Kosmetyki z zawartością ekstraktu z owoców dzikiej
róży, idealnie sprawdzają się w okresie jesiennym, jest to czas, gdy ruszam na
łowy i czynię zbiory owoców dzikiej róży, by następnie korzystać z
dobroczynnych właściwości, nie tylko tworząc kosmetyki, ale także pijąc pyszne
i zdrowe herbatki różane.
Łagodzący tonik-mgiełka do twarzy z ekstraktem z
owoców dzikiej róży, stał się jednym z moich jesiennych, kosmetycznych hitów,
pochodzi on z różowej serii łagodzącej marki Vianek, będącej dzieckiem firmy
Sylveco. Jeśli zaglądacie do mnie częściej, na pewno wiecie, iż marka nie
zawodzi mnie od początków swego istnienia. Łagodzący tonik-mgiełka, to kosmetyk
bazujący na składnikach pochodzenia naturalnego, na opakowaniu (150 ml), odnajdziemy
tu przepiękne zdobnictwo zalipiańskie w odcieniach różu, informacje na temat
kosmetyku i oczywiście naturalny skład. Wygodnym ułatwieniem, jest aplikacja
toniku w formie sprayu.
Tonik zawiera ekstrakt z owoców dzikiej róży,
łagodzący panthenol i alantoinę, alginian sodu, kwas laktobionowy, czy olejek
geraniowy, dzięki którym łagodzimy skórę, uspakajamy ją i oczyszczamy. Mgiełkę
aplikujemy poprzez rozpylanie bezpośrednio na twarz, bądź na płatek, wedle
naszego wyboru, a cudowny, kwiatowy zapach, towarzyszy każdemu użyciu.
Viankowego toniku, używam głownie przy demakijażu, ale
także przy okazji przygotowania skóry do nocy, przed kremem, doskonale sprawdzi
się także przy tworzeniu domowych masek z glinkami. Kosmetyk jest bardzo
delikatny, a skóra po jego aplikacji doskonale nawilżona, wyciszona i oczyszczona.
A Wy macie swoich faworytów w tym temacie? :)
Prześliczne fotki :)
OdpowiedzUsuńKolejny produkt od Vianka, który muszę mieć :D
OdpowiedzUsuńto coś dla mnie :)
OdpowiedzUsuńOstatnio polubiłyśmy się z tonikami w sprayu :)
OdpowiedzUsuńChyba się skuszę ☺
OdpowiedzUsuńNa tonik od Vianka się przymierzam ;)
OdpowiedzUsuńU mnie Vianek nie robi zupełnie nic:(
OdpowiedzUsuńNiezbyt się lubię z viankiem ;/
OdpowiedzUsuńLubie toniki w spreju. Podejrzewam że jest bardzo dobry... Mgiełka z płatków róż spisala sie latem na medal, lodowe kosteczki z płatków róż również to i toni z owoców dzikiej róży byłby na jesień fantastyczny. Kochana a to nalewka grzeje że hoho:-) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJa uzywam teraz clarins ale kupie i ten d vanka, bo bardzo sie z tymi kosmetykami lubie
OdpowiedzUsuńTonik to u mnie podstawa, więc może zdecyduję się i na ten :)
OdpowiedzUsuńNie moge do Ciebie zaglądać, bo zarażasz mnie uwielbieniem do vianka,ktorego wcale nie mialam ochoty poznawac! Właśnie kupilam 3 produkty z serii odzywczej i na razie uzywam balsamu - cudo! Zapach obezwładnia!
OdpowiedzUsuńPięknie się ten produkt prezentuje :)
OdpowiedzUsuńmiałam ten tonik, jest super i do tego mega wydajny
OdpowiedzUsuńOstatnio testuje firmę Vianek. O tomiku jeszcze nie słyszałam :)
OdpowiedzUsuńMuszę w końcu wypróbować coś z tej firmy :)
OdpowiedzUsuń