sobota, 6 lutego 2016

Naturalne mydło marsylskie 72% oliwy z oliwek – Savonnerie (Savon de Marseille) :)

Jak wiecie, kocham naturalne mydła w kostkach, które nie tylko ładnie myją, posiadając dobre składniki, ale i dodatkowo ozdabiają moją łazienkę. Mydło marsylskie 72% oliwy z oliwek – Savonnerie, to cudo, zawierające oliwę z oliwek, która dominuje w składzie oraz olej olejowca gwinejskiego i olej kokosowy. Mydło nie jest oczywiście testowane na zwierzętach, jest to tradycyjny, roślinny, wegański kosmetyk pielęgnacyjny. Mydełko wygląda pięknie i rozpościera hipnotyzujący, naturalny oliwkowy zapach, ujęło mnie także wizualnie, ma ono kształt dużej kostki (aż 300 g), na powietrzni wygrawerowano napisy, będące jednocześnie informacjami na jego temat.

 
Mydło Savonnerie, zawiera myjące składniki roślinne i wspomniane już wyżej przez mnie cudne oleje, jego skład jest króciutki i świetny. Oleje z oliwą z oliwek na czele, działają kojąco i gojąco, również bardzo intensywnie nawilżają, wygładzają i regenerują skórę, zawierają one cenne kwasy tłuszczowe, są też silnym przeciwutleniaczem, zatem mydło działa również przeciwstarzeniowo, ale również antybakteryjnie. Mydełko genialnie oczyszcza, pielęgnuje, a zarazem nawilża i odżywia, przy czym nie wysusza mojej skóry. Składniki zawierają mnóstwo witamin, kwasów tłuszczowych, przyspieszających gojenie, łagodzących stany zapalne, odbudowują naskórek, pielęgnują go. Mydło sprawdzi się przy każdym typie skóry, idealne będzie przy skórze normalnej, mieszanej, ale również przesuszonej, skłonnej do podrażnień, czy alergii, mydełko dba bowiem zarówno o czystość i równowagę ph skóry, nie naruszając jej naturalnej bariery ochronnej. 
 
 
 Przy mojej skórze mieszanej sprawdza się świetnie, pieni się kremową, gęstą pianą, typową dla mydeł naturalnych, która nie podrażnia, można je zakupić na Gaj Oliwny, gdzie kuszą także inne mydełka. Dużą kostkę, można oczywiście pociąć na mniejsze kawałki (ciepłym nożem), co tez uczyniłam, by móc dłużej się nim cieszyć, można go też zetrzeć na tarce, wówczas uzyskamy wiórki, które rozpuszczone pięknie współgrać będą w zabiegu z rękawicą Kessa, ale też doskonale posłużą do prania. 
Lubicie mydła naturalne? :)
 

39 komentarzy:

  1. Ojejej prawie połamałam język usiłując przeczytać jego nazwę :) Ja niestety nie mam doświadczenia z takimi mydełkami... wiem, że występują w różnych stężeniach, ale musiałabym się mocno zagłębić w temat, żeby nie zrobić sobie krzywdy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Haha :D Nazwa typowo francuska, miałam niegdyś francuski, także nawet czytam poprawie bodaj, pomimo upływu lat :D

      Usuń
  2. Lubię naturalne mydła, ale moment gdy zaczynają ślimaczyć się w mydelniczce rujnuje nasze relacje:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sis dlatego je pociął mój luby na parę kawałeczków :)

      Usuń
  3. takie naturalne mydła to świetna sprawa, jednak dla mnie mało wygodna. wolę jednak formę żelów :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Naturalne mydła po prostu rządzą, są też naturalne mydełka wpłynie :)

      Usuń
  4. Ja ostatnio zraziłam się do tych mydełek. A przyznam, że byłam ich wielką fanką po obejrzeniu filmu ,,in your palm" zmieniłam zdanie odnośnie kupowania kosmetyków z olejem palmowym. Te jeszcze nie jest złe ale inne marsylskie bazują głównie na oleju palmowym.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety olej palmowy od lat jest pozyskiwany w okrutny sposób, niszczą lasy deszczowe, dom orangutanów i ja unikam go w mydłach, w tym mydle nie ma oleju palmowego, miałam tez inne marsylskie bez palmowego, także super, ze i Ty Kochana zwracasz na to uwagę <3

      Usuń
  5. Kupiłam sobie dziś akurat szare mydło Biały Jeleń aby zniwelować podrażnienie skóry. Mydła marsylskiego nie miałam, tylko Aleppo.

    OdpowiedzUsuń
  6. nazwa to czarna magia, ale lubię takie różnorakie mydełka!

    OdpowiedzUsuń
  7. Odpowiedzi
    1. I ja bardzo je lubię, bez porównania z drogeryjnymi :)

      Usuń
  8. no nie - kolejne mydełko do zapisania na wishlist... :P

    OdpowiedzUsuń
  9. Miałam i było super. Do tego starczyło mi na bardzo długo :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Jaka ciekawa kostka ;) Wydaje się taka duża :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No i jest duża, naprawdę, dlatego warto ją pociąć :)

      Usuń
  11. Bardzo lubię naturalne mydła, aktualnie używam czarne mydło i jestem zadowolona ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czarne mydło, to cud, zarówno w kostce, jak i w płynie :)

      Usuń
  12. Chyba nigdy nie zdradzę CzysteMydlo.pl, normalnie odlot ;D

    OdpowiedzUsuń
  13. Super pomysl z tym pocieciem :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jest wtedy bardziej poręczne i na długo starcza :)

      Usuń
  14. używałem kiedyś do pleców było dobre :)

    OdpowiedzUsuń
  15. jakos cięzko mnie przekonać do mydeł. Zwłaszcza tych szarych :) na pomysl z wiorkami nie wpadłam- z pewnoscia sprobuje przy kolejnej kapieli :) Dzieki. www.zosinkowy.com.pl

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiórki są super, mydło się wówczas ładnie rozpuszcza :) Buziaki!

      Usuń
  16. Oj, ja bardzo lubię takie mydełka. Jak wpadnę na wirtualne zakupy, to zawsze z pełnym koszykiem wychodzę.

    OdpowiedzUsuń
  17. Super mydło i to naturalne. Zawsze zadziwiają mnie kształty tych mydeł. Musze wypróbować bo takiego nie miałam.

    OdpowiedzUsuń
  18. Też uwielbiam mydła marsylskie za właściwości i wygląd! Długo nie wiedziałam o ich istnieniu dopóki nie trafilam na lavea.pl- tam kupuje olejki do masażu. Teraz wiekszosc kosmetykow w mojej lazience sa naturalne.

    OdpowiedzUsuń