Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Minerały z Morza Martwego. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Minerały z Morza Martwego. Pokaż wszystkie posty

czwartek, 30 czerwca 2016

Pielęgnacja stóp latem - Sól do kąpieli stóp z minerałami z Morza Martwego i plastry na pięty Shefoot :)

Lato w pełni, także i nasze stópki, narażone są codziennie na przeróżne czynniki zewnętrzne, potrzebują teraz szczególnej pielęgnacji i ochrony, zadbajmy więc nie tylko o skórę stóp, ale także o paznokcie, by świat ujrzał na nasze piękne i zadbane stópki w jak najlepszym ich wydaniu. Moje stopy polubiły się bardzo z duetem polskiej firmy Shefoot, sól do kąpieli stóp z minerałami z Morza Martwego oraz plastry kosmetyczne na zrogowaciałe pięty, to świetna opcja na tegoroczne, ciepłe dni. Oprócz tejże pielęgnacji, aplikuję na stopy przeróżne oleje, peelinguję je, maczam w naparze ze skrzypu, na paznokcie zaś nakładam obecnie odżywkę na bazie oleju tamanu i masła shea. 
 
 
Sól do kąpieli stóp z minerałami z Morza Martwego, to szczególnie cenny produkt, składnik wielu kosmetyków do pielęgnacji o właściwościach oczyszczająco - odprężajacych, minerały z Morza Martwego są jednym z najcenniejszych minerałów na świecie, będąc bogatym źródłem mikro i makroelementów o wysokiej zawartości magnezu, wapnia, jodu, bromu, potasu, żelaza, posiadają niebywałe właściwości lecznicze, terapeutyczne i pielęgnacyjne. Sól oczyszcza i zmiękcza skórę stóp, wspomagając jej zdolność wydalania substancji toksycznych, działa antyseptycznie, antybakteryjnie. Sól Shefoot ma w składzie także wyciągi ze skrzypu polnego, nagietka, szyszek chmielu i liści rozmarynu, które wzbogacając właściwości pielęgnacyjne, nadają kosmetykowi także boskiego, naturalnego zapachu. Kryształki soli są małe, dobrze rozpuszczają się w wodzie (około 3 litrów na całą saszetkę 65 g), w której trzymamy stópki 15 minut, wówczas skóra jest miękka, gładka, odświeżona i gotowa na ewentualne, kolejne zabiegi. 
 
 
Plastry kosmetyczne na zrogowaciałe pięty, to u mnie nowość, która zadziwia efektami, plasterki zmiękczają bowiem nawet bardzo twardą skórę, podobnie, jak sól, nie zawierają parabenów, PEGów, silikonów, czy sztucznych barwników, w składzie zaś znajdziemy cenne, regenerujące wyciągi z papai i aloe vera 
 
 
 Skład wzbogaca mocznik, który silnie nawilża, magnez i witamina B5, plastry nie pozostawiają tłustego śladu, w opakowaniu znajdziemy ich 4 sztuki, także na dwa stosowania, ale zaleca się stosować je regularnie przy lepszych efektach. Plasterki nakładamy na czyste i suche piętki, dokładnie doklejając skrzydełka, można je użyć za dnia, ale także w nocy, ważne, by na piętach pozostały na 12 godzin, wówczas zadziałają, jak należy, plasterki zmiękczają naskórek, silnie nawilżają, łagodzą podrażnienia. Duecik można zakupić w sklepie Shefoot, ale także bez problemu zaopatrzycie się w niego w drogeriach sieciowych, a zdecydowanie warto, bowiem zarówno sól, jak i plasterki są kosmetykami z dobrym składem, zachwycają działaniem, także do dzieła, rozpieszczajmy nasze stópki :)
 
 
Macie swoich ulubieńców w pielęgnacji stóp? :)
 

czwartek, 2 czerwca 2016

Naturalny duet White Flower's z Morza Martwego – Peeling solno-błotny z olejem arganowym i naturalne mydło solankowe :)

Pochodzące z Morza Martwego składniki, to niesamowicie cenne komponenty, stosowane w kosmetykach do pielęgnacji od wieków, ich właściwości oczyszczająco - relaksujące, doceniane są ze względu na minerały, bogate źródło mikro i makroelementów o wysokiej zawartości magnezu, wapnia, jodu, bromu, potasu, żelaza, posiadają także niebywałe właściwości lecznicze, terapeutyczne i pielęgnacyjne. Minerały zawarte w słynnej, nieczyszczonej soli z Morza Martwego, oczyszczają zaś skórę, rewitalizują, wspomagając jej zdolność wydalania substancji toksycznych. 
 
 
 Duet kosmetyków White Flower's, które dostępne są w Rossmanach, uwiódł mnie, bowiem zarówno świetny peeling solno-błotny, jak i mydło solankowe, sprawdziły się genialnie na mojej mieszanej skórze. Uwielbiam peelingi, lubię zarówno te cukrowe, jak i solne, solno-błotny masaż z White Flower's, pobudza krążenie, odżywia i wzmacnia skórę. Peeling solno-błotny z dodatkiem oleju arganowego, mieszka w poręcznym, płaskim pojemniczku (300 g), zamykanym na czarną zakrętkę, opakowanie jest bardzo dobrze zabezpieczone przez otwarciem, mamy więc pewność, iż produkt jest nowy, świeży i przez nikogo wcześniej nie otwierany. Kosmetyk wydobywamy bez problemu, zawsze ilość, taką jaką potrzebujemy do jednorazowego zużycia, kontrolując zawartość, zawsze zamieszaj peeling przez użyciem. 
 
 
Na opakowaniu odnajdziemy przyjemne grafiki, informacje na temat kosmetyku i oczywiście skład peelingu. Peeling jest miłym, brązowym błotkiem z drobinkami soli, które masują i pobudzają krążenie. Kosmetyk posiada niesamowite właściwości nawilżająco-wygładzające, a jednocześnie ujędrniające i pielęgnujące skórę, dlatego peeling nie tylko dogłębnie oczyszcza moją skórę, ale także nawilża, składnia do regeneracji i pięknie wygładza naskórek. Peeling zawiera prócz prawdziwej soli, błota i wody morskiej, olej kokosowy, olej z nasion winogron oraz cenny olej arganowy. Zapachu dopełnia olej ze słodkiej pomarańczy. Ma on bardzo gęstą, treściwą konsystencję, oczyszcza skórę idealnie, zmiękcza ją, bardzo wygładza, wyrównuje koloryt, pozostawiając ochronną mgiełkę na skórze. 
 
 
 Mydło solankowe z Morza Martwego, otrzymujemy w butelce z tworzywa (300 ml) z działającą bez problemów, praktyczną i zamykaną pompką, ułatwiająca codzienne użycie. Na estetycznym, eleganckim opakowaniu, które ozdobi dodatkowo łazienkę, widzimy także informacje na temat kosmetyku, stosowania, firmy i skład. Przede wszystkim mydło nie zawiera sls, sles, znajdziemy tu także wodę morską, jest to kosmetyk nawet dla skóry wrażliwej, czy skłonnej do podrażnień. Kosmetyk działa oczyszczająco, nawilżająco i antybakteryjnie. Mydełko ma bardzo gęstą, treściwą konsystencję w kolorze biało-perłowym, pięknie pieni się, odpręża, wygładza, odżywia skórę, posiada charakterystyczny, solankowy, świeży zapach, który bardzo lubię. Mydło ma formę płynną, może nam posłużyć nie tylko do doskonałego oczyszczenia ciała, ale również rąk, czy kojącej kąpieli stóp. Duet White Flower's fantastycznie sprawdza się u mnie podczas domowego, odprężającego spa, po ciepłym dniu, a Wy znacie te kosmetyki?
 

wtorek, 19 kwietnia 2016

Nieoczyszczona sól z Morza Martwego Gaj Oliwny – Sea Salt, wszechstronny, 100% naturalny kosmetyk :)

Sól z Morza Martwego, to szczególnie cenny produkt, słynny składnik wielu kosmetyków do pielęgnacji o właściwościach oczyszczająco - relaksujących, zawarte w niej minerały z Morza Martwego są jednym z najcenniejszych minerałów na świecie! Będąc bogatym źródłem mikro i makroelementów o wysokiej zawartości magnezu, wapnia, jodu, bromu, potasu, żelaza, posiadają niebywałe właściwości lecznicze, terapeutyczne i pielęgnacyjne. Minerały zawarte w nieczyszczonej soli oczyszczają zaś skórę, rewitalizują, wspomagając jej zdolność wydalania substancji toksycznych. 


 Sól, jest oczyszczeniem skóry i odprężeniem zarazem dla całego ciała, działa antyseptycznie, antybakteryjnie, idealnie zadziała przy trądziku, łuszczycy, azs, czy bólach mięśni. Dzięki efektowi ujędrnienia i detoksykacji skóry, polecam ją do stosowania w walce z cellulitem, czy rozstępami. Sól wygładza skórę, oczyszcza pięknie, kąpiele solankowe stosuje się w sanatoriach i wielu instytutach spa, ja funduję sobie takie zabiegi we własnej wannie. Oprócz tego robię z niej świetny peeling solny, mieszam ją z olejem lnianym, olejem ze słodkich migdałów, dodaję dużą łyżkę masła shea, pomarańczowy olejek eteryczny i wspaniały peeling gotowy! Sól z Gaj Oliwny (dostępna tu), zamknięta jest w plastikowym, dużym (aż 800 g), przezroczystym słoiczku z tworzywa, z aluminiową zakrętką, zawsze wiemy ile produktu nam jeszcze pozostało i bardzo łatwo pobieramy odpowiednią ilość soli. 


Sól z Morza Martwego, ma naturalny, solny zapach, kryształki soli są duże, dobrze zaś rozpuszczają się w wodzie. Do kąpieli wsypujemy produktu wedle uznania, mi wystarczają dwie solidne garstki soli na wannę. Skóra po takiej kąpieli, jest gładka i zdecydowanie bardziej miękka, to zasługa minerałów, oczywiście po kąpieli, zawsze zalecam nawilżyć dodatkowo ciało masełkami, czy balsamami. Z solą z Morza Martwego, możemy sobie zafundować małe, domowe spa, także polecam ją na wiosenne odprężenie.
 Lubicie sole do kąpieli? Robicie solne peelingi w domu? :)


piątek, 31 lipca 2015

Apis – Inspiration – Ultra-odżywcze masło do ciała z minerałami z Morza Martwego i masłem karite :)

Balsamy i masła do ciała, to wspaniałe przyjemności dnia codziennego, których zdecydowanie nie można sobie odmawiać. Jestem wielką miłośniczką naturalnych mazidełek, zarówno tych gotowych, jak i wykonanych samodzielne w zaciszu domowym. Ostatnio zachwyciło mnie Ultra-odżywcze masło do ciała z minerałami z Morza Martwego i masłem karite, bydgoskiej firmy Apis Natural Cosmetics, pachnie bowiem bosko, delikatnie, to świeża, relaksująca woń, dodatkowo masło ma ładny skład. 


Masełko otrzymujemy w praktycznym, dużym, białym opakowaniu (200 g) z przyjemnymi morskimi grafikami, w brązowych odcieniach, charakterystycznych dla serii, które korespondują ze składem kosmetyku. Lubię tego typu opakowania, ponieważ w przypadku właśnie maseł czy balsamów, łatwo wówczas wydobywamy je i zawsze doskonale wiemy ile produktu nam jeszcze pozostało. Na opakowaniu, zapoznać się możemy z informacjami odnośnie właściwości masła, sposobie użycia, producenta oraz świetnego składu kosmetyku. Na opakowaniu widnieje również piękny znaczek króliczka. Podstawą balsamu jest masło shea (karite), o którym pisałam już na blogu wiele, wiele razy, ponieważ jest to słynny, cudowny, całkowicie naturalny składnik wielu świetnych produktów. Masło shea inaczej masło Karite, głęboko nawilża, natłuszcza, wygładza skórę, odżywia ją, ma mnóstwo fantastycznych właściwości, zawiera witaminę A, E i F, poprawia elastyczność skóry, regeneruje ją, łagodzi podrażnienia i koi. Masło zawiera również oliwę z oliwek, olej z nasion słonecznika, silnie nawilżający, olej babassu, oleje wygładzają skórę, genialnie chronią ją, to bogactwo witaminy E (witaminy młodości). Oleje wykazują również działanie przeciwstarzeniowe i odbudowujące, w połączeniu z masłem shea, to prawdziwy eliksir młodości i pięknej, gładkiej skóry. Masło wzbogacono także o sól morską, ekstrakt z mango, ekstrakt ryżowy, proteiny mleka i mikkę.  

 
Masełko dedykowane jest do każdego typu skóry, nie podrażnia, nie uczula. Jest to idealny kosmetyk na lato, dlaczego? Ponieważ zawiera piękne bardzo, bardzo malutkie, złote drobinki, właściwie niewidoczne na pierwszy rzut oka, ale fantastycznie rozświetlające skórę, ja jestem typowym bladziochem, stroniącym od słońca, ale myślę, że na nawet lekko opalonej skórze, da przecudny efekt, moją jasną skórę pięknie rozświetla. Ma treściwą, maślaną, lecz bardzo lekką konsystencję w odcieniu ciemnego ecru, która ładnie rozprowadza się po skórze. Zapach, o którym już pisałam na początku, absolutnie wspaniały, luksusowy, pozostaje na naszej skórze jeszcze długi czas po aplikacji.


Kosmetyk jest bardzo wydajny, po kąpieli, aplikuję go na całe ciało, odżywia i wygładza skórę. Sprawdzi się przy każdym typie skóry, również przy skórach bardzo suchych, odwodnionych, ale również normalnych i tłustych. Masło wspaniale nawilża, otulając skórę eleganckim, świeżym zapachem, dostępne jest w sklepie Apis, zdecydowanie mam ochotę na inne kosmetyki z tej serii. 


Lubicie masła do ciała? Macie swoje ulubione typy w tym temacie?  :)

wtorek, 28 lipca 2015

Apis – Seria Optima – Minerały z Morza Martwego, zielona herbata i jaśmin :)

Serię Optima – Minerały z Morza Martwego, zielona herbata i jaśmin, bydgoskiej firmy Apis Natural Cosmetics, poznałam już bardzo dobrze, bowiem ukończyłam niedawno już piąty kosmetyk z tej świetnej linii (cała seria, zawiera siedem kosmetyków), postanowiłam więc podsumować te produkty i zgromadzić wszystkie ich recenzje. Seria Optima – Minerały z Morza Martwego, zielona herbata i jaśmin, to kosmetyki oczyszczająco - relaksujące, a jednocześnie witalizujące i kojące. Zawarte w nich minerały z Morza Martwego są jednym z najcenniejszych minerałów na świecie. Będąc bogatym źródłem mikro i makroelementów o wysokiej zawartości magnezu, wapnia, jodu, bromu, potasu, żelaza, potasu, bromu i jodu, działających prozdrowotnie, leczniczo,  posiadają niebywałe właściwości lecznicze i pielęgnacyjne. Minerały oczyszczają skórę, rewitalizują, wspomagając jej zdolność wydalania substancji toksycznych. Wszystkie kosmetyki z tej serii, zawierają także ekstrakty z jaśminu i zielonej herbaty, dzięki którym, prócz właściwości przeciwzapalnych, ochronnych i łagodzących, otrzymujemy przepiękny zapach, jest to woń cudownego, głębokiego jaśminu oraz rześkiej, świeżej, zielonej herbaty, zapach ten niewątpliwie umila chwile spędzone z tymi produktami. Są to oczywiście polskie kosmetyki nie testowane na zwierzętach.

Balsam do rąk z minerałami z Morza Martwego, zieloną herbata i jaśminem
Konsystencja balsamu jest kremowa i bardzo przyjemna, balsam szybko wchłania się w dłonie, pozostawiając na nich miłą, ochronną mgiełkę. Nie jest to bardzo tłusty film, na skórze jest lekka warstwa, która nawilża i otula skórę. Ten kosmetyk to idealne rozwiązanie także dla osób, które mają skłonności do przesuszania skóry dłoni, ponieważ doskonale zregeneruje on i odżywi nasze rączki. Ręce po jego aplikacji są miękkie, a skóra elastyczna i wygładzona. Pełna recenzja tu.


Relaksująca sól do kąpieli z minerałami z Morza Martwego, zieloną herbata i jaśminem
Gdy otwiera się sól, momentalnie czuć jej znakomitą woń. W kremie do rąk dominowała nuta jaśminu, tu zaś najbardziej wyczuwalny jest orzeźwiający i relaksujący aromat zielonej herbaty, który cały czas towarzyszy nam podczas kąpieli, zapach jest świetny, bardzo rześki. Jasno-zielone kryształki soli są malutkie, rozpuszczają się, dając lekko zielony odcień wodzie. Skóra po zastosowaniu soli, jest gładka i zdecydowanie bardziej miękka. Pełna recenzja tu.



Relaksujący żel z Minerałami z Morza Martwego, zieloną herbatą i jaśminem
Konsystencja żelu jest kremowo-perłowa, jest on bardzo, bardzo gęsty i niesamowicie wydajny. Myję nim całe ciało, uprzyjemnia kąpiel, stworzoną przez niego pianką. Nie przesusza mojej skóry, nie podrażnia, pozostawiając na skórze jaśminową nutkę zapachową. Pełna recenzja tu.


Oczyszczający peeling do ciała z minerałami z Morza Martwego, zieloną herbatą i jaśminem
W peelingu odnajdziemy ekstrakty z grejpfruta i bambusa, za złuszczanie martwego naskórka odpowiedzialna jest zaś lawa wulkaniczna, pobudzająca krążenie, wygładzająca, peelinguje ona genialnie, zatem jest to świetny zdzieraczek do całego ciała, który wygładza moją skórę, zmiękcza ją, nadaje zdrowy wygląd i wyrównuje jej koloryt. Pełna recenzja tu.



Jedwabiste mleczko do ciała z minerałami z Morza Martwego, zieloną herbatą i jaśminem
Zdecydowanie mój ulubieniec tej serii, ma piękną, mleczno-budyniową konsystencję, uelastycznia skórę, nadając jej pięknego zapachu, ładnie nawilża, mleczko jest idealnym kosmetykiem na lato, świeży i genialny produkt, który prócz typowych dla serii składników, zawiera ekstrakt z mimozy i alg morskich, dostępne jest tu.



Znacie te serię? Jakie produkty towarzyszą Wam latem? :)

niedziela, 22 marca 2015

Apis – Oczyszczający peeling do ciała z minerałami z Morza Martwego, zieloną herbatą i jaśminem :)

Firma Apis, pochodząca z mojej rodzinnej Bydgoszczy, ma w swej ofercie mnóstwo kosmetyków, które skradły moje serce, dziś o kolejnym produkcie, który dołączył do tychże ulubieńców, oto Oczyszczający peeling do ciała z minerałami z Morza Martwego, zieloną herbatą i jaśminem :)
 
 
Peeling należy do jaśminowej serii Optima, którą poznałam już przy okazji relaksującego żelu, świetnej soli oraz kremu do rąk, jest to seria z minerałami z Morza Martwego, zieloną herbatą i jaśminem, która charakteryzuje się zawartością bogatą w właśnie jedne z najcenniejszych minerałów na świecie - minerały z Morza Martwego, które posiadają niesamowite właściwości oczyszczajaco-pielegnujące, a jednocześnie relaksujące i kojące, dlatego peeling dogłębnie oczyszcza skórę, nawilża, rewitalizuje naskórek. Minerały te, to źródło mikro i marko elementów o wysokiej zawartości magnezu, wapnia, żelaza, potasu, bromu i jodu, działających prozdrowotnie, leczniczo. Peeling, jak wszystkie kosmetyki z tej serii, zawiera ekstrakty z jaśminu i zielonej herbaty, dzięki którym, prócz właściwości przeciwzapalnych, ochronnych i łagodzących, otrzymujemy przepiękny zapach, jest to woń zmieszanego, cudownego, głębokiego jaśminu oraz rześkiej, świeżej, zielonej herbaty, zapach ten niewątpliwie umila chwile spędzone z kosmetykiem.
 

 W peelingu odnajdziemy także ekstrakty z grejpfruta i bambusa, za złuszczanie martwego naskórka odpowiedzialna jest zaś lawa wulkaniczna, pobudzająca krążenie, wygładzająca, peelinguje ona genialnie, zatem jest to świetny zdzieraczek do całego ciała, który wygładza moją skórę, zmiękcza ją, nadaje zdrowy wygląd i wyrównuje jej koloryt. Kosmetyk nie jest oczywiście testowany na zwierzętach, czego dowiadujemy się dzięki oznaczeniu na opakowaniu, bowiem peeling mieści się w bardzo praktycznej, zamykanej na klik, białej tubie (200 ml), z zielono-białymi, estetycznymi grafikami, charakterystycznymi dla tejże serii. Na tubie odnaleźć można także informacje o kosmetyku, jego właściwościach, producencie oraz składzie peelingu.
 
 
Oczyszczający peeling do ciała z minerałami z Morza Martwego, zieloną herbatą i jaśminem, ma wspaniałą, treściwą konsystencję, lekko żelową, w kolorze jasnej zieleni z białymi, małymi drobinkami, które doskonale spełniają swą peelingująca rolę, skóra momentalnie jest miękka i oczyszczona, a zapach jaśminu i zielonej herbaty unosi się nad moją wanną!
 
 
Kosmetyk jest bardzo wydajny, świetnie oczyszcza i pielęgnuje skórę całego ciała do tego fantastycznie pachnie i ma ładny skład, możecie go zakupić oczywiście w sklepie Apis.
 
 
Macie swoich ulubieńców w peelingowym temacie? :)

środa, 9 lipca 2014

Apis - Nawilżające mleczko do ciała z minerałami z Morza Martwego i olejkiem arganowym :)

Mleczka do ciała są lżejszym wariantem balsamu, używam ich wówczas, gdy moja skóra potrzebuje bardzo dogłębnego nawilżenia, czyli zdecydowanie teraz – latem :)
 
 
Nawilżające mleczko do ciała z minerałami z Morza Martwego i olejkiem arganowym, było jednym z kosmetyków, które otrzymałam w cudownej paczuszce, podczas uroczystego otwarcia firmowego salonu kosmetycznego Apis (o którym pisałam tu – klik :) Gorące dni i wysokie temperatury skłoniły mnie, by jak najszybciej je wypróbować i nie zawiodłam się :) Mleczko należy do serii Optima, która czerpie przede wszystkim z bogactw minerałów z Morza Martwego.  
 
 
Kosmetyk znajduje się w praktycznej, białej tubie (200 ml) zamykanej na zatrzask, z której bez problemów aplikujemy produkt. Szata graficzna charakterystyczna dla serii oraz firmy, jest jak najbardziej miła w odbiorze :) Na tyłach opakowania, odnajdziemy informacje o firmie, kosmetyku, znaczek zajączka not tested on animals oraz jego skład, a jest on naprawdę wart uwagi, ponieważ mleczko bogate jest w fantastyczne składniki :) Zawiera ono przede wszystkim minerały z Morza Martwego (o których pisałam tu – klik), które bogate są w mikro i makroelementy z wysoką koncentracją magnezu, wapnia, bromu, jodu, żelaza i potasu, dodatkowo wzbogacono je marokańskim olejkiem arganowym, mającym cudotwórcze właściwości odżywcze, regenerujące i pielęgnujące. W składzie mleczka odnajdziemy również proteiny jedwabiu (dające gładkość i sprężystość), kwas hialuronowy (dba o bardzo mocne nawilżenie i blask), ekstrakt z aloesu (łagodzi podrażnienia), ekstrakt z awokado (który odżywia i rewitalizuje skórę), olej z pestek winogron (łagodzi zaczerwienienia), olej migdałowy (nawilżenie i wygładzenie), ekstrakt z arniki (działa przeciwzapalnie), z pestek dyni (odnowa i ochrona skóry), ginko jojoba (wzmacnia, regeneruje), pięknie, po prostu pięknie!
 

 Dzięki tym wspaniałością w składzie, mleczko jest idealnym kosmetykiem intensywnie nawilżającym, dającym ukojenie, gładkość i miękkość skórze. Konsystencja mleczka jest bardzo lekka, niemalże przezroczysta, dlatego tak szybko i ładnie się wchłania. Po aplikacji mleczka, pozostaje leciutka powłoka ochronna, skóra nie lepi się i przepięknie, świeżo pachnie.
 
 
Kosmetyk idealny na lato, koniecznie wypróbujcie :)
Można je kupić tu - klik :) w sklepie APIS 
 
 
Czym nawilżacie ciało w te upały? :)