poniedziałek, 22 czerwca 2020

Mój kryminalny hit i szczera recenzja - Topielice - Sylvia Wilczyńska – Nowość Wydawnictwa Lira – Śledztwo, morderstwa i złożone tajemnice z mroczą, słowiańską nutą!

Sądzę, że literatura z kręgu kryminału i sensacji, przeżywa obecnie w Polsce swoisty renesans. Cieszy mnie fakt, że coraz więcej polskich powieści kryminalnych, potrafi bez reszty wciągnąć mnie i wywołać w takiej jak ja, starej wyjadaczce mrocznych zakamarków literatury, efekt wow!


Topielice - Sylvia Wilczyńska
Premiera: 10 czerwca 2020
Wydawnictwo: Lira
Oprawa: okładka miękka
Ilość stron: 480


Jako polonistka z wykształcenia, w życiu przeczytałam mnóstwo literatury pięknej, poezji i klasycznej beletrystyki, miłość do kryminałów jednak tkwiła we mnie zawsze. Kryminały, to naprawdę ogromna część mojej, domowej biblioteczki, kilka dni temu wzbogaciła się ona w nowość Wydawnictwa Lira, do której bardzo szybko dobrałam się, okazało się, że kolejny raz, miałam dobre przeczucia. Debiut powieściowy Topielice, który napisała Sylvia Wilczyńska, okazał się doskonałym, rodzimym kryminałem z krwi i kości. Koniecznie poszukajcie Topielice na półkach księgarni, w działach nowości, skusi Was mroczna okładka ze krępowana twarzą, w ciekawych, granatowych odcieniach. Debiutująca autorka, Sylvia Wilczyńska, jest absolwentką UW, projektantką mody, magistrem zarządzania, aktorką i pisarką, pierwsza jest powieść jest genialnym przykładem na to, że warto sięgać po książkowe debiuty, które często zadziwiają świeżością i pozytywnie zaskakują. Topielice wciągnęły mnie totalnie, naprawdę nie mogłam oderwać się od lektury, od pierwszej karty książki, już mroczny prolog doskonale kusi czytelnika, by brnąć dalej w tę fascynującą i doskonale skonstruowaną fabułę. Uderzona w głowę kobieta, owinięta taśmą, nie wie gdzie jest, analizuje swe życie, jest gotowa na śmierć. Kto i dlaczego jej to zrobił? Przenosimy się w czasie, kilka miesięcy wcześniej, by poznać całą, złożoną historię przeplataną znaczącymi, często naprawdę mrożącymi krew w żyłach, wspomnieniami bohaterów. Oto Valeria Magnusson, polska, popularna i niespełniona jednocześnie aktorka, która wraz z mężem, milionerem, imieniem Arne, mieszka w Szwecji, ostatnio ma ona za sobą mało ciekawe role w serialach, nie jest zadowolona z obrotu swej, zapomnianej już nieco kariery, do tego dochodzą jej problemy psychiczne i nadużywanie leków. Leci do Polski, gdzie gra rolę w filmie w reżyserii Adama Bialskiego, na podstawie książki bardzo popularnego pisarza Gustava Kornelowskiego. My skaczemy w czasie, by z bliska przyglądać się pracy przy śledztwie dotyczącym morderstwa właśnie Gustava Kornelowskiego, który przed śmiercią, chciał zablokować premierę tegoż filmu. Poznajemy osoby zajmujące się śledztwem, oto Halszka Hardy, młodziutka pani prokurator oraz komisarz Vincent Lewicki. W sprawie biorą tez udział nadkomisarz Portowski i patolog Masny, nad sprawą czuwa przełożona Halszki Renata Gwiazdowska, prokurator rejonowa. Vincent Lewicki, to doskonały bohater powieści kryminalnej, przystojny, z ciekawą życiową historią, żona Lilka zostawiła go bowiem dla latynosa i wyjechała z kraju, on poświęcił się zatem pracy, osią jednak powieści Topielice, jest Halszka Hardy, której smutną przeszłość sukcesywnie poznajemy na łamach książki. Halszka jest zdeterminowaną, młodą kobietą, mamą Franka, ale dodatkową, mroczną tajemnicę o niej poznamy dopiero w połowie książki. Halszka i Vini, to wspaniały, kryminalny duet, który bada sprawę morderstwa Gustava Kornelowskiego, jednak nie będzie to jedyne morderstwo, którego tajemnicę będą odkrywać. Przygotujcie się na wciągającą fabułę, przy której nie ma miejsca na nudę, mamy tu słowiańskie nuty z wilczą jagodą, prasłowiańskimi demonami i kultem. Do tego klimat Warszawskich ulic, podróż w Bieszczady, do Augustowa, Halszka i Vini, prowadzą śledztwa na wielu płaszczyznach, przesłuchują sprzątaczkę Kornelowskiego Uljanę Dmitruk, siostrę mafijnego Dmitra, ekipę filmu, wraz z Valerią Magnusson. Okazuje się, że sprawa ma też korzenie po stronie szwedzkiej, tam bada ją Agnes Granat. Sprawa morderstwa barmana z odciętą głową, okazuje się mieć także wiele wspólnego, zaś kim jest Edmund Baranowski ze Slavic Cosmetics, jego syn Ziemowit, Krzysztof Majewski i dlaczego zgłasza się do Halszki, dziennikarz Stanisław Wolski, dowiecie się już w powieści, nie chcę bowiem zdradzać Wam zbyt dużo. Chyba nie przesadzę, jeśli stwierdzę, iż Topielice, to jeden z lepszych kryminałów, które przeczytałam w tym roku, polecam Wam zatem tę książkę, jeśli lubicie dobrze skrojone, mroczne, kryminalne powieści z krwi i kości.  


23 komentarze:

  1. Ten tytuł wzbogacił moją biblioteczkę niedawno, więc na pewno będę go czytała. Bardzo się cieszę, że tak pozytywnie o nim piszesz. 😊

    OdpowiedzUsuń
  2. Chociaż jestem fanką literatury faktu, to od czasu do czasu lubię sięgnąć po dobry kryminał. Twoja recenzja zachęciła mnie do sięgnięcia po tę pozycję. Chętnie oderwę się od swoich lektur i przeczytam debiutancką powieść S. Wilczyńskiej :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To wart uwagi kryminał! :) Cieszę się i polecam :)

      Usuń
  3. Zacheciłaś mnie mocno do lektury tej książki. Lubię takie klimaty.

    OdpowiedzUsuń
  4. Książka w moim typie, na pewno sięgnę po tę książkę :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Muszę ten tytuł poznać, bo kocham kryminały :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie słyszałam o tej książce, ale mnie zaciekawiła :D
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To warta uwagi nowość :) Cieszę się, naprawdę mega :)

      Usuń
  7. Ostatnio, często ją widuję, Może na urlopie się pokuszę :) To znaczy na wyjeździe, bo urlopu jako tako, matki nie mają hehehe

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czerwcowa nowość warta uwagi :) Koniecznie znajdź na nią czas na wakacjach :)

      Usuń
  8. Kusząca, ale i też trochę straszna.
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Polecam Bardzo! Bardzo :) Super Książka!

    OdpowiedzUsuń
  10. Oooo bardzo w moim guście :)

    OdpowiedzUsuń