czwartek, 22 października 2015

Le Chatelard 1802 – Francuskie mleczko do ciała - Violette – Fiołek – Zapachy Prowansji :)

Przenieśmy się dziś do Francji, otulające, prowansalskie zapachy, kwiaty i niesamowity, jedyny w swym rodzaju klimat, tak właśnie pachnie Francuskie mleczko do ciała - Violette – Fiołek, firmy Le Chatelard, stacjonującej w pięknych rejonach Saint Auban sur Ouvèze, znanych z naturalnych zasobów i świetnych widoków. Fiołkowe mleczko do ciała, należy do linii mleczek do ciała Lait Corporel, w której znajdziemy także mleczko różane i z masłem shea. Fiołkowe cudeńko przybyło do mnie z Mydlarni Marsylskie :)
 
 
Kosmetyk otrzymujemy w smukłej, bardzo poręcznej, przezroczystej, solidnej butelce (aż 300 ml) z zabezpieczoną, zamykaną, praktyczną pompką, co uważam jest świetnym i najlepszym rozwiązaniem w przypadku tego typu produktów codziennego użytku. Mleczko wydobywamy bowiem bez problemu, aplikujemy go dokładnie tyle ile chcemy, po czym bezpiecznie zamykamy pompkę, zawsze wiedząc ile kosmetyku nam jeszcze pozostało, mleczko ładne spływa na dno, na pewno użyjemy je do końca. Na opakowaniu odnajdziemy informacje o produkcie, producencie, skład i przyjemną, schludną, bardzo elegancką, fioletową grafikę, charakterystyczną dla całej serii kosmetyków. W skład mleczka, wchodzą wspaniałe komponenty, firma dba, by były to sprawdzone, certyfikowane składniki najwyższej jakości: masło shea, oliwa z oliwek, olej sojowy, które zawierają witaminy A, E, i F, cenne kwasy tłuszczowe, chronią także skórę i doskonale nawilżają, zmiękczają ją, działają przeciwstarzeniowo, nawilżają i regenerują naskórek, wygładzając go. Mleczko do ciała Le Chatelard 1802, wzbogacono także o ochronną i kojącą alantoinę, pochodną mocznika. Kosmetyk, to bardzo przyjemne w stosowaniu wzmocnienie dla skóry i odżywienie. Fiołkowe mleczko, dedykowane jest do każdego typu skóry, idealnie sprawdzi się przy skórach normalnych, mieszanych, jak moja, ale także potrzebujących szczególnej pielęgnacji, odżywi skórę nawet bardzo delikatną, skłonną do przesuszeń, podrażnień, czy alergii. Możemy je stosować zarówno przy pielęgnacji ciała, jak i stóp oraz rąk. Mleczko doskonale rozprowadza się i wchłania,  pozostawiając na skórze delikatną, aksamitną powłoczkę ochronną. 
 
 
Kosmetyk ma fantastyczny, oryginalny, kwiatowy zapach, śliczna, słoneczna woń, która pozostaje na skórze po aplikacji, to kolejny, ogromny atut mleczka. Francuskie mleczko do ciała - Violette, jest doskonałym kosmetykiem po kąpieli, moja skóra po jego zastosowaniu jest miękka, nawilżona, gładka i przecudownie pachnie, można je zakupić w Mydlarni Marsylskie, gdzie kuszą także inne jego wersje. 
 
 
 
 Macie swoje ulubione mleczka do ciała? 
Lubicie prowansalskie zapachy? :)
 

55 komentarzy:

  1. Nie miałam z nim jeszcze do czynienia, ale jestem.. balsamo maniaczką hihi:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To tez moje pierwsze z serii :) Ja tez maniakalnie kocham balsamy i mleczka :)

      Usuń
  2. Już samo opakowanie krzyczy "kup mnie" :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Pierwszy raz widzę kosmetyki tej marki. Opakowanie wygląda prześlicznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja miałam już mydełko, teraz mleczko, fajnie się sprawdzają :)

      Usuń
  4. Sama przyjemność smarować się takim mleczkiem :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Chętnie wypróbowałabym takie coś :) a marki jeszcze nie miałam okazji poznać ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ach chętnie bym się nim wysmarowała, musi cudownie pachnieć! :-)

    OdpowiedzUsuń
  7. Zastanawia mnie ilość składników aktywnych w nim- skoro są już za perfumem, to znaczy, że są w znikomej ilości, czy może produkt tak mocno pachnie? Pewnie to drugie, skoro zapach utrzymuje się długo :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Taaak, nie jest to naturalny kosmetyk, ale na pewno cruelty free, zapach jest i w składzie oczywiście :)

      Usuń
  8. Urocze opakowanie, niestety nie miałam przyjemności korzystać z tego pięknego mleczka. :)

    OdpowiedzUsuń
  9. wygląda uroczo i zapach też jak najbardziej mój :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zapaszek jest świetny, wieczorna kąpiel i mleczko po, bajka :)

      Usuń
  10. Uwielbiam fiolet, pewnie kupię chociażby ze względu na opakowanie :D

    OdpowiedzUsuń
  11. Lubię takie prowansalskie klimaty :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Ale ma cudne opakowanie ;)
    Firmę kojarzę, ponieważ znalazłam ją tutaj u siebie na Niemieckim rynku kosmetycznym. Przechadzając po ulicach mojego miasteczka, natrafiłam właśnie na butik gdzie są dostępne te produkty. Może kiedyś się na nie skuszę, wiem że zapachy tych produktów są bardzo ładne bo wąchałam kilka próbek :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  13. Jestem mocno zakochana w jego opakowaniu, jest cudowne :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Opakowanie jest czarujące - pewnie jakbym je zobaczyła na półce, to bym od razu zagarnęła do koszyka ;)

    OdpowiedzUsuń
  15. Tego nie znam, jednak moim takim najbardziej ulubionym jest balsam ziaja kakaowy :):)

    OdpowiedzUsuń
  16. ooo tak takie zapachy bardzo lubię, ale na wszelkie specyfiki do nawilżania chwilowo nie patrze bo mam tego za dużo no :D

    OdpowiedzUsuń
  17. urocze opakowanie, ja to zazwyczaj bardziej sięgam po masła do ciała :D

    OdpowiedzUsuń
  18. Już same barwy nas do siebie przekonują :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Ja wolę masła do ciała i balsamy, chociaż chętnie bym wypróbowała mleczko :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mleczko ma lekką, ale treściwą bardzo konsystencję :)

      Usuń
  20. Alez cudnie wyglada i pewnie tak samo pachnie :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Jeśli miałabym wybierać jedno z mleczek tej firmy, to też postawiłabym na wersję fiołkową, głównie ze względu na zapach, ale widzę że i właściwości pielęgnujące są niczego sobie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kochana fiołkowe pachnie bosko, polecam z serca całego :)

      Usuń