Hej pączkożercy! Mroczne fantasy z książkowym motywem, co Wy na to? Powieść Niech żyje zło, skradła mi serducho! Zapraszam do recenzji!
Niech żyje zło - Sarah Rees Brennan
Premiera: 27 listopada 2024
Wydawnictwo: Insignis StoryLight
Oprawa: okładka miękka ze skrzydełkami
Przepięknie wydana książka pióra Sarah Rees Brennan, zachwyca różanymi motywami. Jest to debiut autorki w literaturze dla bardziej dorosłych czytelników. Poznajemy Rae, która będąc fanką powieści fantasy, przenika do świata jednej z nich. Dziewczyna jest śmiertelnie chora, zaś tu w książkowych realiach, może odnaleźć kwiat, dzięki któremu odzyska zdrowie. Rae Parillo budzi się w Pałacu na Krawędzi, na mrocznej wyspie Eyam, w którym obecne są bestie, magia i nadchodzi wojna, a co najważniejsze obecny jest tu Wieczny Cesarz, jej ulubiony, książkowy bohater. W tym świecie jest Lady Rachelą, złą i bezwzględną przywódczynią złoczyńców. Powieść Niech żyje zło, to niesamowita, unikalna, epicka przygoda fantasy, pełna nieoczywistych rozwiązań fabularnych, mądrości, humoru, przygód, ale też nuty romansu. Znakomita, dobrze napisana lektura, przy której nie będziecie się nudzić. Mnie pochłonęła totalnie! Mroczni fani fantasy, czytajcie!
Cieszę się, że mam tę książkę na swojej półce.
OdpowiedzUsuńTo nie mój gatunek czytelniczy, ale cieszę się, że tobie się podobało 🙂
OdpowiedzUsuńKsiążka prezentuje się interesująco.
OdpowiedzUsuńO tak dzisiaj czuję się jak prawdziwy pączkorzerca 😁
OdpowiedzUsuń