Naturalne kosmetyki do makijażu marki Lily Lolo, zachwycają i nie zawodzą mnie od wielu już lat, mam pośród nich naprawdę mnóstwo hitów, na Nowy Rok, wybrałam dla Was trzy największe, z którymi nie rozstaję się w codziennym makijażu, oto mineralny podkład China Doll, pędzel Super Kabuki oraz prasowany bronzer Honolulu!
Kosmetyki Lily Lolo, zakupicie w pełnej gamie na Costasy, są to produkowane z naturalnych i mineralnych składników cuda, nie zawierające sztucznych aromatów, parabenów i substancji konserwujących, mają zawsze dobre składy, są to kosmetyki free cruelty, nie testowane na zwierzętach na żadnym etapie produkcji. Zacznę może, od mega hitu, jakim jest dla mnie mineralny podkład China Doll, wiadomo, iż podstawą perfekcyjnie wykonanego makijażu, jest bowiem podkład właśnie. Jaśniutki podkład w odcieniu China Doll, daje naturalny efekt na mojej twarzy, otrzymujemy go w eleganckim, poręcznym, przezroczystym słoiczku z tworzywa, zamykanym na dużą, czarną nakrętkę z wygrawerowanym logo. Słoiczek dodatkowo zapakowano w biało-czarny kartonik, z którego zasięgnąć możemy informacji o produkcie, jego odcieniu i oczywiście składzie podkładu. Podkład zawiera mikę, dzięki niej podkład jest lekki, tlenek cynku, działający antybakteryjnie, dwutlenek tytanu, który doskonale kryje, tlenki żelaza i pigment. Jego skład jest czysty, prosty, naturalny, zatem podkład idealnie sprawdzi się przy każdego typu cerze, nawet tej bardzo wrażliwej, skłonnej do podrażnień, czy alergii. Nie ma tu niepotrzebnych komponentów, podkład nie zapycha porów, a nasza skóra oddycha, dodatkowo podkład zawiera filtr SPF 15. Ma on lekką, aksamitną, bardzo drobno mieloną formułę, bardzo przyjemną w aplikacji, ja nakładam go dwoma warstwami, wówczas uzyskuję satysfakcjonujące mnie krycie. Aplikuję go najlepszym pędzlem do makijażu mineralnego, czyli Super Kabuki, wykonuję ruchy koliste i nabieram kosmetyk na pędzel, osypuję nadmiar, uderzam jego podstawą pionowo i aplikuję kolisto-stemplującymi ruchami na twarz i szyję.
Nie ukrywam, iż mam sporą gromadę pędzli, Super Kabuki, zajmuje tu królewskie miejsce, wyróżnia się miękkim, najwyższej jakości, syntetycznym włosiem i solidnym trzonkiem. Pędzel otrzymujemy w estetycznym, biało-czarnym kartoniku z logo firmy. Super Kabuki, został wykonany z syntetycznego włosia, które jest przyjemne, niesamowicie mięciutkie i delikatne w dotyku, jego trwałość góruje zdecydowanie nad pędzlami z włosia zwierzęcego, jest to wegański pędzel do makijażu. Włosie o długości około 4 cm, ma kolor jasno-brązowy, końcówki zaś są ciemniejsze i bardziej podatne na ruch, włosie to, nawet pod wpływem czasu i wielokrotnego czyszczenia, nie odkształca się, nie łamie, jest niesamowicie sprężyste i nie ma mowy o jego puszeniu. Polecam myć pędzel delikatnym szamponem, bądź płynem dla dzieci pod bieżącą, ciepłą wodą, powinien on zawsze dobrze wyschnąć w sposób naturalny, bez suszarek, czy grzejników. Super Kabuki Lily Lolo, osadzony jest na solidnej rączce w czarnym kolorze z logo marki, na którym znajdziemy biały napis z nazwą pędzla. Włosie jest doskonale zawarte w rączce i nie wypada. Cały pędzel ma długość 7 cm, jest to świetny kabuki, z krótkim trzonkiem i bardzo gęstym włosiem, pędzel przede wszystkim służy do nakładania produktów o sypkiej konsystencji, nakładanie nim sypkich kosmetyków mineralnych, to czysta przyjemność. Podkład rozprowadza się tym pędzlem równomiernie, dokładnie, przyswaja idealną ilość produktu, jest niesamowicie poręczny i świetnie trzyma się go w dłoni.
Pora na wisienkę na torcie i hit numer trzy, czyli mój ukochany bronzer Honolulu. Konturowanie twarzy, to jedna z ważniejszych dla mnie czynności w przy okazji wykonywania makijażu. Poprawnie zaaplikowany bronzer, to powiem magia, która potrafi wyczarować zupełnie nowy wymiar naszej twarzy. Prasowany bronzer Honolulu, jest fantastycznym kosmetykiem, dającym idealny kontur mojej twarzy, mieści się w eleganckim, solidnym i poręcznym opakowaniu (9 g) w firmowych kolorach z wygrawerowanym logo firmy na wieczku z lusterkiem, dodatkowo zapakowano go w biało-czarny kartonik. Bronzer Honolulu, zawiera mikę, dzięki której kosmetyk jest satynowy, cudowne oleje, które pielęgnują, regenerują i odżywiają skórę, czyli olej arganowy, olej z nasion granatu, olej rycynowy, olej z nasion słonecznika, olej manuka, stałej konsystencji nadaje wosk pozyskiwany z liści wilczomlecza meksykańskiego, wzbogacony o witaminę E oraz składniki mineralne i pigmenty. Bronzer Lily Lolo nie zapycha porów, działa antybakteryjnie, nasza skóra oddycha i promienieje, to magia kolorowych kosmetyków mineralnych. Ma on leciutką, aksamitną, satynową, formułę, bardzo przyjemną w aplikacji. Wykończenie, jakie uzyskuję po jego użyciu jest świetne, daje efekt naturalnej opalenizny, który oczywiście możemy stopniować, mi wystarczy jedno pociągnięcie bronzera, by nadać twarzy odpowiedni kontur. Nakładam go pędzlem, poniżej kości policzkowych, konturując twarz także przy linii włosów na czole, ale również przy skrzydełkach nosa oraz na linii żuchwy. Honolulu genialnie aplikuje się, rozciera i współpracuje z innymi moimi kosmetykami, nie pyli i nie sypie się, jest genialnie sprasowany i dzięki temu tak bardzo wydajny i trwały. Odcień Honolulu, wypróbowałam przez lata zarówno w makijażach dziennych, jak i wieczorowych, zawsze doskonale spełnia swą rolę. Prasowany bronzer wygląda na skórze niezwykle świeżo, naturalnie i daje śliczne wykończenie, polecam go z całego serca. Jestem ciekawa, czy znacie moje hity Lily Lolo? Planujecie noworoczne zakupy makijażowe?
Nic nie miałam z tej marki.
OdpowiedzUsuńJakoś tak wyszło.
Koniecznie musisz poznać :)
UsuńMuszę w końcu poznać markę, jest mega zachwalana :)
OdpowiedzUsuńJa od lat zachwalam :D
Usuńo marce sporo słyszałam ale jeszcze nic nie miałam ;) Ten bronzer mnie ciekawi ;)
OdpowiedzUsuńIdeał, polecam bardzo :)
UsuńJeszcze nie miałam przyjemności stosować kosmetyków tej marki ale bardzo mnie kusi żeby spróbować. Pędzel kabuki jest super!
OdpowiedzUsuńTo najlepszy kabuki ever :)
UsuńLily Lolo ma świetne kosmetyki mineralne:) Też je bardzo lubię:)
OdpowiedzUsuńPiona :)
UsuńJaki fajny bronzer. Polecę siostrze.
OdpowiedzUsuńJest świetny, siostra się zakocha :)
UsuńTa marka kosmetyczna zbiera same pozytywne opinie. Muszę się nią zainteresować.
OdpowiedzUsuńKoniecznie, ja naprawdę uwielbiam od lat :)
UsuńNie znam tej marki, myślę, że podkład nadałby mi się najbardziej;)
OdpowiedzUsuńJest spora gama kolorów :)
UsuńTen bronzer wygląda cudnie :)
OdpowiedzUsuńMój ulubiony :)
UsuńJEstem bardzo ciekaw broznera :)
OdpowiedzUsuńWedług mnie hit :)
UsuńChina Doll to mój odcień podkładu, bardzo lubię kosmetyki Lily Lolo
OdpowiedzUsuńMój tez <3
UsuńKusi mnie sporo ich produktów, bo ciągle czytam na ich temat jakieś bardzo dobre opinie :)
OdpowiedzUsuńMusisz poznać, zakochasz się :)
UsuńLubię mineralne podkłady chociaż nie o każdej porze roku się u mnie sprawdzają. Możliwe, że kiedyś się skuszę na jakiś kosmetyk tej marki ;)
OdpowiedzUsuńJa również, przez cały rok :)
Usuń
OdpowiedzUsuńI loved the product, I didn't know it and it looks very good, I hope to find it in Brazil. I loved your blog, which I'm already following. Happy new year and much success. https://beperes.blogspot.com/ :)
Nice to read it :) Thanks Dear :)
UsuńBardzo lubię kosmetyki tej marki :)
OdpowiedzUsuńPiona <3
Usuń