Andrzej Dziurawiec, zawitał w mojej biblioteczce w lutym tego roku ze świetną książką Bardzo długi marzec. Nowa powieść tegoż autora, pod tytułem Płonące ambony, światło dzienne ujrzała niedawno, bowiem 10 sierpnia, czy trafiła w moje gusta? Zapraszam ciepło na recenzję.
Płonące ambony - Andrzej Dziurawiec
Premiera – 10 sierpnia 2022
Wydawnictwo: Lira
Oprawa: okładka miękka
Ilość stron: 432
Nie ukrywam, iż klimatyczna, mroczna, kryminalno-obyczajowa fabuła książki, spowodowała, iż Płonące ambony, przeczytałam z wielką przyjemnością. Po intrygującym prologu, poznajemy Szuberta, policjanta na emeryturze, który przeprowadza się ze stolicy na wieś, do zaniedbanego domu po babci Anieli. Mężczyzna ze sporym doświadczeniem życiowym postanawia wyremontować go i w towarzystwie suczki Weli, rozpocząć spokojną egzystencję. Pewnego wieczora w starej kopalni, znajduje zaś tajemniczą komnatę z zapalonym zniczem. Jest też stary znajomy Helmut i lokalne, złożone środowisko myśliwych. (…) No tak, tylko wokół mojego lasu jest z dziesięć ambon. Biedne zwierzaki.- Szubert nie tolerował zabijania bezbronnych zwierząt. Aktywiści walczą przeciw powstaniu zalewu, ktoś podpala ambony, w małej społeczności dochodzi do morderstw. Pomimo, iż jest to trzeci tom kryminalnego cyklu i znalazłam tu kilka nawiązań do wydarzeń z poprzednich części, których niestety nie czytałam, książkę czyta się płynnie i bez problemu. Szubert jest ciekawą postacią, która trzyma w ryzach całą powieść, dobry kryminał na koniec lata, polecam bardzo!
Brzmi naprawdę ciekawie, ale wolałabym zacząć od początku serii.
OdpowiedzUsuńJa właśnie może też poprzednie tomy gdzieś dorwę :)
UsuńFabuła dość mocno mnie zainteresowała, więc jestem na tak jeśli chodzi o lekturę tego kryminału.
OdpowiedzUsuńSuper, polecam bardzo :)
Usuńuuu coś dla mnie
OdpowiedzUsuńCieszę się :)
UsuńChyba tym razem nie dla mnie :)
OdpowiedzUsuńRozumiem :)
UsuńSłyszałam o tej książce. Mam ją w planach :)
OdpowiedzUsuńSuper :)
Usuń