odcieni skóry kolory podkłady. 


Podkład Perfect Skin, pełni funkcję wyrównującą koloryt, kryje ładnie drobne niedoskonałości, rozświetlając skórę, dodatkowo dobrze odświeża, nawilża, jednocześnie nieco matuje ją, tworząc pudrowy efekt bez efektu maski. Produkt dobrze wtapia się w skórę i współpracuje z innymi kosmetykami, ja dodatkowo wykorzystuję w makijażu również korektory, róże, bronzer, wykończenie pudrem sypkim nie jest konieczne, aczkolwiek na potrzeby trwalszego efektu, należy puder oczywiście zastosować, pod podkład zawsze stosuję bazę, czy jest nią krem nawilżający, czy typowa baza, to indywidualna sprawa. Perfect Skin utrzymuje się dobrze przez wiele godzin, nie ciemnieje i naprawdę doskonale spełnia swą funkcję, bardzo się z nim polubiłam i na pewno będę do niego wracać. Jestem ciekawa, czy znacie podkłady Bell Perfect Skin? 

poniedziałek, 8 lipca 2019

Kosmetyczni ulubieńcy lata – Trzy hity ostatnich tygodni – Orientana peeling papaja i żeń-szeń, żel aloesowy Holika Holika oraz słynny podkład Healthy Mix Bourjois i porównanie najjaśniejszych odcieni!

Lato trwa w najlepsze! Gorące i słoneczne miesiące, to szczególny czas dla skóry twarzy i całego ciała, w tym okresie zmieniam nieco kosmetyczne zapasy, zmiany dotyczą też u mnie w kosmetyków do makijażu. Jak wiecie od lat, wybieram do swej pielęgnacji kosmetyki z jak najlepszymi składami, w makijażu, wybieram lekkie produkty, które sprawdzą się nawet podczas ekstremalnych upałów. Postanowiłam pokazać Wam, moje trzy ulubione kosmetyki tego lata, w trio znalazł się kosmetyk do pielęgnacji twarzy w postaci peelingu Orientany, jak i do pielęgnacji ciała, czyli żel żel aloesowy Holika Holika, w temacie makijażu, wybrałam lekki i słynny podkład Healthy Mix Bourjois. Wszystkie te kosmetyki możecie zakupić w sklepie Gobli, gdzie znajdziecie je w zdecydowanie najlepszych cenach. Naprawdę nigdzie, stacjonarnie, nie widziałam tychże kosmetyków w tak niskich cenach, nawet w sieciowych drogeriach, zatem warto tam skierować się na letnie zakupy, z kręgu pielęgnacji włosów, ciała, jak i makijażu właśnie.  


Kosmetyki polskiej Orientany, należą do moich ulubionych od wielu lat, są to zawsze kosmetyki bazujące na naturalnych składnikach, nie znajdziemy tu barwników, silikonów, parabenów, czy parafiny, to oczywiście kosmetyki cruelty free z cennym certyfikatem fundacji Viva. Naturalny peeling kremowy do twarzy papaja i żeń-szeń, był moim kosmetycznym marzeniem, na Gobli jest nowością i kosztuje 24,47 zł. Jest to boski, naturalny kosmetyk, znajduje się w poręcznym, zakręcanym opakowaniu (50 g), które dodatkowo zapakowano w kartonik, na nim prócz owocowych grafik, odnajdziemy oczywiście informacje o produkcie, właściwościach oraz piękny skład. Peeling jest kosmetykiem, który polecałabym dla wszystkich typów skóry, ja mam cerę mieszaną w kierunku suchej i sprawdza się iście cudownie. Pięknie złuszcza, oczyszcza, nawilża i wyrównuje koloryt skóry, przywraca równowagę i ładnie ją wygładza. W jego składzie znajdziemy olej z nasion słonecznika, drobinki pestek moreli, glicerynę roślinną, olej z kiełków pszenicy, masło shea, żeń-szeń, olej ze słodkich migdałów, ekstrakty z papai, olejek grejpfrutowy, sezamowy, ekstrakty z szafranu, olej awokado, olejek sandałowy, czy olej marchewkowy. Skład peelingu, jest idealny, to czyste dobro dla naszej skóry. Gdy wykonuję peeling, aplikuję kosmetyk na twarz i masuję koliście całą twarz, szyję i dekolt, po czym spłukuję wodą. Ma on gęstą, deserową jakby konsystencję z drobinkami pestek moreli, stosowanie go, to najczystsza przyjemność, polecam Wam na lato, boski kosmetyk o bogatym składzie, mój hit!


Mój kosmetyczny hit lata numer dwa, to świetny żel marki Holika Holika. Jest to aloes w 92%, kosmetyk pod prysznic na bazie aloesu, który po prostu trzeba poznać. Na Gobli kosztuje 29,80 zł i jest wart każdego grosika. Na pewno znacie słynny, wielofunkcyjny żel aloesowy Holika Holika, postanowiłam poznać jego braciszka do kąpieli i nie zawiodłam się, a nawet rozkochałam. Idealny żel do pielęgnacji latem, doskonały pod prysznic, jak i do kąpieli w wannie, jest bardzo delikatny, pięknie oczyszcza i odświeża, zawiera w 92% sok z liści aloesu, ale także wyciąg z kwiatu lotosu, ekstrakt z liści wąkroty azjatyckiej, ogórka, kukurydzy, kapusty, czy arbuza. Ponownie jest to boski kosmetyk z pięknym składem. Mieszka on w przepięknej buteleczce (250 ml), imitującej liść aloesu. Doskonale używa się go, kontrolując pozostałą ilość. Żel zawiera delikatne składniki, które nie wysuszają, nie podrażniają nawet bardzo wrażliwej skóry, pięknie oczyszcza, tworząc lekką piankę, słowem, żelowy ideał, który i Wam polecam!


Słynny podkład na Gobli kosztuje jedyne 26,97 zł! Nigdzie nie dostaniecie go w niższej cenie, z moich obserwacji wynika, iż w stacjonarnych drogeriach, jego cena potrafi dochodzić nawet do 60 zł. Healthy Mix, to świetny i lekki podkład na lato, jest kultowym już kosmetykiem, bardzo wydajnym, co ważne jest w przypadku produktów, których używamy codziennie. U mnie latem, jest nieodłącznym kosmetykiem w porannym makijażu. Podkłady Healthy Mix, to doskonały wybór odcieni, ja jako typowy, słowiański bladzioszek, mam dwa najjaśniejsze, czyli 50 i 51, na zdjęciach można zauważyć lekką różnicę pomiędzy nimi. Podkład mieści się w szklanej, przezroczystej buteleczce 30 ml z wygodną pompeczką, która nie zapycha się i nie przysparza żadnych problemów w aplikacji, pompkę chroni dodatkowo nakładka. Podkład nie należy do kryjących kosmetyków, pełni on raczej funkcję wyrównującą koloryt, choć u mnie kryje ładnie drobne niedoskonałości, rozświetlając skórę, dodatkowo dobrze nawilża, zawiera witaminy C, E i B. Aplikując go, wyciskam małą ilość (konsystencja jest kremowa, gładka i ultra lekka) na nadgarstek i maczam w nim pędzel do podkładu, u mnie to pędzel typu flat top. Pieczętuję następnie delikatnie twarz, wprowadzając podkład i wklepując w skórę twarzy. Podkład ma świeży i przyjemny, owocowy zapach, daje efekt zdrowej, świetlistej cery, bez efektu maski. Dobrze wtapia się w skórę i współpracuje z innymi kosmetykami, ja konturuje twarz, finalizuję makijaż pudrem sypkim i czasem przy większych okazjach fixerem. Utrzymuje się na twarzy bardzo dobrze, nie ciemnieje i naprawdę doskonale spełnia swą funkcję. Jestem ciekawa, czy znacie któryś z moich ulubionych, letnich hitów? A może macie swoje, inne typy?

 

piątek, 16 marca 2018

Premiera! Naturalny, organiczny rozświetlacz - Nowość Vita Liberata - Illuminaze Highly Active Complexion Veil - Rozświetlacz płynny do twarzy w odcieniu 001 Light / Clair

Premierowo, zapraszam dziś Was do spotkania z nowym kosmetykiem, który zachwycił mnie absolutnie na każdej płaszczyźnie, dając przy świetnym, naturalnym składzie, uroczym opakowaniu i idealnej konsystencji, przepiękne efekty!


Swą przygodę z irlandzką firmą Vita Liberata, rozpoczęłam od Marula Dry Oil, boskiego, luksusowego olejku, po którym pokochałam markę i do dziś kosmetyki spod jej skrzydeł nie zawodzą mnie. Produkty Vita Liberata, dostępne są w Sephorze, mam nadzieję, że już niebawem skusicie się tam na dzisiejszego bohatera, a warto, bowiem kosmetyk ten, zawiera wyłącznie wysokiej jakości, zatwierdzone przez restrykcyjny, ceniony przez mnie certyfikat Ecocert, organiczne składniki, roślinne oleje, naturalne ekstrakty, nie odnajdziemy tu parafiny, silikonów, parabenów, jest to naturalny, etyczny, bezpieczny kosmetyk, dla mnie prawdziwy, makijażowy skarb.


Zaaplikowany na skórę rozświetlacz, to magia, która potrafi wyczarować zupełnie nowy wymiar make-upu, uwielbiam go stosować zarówno w makijażach dziennych, jak i wieczorowych. Rozświetlacz Illuminaze Highly Active Complexion Veil Vita Liberata, umieszczono w eleganckiej, luksusowej i poręcznej, pionowej tubce (30 ml) w odcieniach nude, pudrowego różu, ze złotą nakładką, dozowanie kosmetyku jest szybkie i praktyczne, przy czym mamy kontrolę nad ilością, jaką chcemy każdorazowo użyć. Dodatkowo tubkę zapakowano ją w kartonik, z którego zasięgnąć możemy informacji o produkcie, odcieniu, producencie i oczywiście ładnym składzie rozświetlacza. Jest to kosmetyk organiczny, wegański, nie znajdziemy tu żadnych substancji odzwierzęcych, zawiera zaś sok z liści aloesu, olej z orzechów makadamia, olej arganowy, witaminę młodości – witaminę E, łagodzący panthenol, olejek różany z róży piżmowej, olej z owoców rośliny męczennicy cielistej oraz pigmenty. Skład jest naprawdę świetny.


Rozświetlasz ma satynową i leciutką konsystencję, gdy nadusimy pompkę naszym oczom ukaże się biały, delikatny, kremowy kosmetyk, który pod wpływem rozprowadzania po skórze, dostosowuje się kolorystycznie i zmienia w jasny, nudziakowy odcień 001 Light / Clair. Jest też odcień Medium, dla ciemniejszych cer, mi zaś mój odpowiada w 100%. Efektem dostosowywania się do kolorytu skóry, przypomina mi dobre, azjatyckie kremy BB, ładnie i równomiernie rozprowadza się i współpracuje z innymi kosmetykami, momentalnie dając efekt zdrowej, rozświetlonej i wyrównanej cery. Sprawdzi się on przy każdego typu cerze, nawet wrażliwej, skłonnej do podrażnień, czy alergii, bowiem nie zawiera żadnych drażniących komponentów, nie zapycha porów, nasza skóra oddycha, jest zdrowa i rozświetlona. 


Dobrze jest nakładać go na nawilżoną już wcześniej kremem skórę. Jest on dla mnie także świetną bazą pod podkład mineralny, skóra wówczas wygląda świeżo i naturalnie. Ma on też właściwości kryjące, maskujące niedoskonałości, także pełni funkcję makijażową, jednocześnie nawilżając, wygładzając i chroniąc skórę. Słowem makijaż i pielęgnacja w jednym, rozświetlasz jest wart każdego grosika i zdecydowanie dołączył do moich ulubieńców, zatem koniecznie musicie go poznać!


   A Wy, znacie Vita Liberata? Macie swoje hity wśród tych kosmetyków? :)