środa, 25 października 2017

Boska nowość Lily Lolo – Naturalny, prasowany rozświetlacz - Rosé Iluminator – Różane rozświetlenie!

Na blogu pojawiły się już dwa, przepiękne, prasowane rozświetlacze, jednej z moich ukochanych marek makijażowych Lily Lolo. Do Champagne Illuminator i Bronzed Iluminator, dołączył niedawno prasowany rozświetlasz Rosé Iluminator, o którym więcej dziś u mnie.


Jako, że jestem obecnie szczęśliwą posiadaczką trzech, naturalnych i prasowanych rozświetlaczy Lily Lolo, których używam na co dzień, w najbliższym czasie wypatrujcie u mnie wpisu z porównaniem tych trzech cudeniek, postaram się ułatwić wybór, pokazać różnice i jak prezentują się na skórze. 


Według mnie rozświetlasz w makijażu, to istna magia! Kosmetyk ten, potrafi wyczarować zupełnie nowy wymiar wykonanego make-upu, poprawnie zaaplikowany, pięknie sprawdza się zarówno w makijażach dziennych, jak i wieczorowych. 


Naturalny, prasowany rozświetlasz Rosé Iluminator, podobnie, jak pozostałe kosmetyki Lily Lolo, zakupić można oczywiście na Costasy, gdzie odsyłam Was na naturalne zakupy. Nie ukrywam, że produkty Lily Lolo, to dla mnie kosmetyczne skarby, produkowane są wyłącznie z naturalnych i mineralnych składników, nie zawierają sztucznych aromatów, parabenów, nanoczasteczek, substancji konserwujących, mają zawsze świetne składy, są to oczywiście kosmetyki free cruelty, nie testowane na zwierzętach na żadnym etapie ich produkcji, większość z nich, to kosmetyki wegańskie, bez składników pochodzenia zwierzęcego.
 

Rosé Iluminator, mieszka w eleganckim, solidnym i poręcznym opakowaniu, zawierającym 9 g kosmetyku. Opakowanie w czarno-białych, firmowych kolorach z wygrawerowanym logo firmy na wieczku z lusterkiem, jak zawsze zachwyca wizualnie. Z kartonika możemy zasięgnąć informacji o odcieniu i składzie rozświetlacza. 



Rozświetlasz, podobnie, jak jego dwójka braci, zawiera mikę, dzięki której kosmetyk jest satynowy i leciutki. Są tu też naturalne oleje, które pielęgnują, regenerują i odżywiają skórę: olej arganowy, olej z nasion granatu, olej rycynowy, olej z nasion słonecznika, a konsystencji nadaje wosk Kandelila, pozyskiwany z młodych liści wilczomlecza, całość wzbogacono witaminą młodości - witaminą E oraz nawilżającym kwasem hialuronowym, koloru zaś nadają mineralne pigmenty. 


Odcień Rosé, to przepiękny kolor w nieco chłodnej tonacji, momentalnie daje subtelne, śliczne wykończenie, wygląda niezwykle świeżo, naturalnie, pięknie odbija światło. Jak już wspomniałam, używam go zarówno w makijażach dziennych, jak i wieczorowych, z powodzeniem można stopniować jego efekt. Zapewniam Was, ze zaledwie muśnięcie kości policzkowej, daje pożądany efekt i dopełnia konturowanie twarzy.
 

Kosmetyk ma delikatną, miękką i aksamitną konsystencję, ja nakładam go pędzlem Tapered Contour Brush Lily Lolo, to zdecydowanie zgrany duet. Świetny skład powoduje, iż jest to kosmetyk, który idealnie sprawdzi się przy każdego typu cerze, nawet bardzo wrażliwej, skłonnej do podrażnień, wyprysków, czy alergii, skóra oddycha, jest zdrowa i rozświetlona. Czego chcieć więcej, to mój rozświetlasz idealny! 
A Wy znacie rozświetlacze Lily Lolo? :)
 

17 komentarzy:

  1. Piękny jest ten rozświetlacz, fajnie że LL się rozwija :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Prezentuje się naprawdę pięknie! Ja dopiero zapoznaję się z kosmetykami Lily Lolo, ale już jest miłość <3

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetny rozświetlacz, może kupię :)
    Pozdrawiam cieplutko
    Tu masz mojego bloga, nie dawno założyłam zapraszam :)
    prostudaga.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. piękny choć to nie jest mój odcień, wolę brzoskwinki, uwielbiam lily lolo

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie używamy różu, ciekawe jakbyśmy w takim makijażu wyglądały :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Czekam na porównanie wszystkich rozswietlaczy LL :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Jeszcze nie miałam żadnego produktu tej firmy, ale ten brzmi mega ciekawie!

    OdpowiedzUsuń
  8. Ładny, ale ja rozświetlaczy nie używam.

    OdpowiedzUsuń
  9. śliczny ten rozświetlacz, idealny kolorek dla mojej jasnej karnacji :-)

    OdpowiedzUsuń
  10. Przepiękny jest! Muszę w końcu coś tej firmy wypróbować :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Mam rozświetlacz tej marki, ale w formie sypkiej. Pięknie wygląda :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Nie mam go, ale jestem ogromną fanką rozświetlaczy więc kto wie.. Może wpadnie do mojego kuferka :)

    OdpowiedzUsuń