czwartek, 7 stycznia 2016

Moja aktualna pielęgnacja twarzy – Kosmetyki, których obecnie używam – zima 2015/2016 - Naturalna pielęgnacja twarzy :)

Dziś pora na kolejny wpis o mojej aktualnej pielęgnacji twarzy, która obejmuje za każdym razem, od lat bardzo skrupulatnie wyselekcjonowane przez mnie kosmetyki naturalne. Pielęgnacja twarzy jest dla mnie niesamowicie ważna, bardzo dokładnie wybieram produkty pielęgnacyjne do twarzy, są to najważniejsze dla mnie kosmetyki, jakich używam, moja cera 30+, mieszana w kierunku suchej na szczęście nie jest nadmiernie problematyczna, jednakże czasem zdarzają się jej wybryki i kaprysy, także robię wszystko, by do nich nie dopuścić i utrzymywać cały czas jej zdrowy stan, tu nie biorę jeńców; tak, jak w przypadku kosmetyków do ciała, czasem pozwalam sobie na dziwne wyskoki, tak tu, zawsze są to produkty najwyższej jakości. Pielęgnacja mojej twarzy, to kosmetyki naturalne, ekologiczne, certyfikowane, o pięknych składach, na produktach do twarzy nie należy oszczędzać, to jak wyglądać będzie nasza buźka, zależy od tego, ile czasu jej poświęcimy i czy używamy do jej pielęgnacji odpowiednich dla naszej cery kosmetyków. Ważne jest oczyszczanie, złuszczanie naskórka, dobry demakijaż oraz odżywianie i przede wszystkim nawilżanie (niezależnie do typu cery, każda skóra zawsze potrzebuje nawilżenia), to właśnie nasze codzienne rytuały pielęgnacyjne skutkują dobrym i zdrowym wyglądem skóry, także z przyjemnością przedstawiam Wam mój zespól kosmetyków godnych polecenia, których obecnie używam. 


Na noc, jak i na dzień aktualnie używam Kojącego kremu nawilżającego do skóry wrażliwej Relax Calming Moisturiser, brytyjskiej firmy Nourish, jest to świetny krem z pięknym, naturalnym składem (marchewka, olejek lawendowy, olej z nasion słonecznika, olej arganowy, ekstrakt z aloesu, ekstrakt z korzenia imbiru, olej z nasion ogórecznika lekarskiego) i certyfikatami Leaping Bunny i Soil Association. Krem wygładza moją skórę i genialnie nawilża, jest świetny pod makijaż. Kojąca mgiełka tonizująca do skóry wrażliwej - Relax Soothing Toning Mist, także Nourish, z tej samej serii, co kremik, cudnie pachnie olejkiem lawendowym, odświeża, tonizuje, nawilża, używam jej po demakijażu, ale także jako tonik, przemywając twarz nasączonym płatkiem. Codziennie przed aplikacją kremu na noc, również serwuję sobie moje domowe serum, które jest obecnie mieszanką oleju makadamia (tu wykorzystuje też inne oleje) z kwasem hialuronowym, pół na pół, cudowne dla skóry. Makijaż zmywam świetnym, łagodnym mleczkiem do twarzy z wyciągiem z bio-malwy i bio-migdałów firmy Lavera. Mleczko posiada certyfikaty certyfikaty BDIH, Natrue oraz Vegan, ma idealny skład, ładnie zmywa makijaż i wszelkie inne zanieczyszczenia, nie podrażnia oczu, skóry, koi, oczyszcza i do tego jest bardzo delikatne. Po demakijażu przemywam twarz żelem Biolaven, naturalny żel bazuje na świetnym oleju z pestek winogron i olejku z lawendy, wzmacnia skórę, działa odświeżająco i antyseptycznie. Twarz złuszczam wspaniałym naturalnym peelingiem, tu ponownie pojawia się Nourish i Oczyszczający peeling enzymatyczny z ekstraktem z jarmużu - wielofunkcyjny cudotwórca, certyfikowane cudeńko ze świetnym składem, bardzo się z nim polubiłam. Peeling zawiera mnóstwo pięknych składników: zmielone słodkie migdały, olej z nich, ekstrakt z granatu, białą glinkę, olej arganowy, ekstrakt z czarnej fasoli afrykańskiej, olej jojoba, olej z nasion słonecznika, olej różany, olej z pelargonii, aloes, olej commiphora myrrha, ekstrakt z ananasa, olej rozmarynowy, ekstrakt z topoli osikowej i wiele innych cudownych komponentów. Wypeelingowaną skórę otulam maseczką ze spiruliny, która genialnie nawilża, odżywia, dotlenia skórę i zapobiega przesuszeniom. Pielęgnacyjny rytuał dopełnia naturalny krem BB Lily Lolo w odcieniu Fair, który zawiera olej jojoba, olej z kiełków pszenicy, olej ze słodkich migdałów, olej arganowy, olej manuka, olej z nasion słonecznika, olej z pestek granatu i ekologiczny, kojący aloes, wspaniały skład kremu, wzbogacono o mineralne pigmenty. Baza kremu Lily Lolo inicjuje już mój makijaż, o którym więcej napiszę również niebawem :)

A jak wygląda Wasza pielęgnacja twarzy w te zimowe dni? :)
 

63 komentarze:

  1. Same ciekawe rzeczy! Mogłabym chętnie przygarnąć całą Twoją pielęgnację!

    W tej chwili z tego "towarzystwa" mam tylko BB krem od Lily Lolo i spirulinę. Reszta dopiero na "wishliście".

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gromada cała godna polecenia, wszystko u mnie genialnie się sprawuje :)

      Usuń
  2. Ja muszę coś zmienić w mojej pielęgnacji, bo raptem kilka dni i moja broda niczym tarka...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zima robi spustoszenie, ja dodałam tez wczoraj znów brzozowy Sylveco, gdy wychodzę na zewnątrz :)

      Usuń
  3. Bardzo minimalistycznie pielęgnujesz swoją skórę :). Kusisz tymi kosmetykami Nourish ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Znam jedynie żel z biolaven, ale się nie lubimy ;/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja uwielbiam rumiankowy, ale Biolaven tez super jest dla mnie :)

      Usuń
  5. Ja od zelu biolaven wolę jednak tymiankowy z sylveco. Cała Twoja pielęgnacja bardzo mi się podoba. Również staram się zamieniać drogeryjne kosmetyki na te bardziej naturalne. I wychodzi to mojej skórze na dobre. Zauważyłam że im mniej tego wszystkiego nakładam tym lepiej.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie rumiankowy rządzi, tymiankowy tez był super :) Dzięki bardzo, Go natural! :)

      Usuń
  6. Bardzo miła pielęgnacja :)

    Ja używam przeważnie tego co sama "ukrece" , no i teraz dodatkowo testuje wygrany kolagen :D

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie miałam nigdy kolagenu, ale chętnie bym wypróbowała :)

      Usuń
  7. Też staram się stosować kosmetyki z naturalnym składem. Moja pielęgnacja zimą wygląda tak samo jak pielęgnacja wiosną, latem i jesienią. Stosuję ulubione kosmetyki niezależnie od pogody. Nie mam żadnych problemów ze skórą i cerą więc nie muszę kombinować.

    OdpowiedzUsuń
  8. Spirullina to cudo, tak samo jak chlorella <3 krem BB Lily Lolo.. chciałabym cokolwiek z tej firmy wypróbować @_@

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chlorelli nadal nie miałam, ale nadrobię :) Lily Lolo to potęga :D

      Usuń
  9. Wspaniałe kosmetyki, chociaż nie wszystkie zdążyłam poznać. Żel Biolaven uwielbiam :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Bardzo fajna pielegnacja. Mi jeszcze daleko do pelnej naturalnosci, ale ide w dobtym kierunku!

    OdpowiedzUsuń
  11. Żel bioleven miałam i bardzo go lubiłam ;)
    Reszty nie znam
    _____________
    Pozdrawiam
    MARCELKA FASHION and LIFESTYLE BLOG
    ♡♥♡♥

    OdpowiedzUsuń
  12. Biolaven i Lily Lolo uwielbiam!

    OdpowiedzUsuń
  13. Przez cały rok używam olejków w pielęgnacji twarzy (głównie jojoba, rycynowy, Magic Rose),do demakijażu idealny jest micel z Sylveco lub Bioderma, mycie wykonuję żelem Biolaven lub pianką Neem Himalaya Herbals, z peelingów polubiłam morelowy z Himalaya Herbals i zielony z Sylveco, a ostatnio po prostu elektroniczną szczotkę z Rival de Loop, która usuwa suche skórki lepiej od peelingów ;) Do tego na dobry sen różany tonik od Evree + maska Vita Liberata lub jakiś olejek/maska z Bielendy i skóra zadowolona :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. łooo genialnie <3 U mnie tez oleje i olejki często i gęsto :) Peeling ze skrzypem Sylveco tez mam już trzecie opakowanie :D Tonik Evree mnie nęci, no i ta szczotka, chciałabym :)

      Usuń
  14. U mnie zdecydowanie nawilżanie przeważa, krem z Alterry winogrono & biała herbata na dzień, na noc ziaja kozie mleko, do mycia stosuję albo żel bebeauty albo obecnego nowego ulubieńca żel z Isany, a peeling owocowym synergenem. I najważniejszy punkt to maseczka oczyszczająca z ziaji z serii Nuno. Dużo tego, ale moja buzia zadowolona jak na razie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nawilżanie najważniejsze :) i ochrona w te mrozy teraz :) Nie miałam jeszcze kremów z Alterry, trzeba spróbować :) Z Ziajowych masek, lubię te glinkowe :)

      Usuń
  15. Aż wstyd się przyznać,ale żadnego z tych produktów nie znam :-/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jaki tam wstyd, polecam Kochana wszystkie te kosmetyki, mają świetne składy i działają świetnie :)

      Usuń
  16. Widzę dużo marek, które znane są ze swych łagodnych i przyjemnych składów, jednak o tych konkretnych kosmetykach nie słyszałam ;)

    http://sakurakotoo.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  17. wow ale perełki pokazałaś, znam tylko Biolaven, który niestety ze względu na lawendę nie służy mojej suchej skórze :-(

    OdpowiedzUsuń
  18. Same gwiazdy wsrod kosmetykow :) Ja od lutego zmieniam cala pielegnacje twarzy :) mam zamiar rozprawic sie z zaskornikami ! :_)

    OdpowiedzUsuń
  19. z lavery polecam bardzo fajny szampon z bio różą, żel biolaven mam w swoich zapasach, a z lili lolo znam na razie tylko sypkie kosmetyki:)

    OdpowiedzUsuń
  20. Bardzo podoba mi się Twoja pielęgnacja i chętnie bym coś z niej przemyciła u siebie np. Biolaven czy Lavera .

    OdpowiedzUsuń
  21. Nie miałam jeszcze nic z tych rzeczy :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Też nie miałam jeszcze nic z tego - a Laverę jako markę do pielęgnacji skóry lubię :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Nie znam żadnego z tych produktów, chociaż ta maseczka ze spiruliny mnie kusi ;)

    OdpowiedzUsuń
  24. POkaźna kosmeyczka, trochę tego jest

    OdpowiedzUsuń
  25. Również próbuję przerzucić się na naturalną pielęgnację, ale dopiero raczkuję w tym kierunku ;)

    OdpowiedzUsuń
  26. Lavere cenię za naturalny skład, i to jak działa na moją skórę, za to Biolaven jest na mojej liście do wypróbowania w styczniu, żel myjący już jest u mnie. ;)

    OdpowiedzUsuń
  27. W pielęgnacji twarzy też staram się stawiać na kosmetyki o przyjaznych składach (ale różnie to wychodzi) :) Teraz używam fantastycznego kremu z Make Me Bio Garden Roses, jestem nim zauroczona <3
    Z kosmetyków, które przedstawiłaś w tej notce znam tylko żel myjący z Biolaven ale niezbyt się z nim polubiłam ze względu na jego rzadką konsystencję, do działania nie miałam zarzutów. Jestem ciekawa kosmetyków Nourish, muszę coś więcej o nich poczytać, bo nie znam kompletnie tej marki :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z Make me Bio nie miałam jeszcze żadnego produktu :) Nourish super <3

      Usuń
  28. Same kosmetyczne cuda :) U mnie obecnie króluje cudo z Gaia Creams, krem Alterra oraz hydrolat z kwiatów opuncji :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z Gaia Creams nie miałam nic, a bardzo bym chciała :)

      Usuń
  29. Żel Biolaven przez swoją wodnistość niezbyt przypadł mi do gustu, ale za to micel jest świetny.

    OdpowiedzUsuń