Początkiem marca, mocno czuję już wiosnę! Dziś zaś u mnie recenzja książki, którą przeczytałam jeszcze, gdy zimowy, biały śnieg, cieszył nasze oczy.
Srebrne wrzeciono - Ewa Sobieniewska
Premiera – 7 listopada 2022
Wydawnictwo: Lira
Oprawa: okładka miękka
Ilość stron: 464
Srebrne wrzeciono, to powieść historyczna z świetnym klimatem. Jest rok 1640, już w prologu poznajemy prześliczną Litwinkę imieniem Vaiva, kobiece marzenie wielu mężczyzn, uważaną za czarci pomiot. Owładnięty obsesją kowal nie zdołał jej zdobyć, teraz szuka zatem zemsty. Dopadnę cię i wtedy pożałujesz, czarownico! (…) Vaiva myślała, że kowal odpuści, bo nijak nie miał do niej dostępu. Mija dwieście lat, a imię Vaivy Migle, nadal wspominają ludzie, nazywają ją boginią bagien. W 1853 roku, w konsekwencji odmowy małżeństwa z generałem, młodziutka Wiktoria, trafia do majątku w Łempicach, gdzie poznaje historię Vaivy, one obie odrzuciły niechcianych adoratorów… Podczas czytania wprost uwielbiałam fragmenty z Vaivą. Srebrne wrzeciono, wciąga, a książkę z doskonale skonstruowaną fabułą i świetnym finałem, pochłania się ekspresowo. Polecam Wam jej lekturę, jeśli cenicie nietuzinkowe, malownicze powieści historyczne z klimatem!
Ta książka na pewno spodoba się mojej przyjaciółce.
OdpowiedzUsuń... i Tobie :)
UsuńBardzo lubię takie klimatyczne powieści.
OdpowiedzUsuńJa także, piona :)
UsuńLubię romanse historyczne, więc chętnie przeczytam/
OdpowiedzUsuńDoskonały, polecam :)
UsuńPowieść historyczna i ciekawy temat... Będę miała na uwadze tę książkę! :)
OdpowiedzUsuńMotyw czarownic mega, polecam bardzo :)
Usuń