Mój jesienny hit książkowy! Otulające, magiczne fantasy! Oto Strażniczka feniksa autorstwa S.A. MacLean!
Strażniczka feniksa - S.A. MacLean
Premiera: 7 maja 2025
Wydawnictwo: Insignis StoryLight
Oprawa: okładka miękka ze skrzydełkami
Mam ostatnio wielkie szczęście do książkowych skarbów! Strażniczka feniksa, zachwyciła mnie zarówno wizualnie, przepięknym wydaniem ze zdobieniami oraz barwionymi brzegami, jak i fabularnie. Powieść bowiem idealnie wpasowała się w moje aktualne potrzeby jesienno-książkowe. Aila Macbhairan pracuje w zoo w San Tamculo, marzyła o tym od zawsze, jest opiekunką pięknych feniksów, ma tu też ważną rolę. Misja jakiej podjęła się Aila, to ocalenie od wyginięcia zagrożonego gatunku feniksa silimalskiego. Dziewczyna kocha te ptaki, ich magię, ogień, ogromne skrzydła, potęgę, zajmuje się też ich rozrodem. Pracujący również w zoo, ciemnowłosy opiekun smoków Connor, wpadł w oko dziewczynie, Aila jest jednak bardzo nieśmiała. Niestety kłusownicy kradną samicę i gniazdo z jajami feniksów z sąsiedniego zoo. Aila jest załamana, w toku fabuły pomoże jej niespodziewanie znienawidzona przez nią Luciana, prowadząca pokazy gryfów w drugim zoo. Dzieje się sporo. Jest przyjaźń, miłość, ochrona gatunków. Książkę pochłonęłam ekspresowo, nie mogłam oderwać się od tego świata, pełnego magicznych zwierząt. Strażniczka feniksa, to cosy fantasy, niezwykłe, zachwycające magią, oplatające ciepłem. Idealna, komfortowa lektura na jesienne wieczory, ale i ze względu na piękno tej książki, również wspaniały pomysł na podarunek dla każdego zwierzoluba i miłośnika fantasy!
Dla samego wydania warto kupić tę książkę. A skoro jest tak piękna, to ja podaruję ją na prezent.
OdpowiedzUsuń