poniedziałek, 7 sierpnia 2017

Nowość Lily Lolo – Naturalny, prasowany, rozświetlający bronzer - Bronzed Iluminator – Mój hit na lato!

Bronzed Iluminator, iście genialny kosmetyk brytyjskiej marki Lily Lolo, to rozświetlasz, który łączy w sobie także funkcję bronzera, stał się on moim totalnym hitem lata, poznajcie go!


Poprawnie zaaplikowany rozświetlasz-bronzer, to według mnie magia makijażu, potrafi wyczarować zupełnie nowy wymiar każdego make-upu, uwielbiam go stosować zarówno w makijażach dziennych, jak i wieczorowych, jest bowiem kosmetykiem wszechstronnym i pięknie współpracuje z innymi produktami.


Zarówno to cudeńko, jak i inne kosmetyki Lily Lolo, zakupicie oczywiście na Costasy, jeśli czytacie mojego bloga częściej wiecie, że kosmetyki te zawładnęły dawno już moim sercem, produkowane są bowiem wyłącznie z naturalnych i mineralnych składników, nie zawierają sztucznych aromatów, parabenów, nanoczasteczek, substancji konserwujących, mają zawsze wzorowe składy, są to oczywiście kosmetyki free cruelty, nie testowane na zwierzętach na żadnym etapie ich produkcji. Słowem, światowe podium kosmetyków do makijażu.


Jeśli dotąd bałyście się mineralnych bronzerów i rozświetlaczy, będących w formie sypkiej, teraz wymówki brak, koniecznie musicie poznać prasowany kosmetyk, który zrobi całą robotę w szybkim, lekkim, letnim makijażu. Jest naprawdę, niczym czarodziejska różdżka.



Umieszczono go tradycyjnie w eleganckim, solidnym i poręcznym opakowaniu (9 g) w czarno-białych, firmowych kolorach z wygrawerowanym logo firmy na wieczku z lusterkiem, dodatkowo zapakowano go w biało-czarny kartonik, z którego zasięgnąć możemy informacji o produkcie, odcieniu i oczywiście ładnym składzie kosmetyku. Rozświetlający bronzer zawiera mikę, dzięki której kosmetyk jest delikatny, satynowy i bardzo leciutki, najwyższej jakości oleje, które pielęgnują, regenerują i odżywiają skórę: olej arganowy, olej z nasion granatu, olej rycynowy, olej z nasion słonecznika, stałej konsystencji nadaje wosk candelila, pozyskiwany z młodych liści wilczomlecza, wzbogacony został o witaminę młodości - witaminę E, oraz składniki mineralne i pigmenty.



Jest to kosmetyk do makijażu, który jednocześnie pielęgnuje i chroni moją skórę, sprawdzi się przy każdego typu cerze, nawet bardzo wrażliwej, skłonnej do podrażnień, wyprysków, czy alergii, bowiem nie zawiera drażniących komponentów, nie zapycha porów, działa antybakteryjnie.


W moim posiadaniu znajduje się także rozświetlasz Champagne Iluminator, pisałam o nim rok temu (tu recenzja) oraz Rosé Iluminator, którego recenzja u mnie wkrótce, postaram się Wam pokazać je niebawem wszystkie razem, także w makijażach i porównać odcienie, bowiem cała trójka warta jest uwagi.


Bronzed Iluminator dopasuje się zdecydowanie do każdej cery i karnacji, na skórze wygląda niezwykle świeżo i naturalnie, dodaje błysku, pięknie rozświetla, konturuje twarz, dodając wyrazistości, jest bardzo lekki, nie osypuje się. Ja nakładam go pędzlem Tapered Contour Brush Lily Lolo (to najlepszy pędzel do rozświetlaczy, jaki miałam), na kości policzkowe. Szybko, z jedną warstwą, uzyskuję piękny, delikatny efekt, ale można go też stopniować i nadawać mu odpowiednią większą moc.


Dzięki Bronzed Iluminator moja skóra oddycha, jest pięknie wykonturowana, rozświetlona, jakby muśnięta słońcem! Cóż mogę więcej dodać, musicie go poznać, to jeden z moich hitów tego lata! :)



24 komentarze:

  1. Bronzed Iluminator jest cudowny, jestem oczarowana, Lily lolo ma same hity

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie tak :) Lily Lolo nie zawodzi, a nowości zawsze hitowe :)

      Usuń
  2. Niestety przy naszym typie cery rozświetlacze kompletnie się nie sprawdzają :/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Delikatne muśnięcie na pewno by ślicznie na Was wyglądało <3

      Usuń
  3. Nigdy nie miałam bronzera :3

    OdpowiedzUsuń
  4. Jak dla mnie mógłby być idealny ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie używam bronzera ale za to mogę popatrzeć na ładne zdjęcia :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Ładny odcień ale mi raczej by nie pasował :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jest tez odcień Rose i Champagne, cale trio godne uwagi :)

      Usuń
  7. Nie znam tej marki, ale warto się zapoznać :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Lily Lolo, to totalna kopalnia cudów, polecam z całego serca cały dosłownie asortyment :)

      Usuń
  8. Wizualnie zaiste tez zachwyca :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Chyba bym się na niego nie skusiła, ma raczej odstraszający odcień jak na rozświetlacz, a zbyt błyszczący jak na bronzer. Cóż widać pozory mylą :)

    OdpowiedzUsuń