Pokazywanie postów oznaczonych etykietą SPF. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą SPF. Pokaż wszystkie posty

wtorek, 15 czerwca 2021

Mgiełka do ciała SPF 30 Mesoestetic z topestetic na lato – Ochrona i nawilżenie w jednym!

Jestem zdeklarowaną zwolenniczką ochrony skóry przez cały rok, latem zaś szczególnie stawiam na preparaty z filtrami. Dziś u mnie kolejny kosmetyk Mesoestetic, który przypadł mi do gustu, oto mgiełka do ciała SPF 30, tejże marki.


Marka zadebiutowała u mnie świetnym Bodyshock Total Reducer, następnie był też ciekawy krem Stem Cell, zatem byłam przekonana, iż mgiełka do ciała SPF 30, będzie strzałem w dziesiątkę na tegoroczne lato, bowiem Mesoestetic, to najwyższej jakości dermokosmetyki, które znajdziecie pośród ogromnego asortymentu sklepu topestetic, przy każdych zakupach otrzymacie tu porady kosmetologa i próbki, a paczka zawsze zapakowana jest w duchu eko.


Bardzo lubię, gdy kosmetyk łączy w sobie ciekawe składniki i dobre działanie, mgiełka, to świetny kosmetyk z górnej półki, kosztuje 165 zł i naprawdę warto się na nią skusić. Pięknie nawilża, chroni i koi cerę, ma SPF 30 i chroni przed promieniami UVB, UVA, ale ma też filtry biologiczne HEV i IR. Mieści się w 200 ml butelce z atomizerem, w składzie mamy tu collagen pro-47, witaminę E, olej z nasion słonecznika, ekstrakt z łubinu, imbiru, czy też masło kakaowe. Kosmetyk idealnie sprawdza się u mnie w wiosenno-letnim okresie, podczas wieczornego rytuału pielęgnacyjnego, łagodzę nią skórę po demakijażu, aplikuję ją też ochronnie w ciągu dnia, na makijaż, rozpylam bezpośrednio na twarz, uprzednio trzeba kosmetyk wstrząsnąć. Mgiełka nie tłuści, nie bieli, jest bardzo delikatna, doskonale chroni, nawilża i koi, zdecydowanie warto mieć ją tego lata w swojej torebce.


 

 

 

czwartek, 24 września 2020

Wspaniały debiut w mojej kosmetyczce - Bioline Jato - Krem do twarzy SPF 30 z topestetic – Kremowy hit z górnej półki!


Jestem zwolenniczką ochrony skóry przez cały rok. Jako, że w tym roku wrzesień i początek jesieni, raczy nas wspaniałą, słoneczną aurą, koniecznie powinniśmy sięgać zatem po kremy z filtrami. W ostatnich tygodniach, moim hitem w tym temacie, stał się krem do twarzy SPF 30, marki Bioline Jato, która tymże kosmetykiem debiutuje w mojej kosmetyczce!

W słoneczne dni, należy dbać o ochronę skóry przed szkodliwym wpływem promieni słonecznych, świetny sklep topestetic, kusi naprawdę sporą gamą najwyższej jakości dermokosmetyków, które zawierają filtry SPF, znajdziecie tu asortyment marki Bioline Jato, ale też mnóstwo innych inspiracji, kultowych kosmetyków i nowości, warto też dodać, że w paczuszce przy zakupach, zawsze znajdziecie gratisy i próbeczki. Włoska marka Bioline Jato, intrygowała mnie bardzo, a krem spowodował, iż zainteresowałam się innymi ich kosmetykami, jest to firma, której historia sięga aż do roku 1979, gdy jej założyciele, rodzina Corradini, zaczęli tworzyć z powodzeniem pierwsze kosmetyki, marka skupia się na nowych technologiach w kosmetyce.


Krem do twarzy SPF 30, to dermokosmetyk z górnej półki cenowej, kosztuje bowiem 176,00 zł. Kosmetyk mieszka w niebieskiej tubce (50 ml), zamykanej na klik, dodatkowo umieszczono go w kartoniku, z którego zasięgniemy informacji o produkcie, cenna jest też dodana ulotka, także w języku polskim. Krem dobrze chroni, ale też wzmacnia odporność skóry, nawilża i odmładza, zapobiega też zaczerwienieniom. Zawiera filtr SPF 30, chroniący przez promieniowaniem UVB i UVA, w składzie mamy tu ekstrakt z lukrecji, czy likopen, ale też bardzo wysoko widnieje hydrolat oczarowy, masło shea, czy oliwa z oliwek. Krem Bioline Jato, zachwycił mnie przede wszystkim mega lekką, wspaniałą konsystencją, aksamitną i niesamowicie przyjemną w aplikacji. Świetny będzie do każdego typu cery, przez cały rok, jest to bezpieczny kosmetyk, który nie uczuli i nie podrażni skóry. Idealnie rozprowadza się po skórze, pięknie wchłania, momentalnie zmiękcza i wygładza. Używam go przy porannej pielęgnacji twarzy, rozprowadzam go też na skórę szyi i dekoltu, po czym nakładam makijaż, dla którego jest świetna bazą. Krem Bioline Jato, to perełka, warta inwestycji, ochrona i pielęgnacja wysokiej jakości, naprawdę godny uwagi dermokosmetyk!


 

piątek, 3 lipca 2020

Kremowe cudeńko na lato z topestetic.pl i nowa marka w mojej kosmetyczce - Dottore - City Sun SPF50+ Przeciwsłoneczny krem ochronny do twarzy!

Mam nadzieję, że latem pamiętacie o szczególnej i troskliwej pielęgnacji skóry zarówno twarzy, jak i całego ciała. Przede wszystkim potrzebuje ona teraz ochrony i nawilżania, zatem w mojej kosmetyczce zawitał krem ochronny, który jednocześnie dba o ochronę, ale też działa kojąco i dobrze nawilża.


Przeciwsłoneczny krem ochronny do twarzy City Sun SPF50+ debiutującej u mnie marki Dottore, stał się moim letnim ulubieńcem. Wybierając się na wakacje, zarówno nad morze, czy w nasze, piękne, polskie góry, zawsze należy dbać o ochronę skóry przed szkodliwym wpływem promieni słonecznych. Dotyczy to także tych, którzy jak ja, słoneczne dni, spędzają w dużym mieście, bowiem krem Dottore, chroni nie tylko przed promieniowaniem UVA i UVB, ale też mamy tu ochronę Blue Light, dla pracujących przez urządzeniami elektronicznymi, monitorami, ze smartfonem, czy tabletem w ręku. Ja od zawsze, jestem zwolenniczką ochrony skóry przez cały rok, chronię się przed słońcem, jak mogę i nie opalam się. Z pomocą przychodzą mi oleje naturalne i kosmetyki z wysokimi filtrami. 


Asortyment marki Dottore, dostępny jest w świetnym, polecanym przeze mnie sklepie topestetic, który jak zawsze latem, kusi niesamowitą ilością, intrygujących, najwyższej jakości dermokosmetyków, idealnych na letni czas. Mamy tu ciekawe marki, kosmetyki do pielęgnacji i makijażu, ale też suplementy, warto pobuszować i wybrać coś dla siebie. Przeciwsłoneczny krem ochronny do twarzy City Sun SPF50+, kosztuje 109,00 zł i jest wart każdego grosika. Jest to pierwszy kosmetyk tej firmy u mnie, Dottore, to polska marka, łącząca w sobie jakość ze skutecznym działaniem i bezpieczeństwem produktów. Krem działa na wielu płaszczyznach, dobrze chroni, ale też wzmacnia odporność skóry, nawilża i odmładza. Zawiera najlepszy, stosowany przeze mnie zawsze, wysoki filtr 50+, będzie zatem świetnym kompanem skóry podczas słonecznego lata, ale tez przez cały rok. Świetny będzie do każdego rodzaju skóry, nawet do tej szczególnie wrażliwej. Mieszka w poręcznej, białej buteleczce (50 ml) tyou air-less, dodatkowo zapakowano go w słoneczny kartonik, zawierający informacje o kosmetyku, w tym również i skład. Krem zawiera niacynamid, kompleks antyoksydacyjny city, w tym jest witamina E, winogrona, ginkgo biloba i herbata yerba mate, mamy tu też ektoinę, olej arganowy, czy glicerynę. City Sun SPF50+ ma bardzo lekką, konsystencję, idealnie rozprowadza się po skórze, szybko wchłania, dając skórze pięknego, słonecznego, delikatnego zapachu. Krem nie bieli, a po jego użyciu moja skóra jest miękka i rozświetlona, gotowa na mój podkład mineralny. To prawdziwe, kremowe cudeńko na lato, ochrona i pielęgnacja najwyższej jakości, znacie ten krem? Macie w tym temacie swój ulubiony kosmetyk? 



piątek, 14 czerwca 2019

Gorące NOWOŚCI Caudalie na lato! Wysoka ochrona przeciwsłoneczna skóry 50 SPF i 30 SPF - Spray nawilżający do opalania Milky Sun Spray w dwóch odsłonach oraz Krem przeciwsłoneczny i przeciwzmarszczkowy!

Ogromne upały nadal opanowują całą Polskę, niebawem powitamy kalendarzowe lato, wiele z Was uda się na urlopy i wakacje, ale część także pozostanie latem w mieście. W obu tych przypadkach konieczna jest zawsze ochrona skóry twarzy, jak i ciała przed słońcem i dobra jej pielęgnacja w tymże trudnym okresie.


Zawsze i wszędzie, bez względu na to, gdzie przebywamy, należy odpowiednio chronić swoją skórę przed szkodliwym wpływem promieni słonecznych. Ja od zawsze jestem zagorzałą i zdeklarowaną zwolenniczką dobrej ochrony skóry z filtrami przez cały rok. Nowości Caudalie, w postaci trio świetnych kosmetyków, królują u mnie już od jakiegoś czasu, ta francuska marka, zdobyła moje serce już w zeszłym roku, również kremem z filtrami. Caudalie, to kosmetyki prosto z Francji, których misja jest mi bliska, są to produkty oparte na aktywnych, naturalnych składnikach czynnych, do ich produkcji wykorzystuje się przyjazne dla środowiska komponenty, roślinne ekstrakty i masła, organiczne oleje, olejki eteryczne, firma nie toleruje w swych kosmetykach silnych konserwantów, parabenów, parafiny, fenoksyetanolu, slsów, czy substancji pochodzenia zwierzęcego, zatem są to kosmetyki wegańskie. Dodatkowo warto tu dodać, iż firma oddaje część dochodu na organizację 1% For The Planet, zajmującą się ochroną środowiska.


Caudalie - Spray nawilżający do opalania Milky Sun Spray w dwóch odsłonach 30 SPF i 50 SPF – Do twarzy i ciała
Kocham ten duet, to boskie, to lekkie kosmetyki dla całej rodziny. Każdy spray nawilżający Caudalie do opalania Milky Sun Spray, ma przepiękny zapach, którzy przywołuje lato i słońce, uwielbiam go i jestem od niego totalnie uzależniona. Pierwszy z nich, zawiera bardzo wysoki filtr 50 SPF, zaś drugi 30 SPF, oba chronią skórę przed złym preminiowaniem. Dedykowane są każdego typu cerze, nawet tej wrażliwej, skłonnej do podrażnień, przesuszeń, przy mojej skórze mieszanej, w kierunku suchej, sprawdzają się idealnie. Mieszkają w smukłych, pomarańczowych buteleczkach (150 ml), z praktycznym, zamykanym aplikatorem typu spray. Zawierają silnie nawilżającą i odmładzającą wodę z winogron, ekstrakt i sok z nich, ale też ekstrakt z drewna świerkowego oraz witaminę E. Za co je uwielbiam? Za lekkość i efekty, dodatkowo są wodoodporne, zatem idealne na wyjazdy nad morze, czy jezioro. Skutecznie chronią moją skórę, cenię to, iż Caudalie nie stosuje filtrów chemicznych, które mogą powodować zaburzenia hormonalne, takich jak oktinoksat, czy oktokrylen, nie ma tu też filtrów w postaci nanocząsteczek, oksybenzonu i oktinoksatu, również szkodliwych dla środowiska. Oba spraye mają mleczną, białą konsystencję, ultra delikatną i lekką, pięknie otulają skórę, szybko wchłaniając się. Po raz kolejny dodam, iż ich zapach rozkochał mnie na wskroś. Polecam z całego serca, nie tylko na lato, ale także przy pielęgnacji na cały rok.


Caudalie - Krem przeciwsłoneczny i przeciwzmarszczkowy 30 SPF
Krem przeciwsłoneczny i przeciwzmarszczkowy z ochroną 30 SPF Caudalie, otrzymujemy w bardzo poręcznej, pomarańczowej, typowej dla marki tubce (50 ml), zamykanej na klik, na opakowaniu odnajdziemy potrzebne informacje o kosmetyku. Preparat bogaty jest w opatentowany przez markę ekstrakt z nasion winorośli, są to cenne polifenole z winogron z francuskich winnic w Bordeaux, Szampanii i Burgundii, mamy tu także olej abisyński, masło kakaowe, ekstrakt z drewna świerkowego, czy witaminę E. Ma on leciutką konsystencję, idealnie rozprowadza się po skórze, szybko wchłania, nie lepi się, nie bieli skóry i nie zatyka porów, dodatkowo posiada hipnotyzujący, orientalny zapach, który kojarzy mi się ze słonecznym latem. Posiada ochronę 30 SPF, pięknie chroni i nawilża skórę, działa silnie przeciwzmarszczkowo, łagodzi i odżywia. Jest to wodoodporny, bezpieczny kosmetyk, który świetnie sprawdza się u mnie pod makijaż, jest ideałem na lato dla każdego typu skóry, nawet tej wrażliwej! 
Znacie te cudeńka Caudalie? Jak chronicie skórę latem?

czwartek, 23 sierpnia 2018

Caudalie - Przeciwzmarszczkowy krem z ochroną przeciwsłoneczną SPF 50 - Soleil Divin Soin Solaire Visage Anti-Age - Wysoka ochrona przeciwsłoneczna twarzy – Kremowy cud!

Lato nadal trwa, a sierpniowe słońce, choć już coraz bliżej jesienny klimat, raczy nas nadal swą mocą. Mam nadzieję, że pamiętacie cały czas, w ten szczególny okres o potrzebie specjalnej pielęgnacji skóry twarzy i jej ochronie!


Nie ważne, czy w słoneczne dni jesteśmy w wielkim mieście, u rodziny na sielskiej wsi, czy korzystamy z ostatnich dni lata nad morzem, czy w pięknych górach, zawsze i wszędzie należy odpowiednio chronić skórę przed szkodliwym wpływem promieni słonecznych. Dotyczy to także nas w okresie jesiennym, wiosennym, czy zimowym, jestem zagorzałą zwolenniczką dobrej ochrony skóry z filtrami przez cały rok. Drugą połowę lata, w pielęgnacji i ochronie skóry twarzy właśnie, zdominował u mnie fantastyczny, przeciwzmarszczkowy krem z ochroną przeciwsłoneczną SPF 50, czyli Soleil Divin Soin Solaire Visage Anti-Age. Jest to dość ważny moment, bowiem kremem tym, debiutuje u mnie genialna, francuska marka, którą pragnęłam poznać już bardzo długi czas, oto Caudalie! Caudalie, to kosmetyki prosto z Francji, których misja jest mi bliska, są to produkty oparte na aktywnych składnikach czynnych, do ich produkcji wykorzystuje się przyjazne dla środowiska komponenty, roślinne ekstrakty i masła, organiczne oleje, olejki eteryczne, firma nie toleruje w swych kosmetykach silnych konserwantów, parabenów, parafiny, fenoksyetanolu, slsów, czy substancji pochodzenia zwierzęcego. Dodatkowo warto tu dodać, iż ich opakowania powstają z papieru pochodzącego z recyklingu, na kartoniku znalazłam też oznaczenie 1% for planet, mówiące o tym, iż firma oddaje 1% dochodu na organizacje, zajmujące się ochroną środowiska.


Krem Caudalie, otrzymujemy w poręcznej, pomarańczowej tubce (40 ml), zamykanej na klik, którą zapakowano w kartonik w tej samej tonacji kolorystycznej, zawiera on mnóstwo potrzebnych informacji o kosmetyku, w tym również i skład, w środku odnaleźć można także ulotkę. Preparat bogaty jest w opatentowany przez markę ekstrakt z nasion winorośli, czyli polifenole z winogron z francuskich winnic w Bordeaux, Szampanii i Burgundii, ma on lekką konsystencję, idealnie rozprowadza się po skórze, szybko wchłania, nie lepi się i nie zatyka porów. Kosmetyki z wysokimi filtrami, to must have w mojej kosmetyczce, lubię, gdy jednocześnie chronią one i pielęgnują skórę, krem Caudalie, jest naprawdę w tym temacie strzałem w dziesiątkę, możecie go nabyć w cenie około 100 zł w aptekach i drogeriach, zarówno stacjonarnie, jak i internetowo. Soleil Divin Soin Solaire Visage Anti-Age SPF 50, zawiera najlepszy, wysoki filtr 50 SPF, chroni przed preminiowaniem z zakresu UVA i UVB, dedykowany jest każdego typu cerze, nawet tej wrażliwej, skłonnej do podrażnień, przesuszeń, przy mojej skórze mieszanej, w kierunku suchej, sprawdza się idealnie, dopełniając pielęgnacji, działając przeciwzmarszczkowo i przeciwstarzeniowo, do tego ładnie odżywia i nawilża, jeśli nie znacie go, wypróbujcie koniecznie, jeszcze przy sierpniowej aurze!  

 

niedziela, 29 lipca 2018

Mój hit kosmetyczny na lato! Academie - Fantastyczny krem ochronny do twarzy z SPF 50 - 365 White UV Screen Anti Pollution z linii Derm Acte

Mamy obecnie upalne lato, bardzo dużo słońca, mam nadzieję, iż pamiętacie w ten szczególny czas o potrzebie troskliwej pielęgnacji skóry zarówno twarzy, jak i całego ciała!


Wybierając się na urlop, wakacje, zarówno nad morze, w egzotyczne rejony, czy w nasze piękne góry, zawsze należy zadbać o to, by chronić odpowiednio skórę przed szkodliwym wpływem promieni słonecznych. Dotyczy to także tych, którzy jak ja, skazani są na te słoneczne dni w dużym mieście. Jestem też zwolenniczką ochrony skóry przez cały rok. Tu oczywiście z pomocą przychodzą nam kosmetyki z wysokimi filtrami, które chronią i jednocześnie pielęgnują skórę. Moim totalnym hitem w tym temacie stał się fantastyczny krem ochronny do twarzy z SPF 50 365 White UV Screen Anti Pollution francuskiej marki Academie. Ten świetny kosmetyk, jak i spory asortyment tejże marki, dostępny jest w sklepie topestetic, który kusi niesamowitą ilością, intrygujących, najwyższej jakości dermokosmetyków z całego świata, ciekawymi markami, do pielęgnacji i makijażu, suplementami, można tu także nabyć urządzenia do pielęgnacji. Academie, to marka, która ma już sporą historię i duże doświadczenie w tworzeniu profesjonalnych kosmetyków, są to bezpieczne, wysokiej jakości produkty. 


Krem 365 White UV Screen Anti Pollution pochodzi z linii Derm Acte, kosmetyk zawiera najlepszy, wysoki filtr 50 SPF, będzie zatem świetnym kompanem zarówno podczas słonecznego lata, jak i przez cały rok, jest idealny do każdego rodzaju skóry, nawet do tej szczególnie wrażliwej, czy nawet atopowej. Przede wszystkim chroni on przed szkodliwym promieniowaniem, ale także miejskimi zanieczyszczeniami, jest moją kremową tarczą, do tego rozjaśnia przebarwienia, ładnie odżywia i nawilża. Mieszka w poręcznej, białej buteleczce (30 ml) z czarną nakrętką, która dodatkowo zapakowano w biało-niebieski kartonik, zawierający mnóstwo informacji o kosmetyku, w tym również i skład. Krem zawiera wysokie filtry, do twarzy u mnie to zawsze 50 SPF, także krem jest dla mnie stworzony, jest tu też kompleks soft-touch, ekstrakt z melona, olej z nasion rzepaku, ekstrakt z korzenia lukrecji, prawoślazu, ryżu, całość wzbogaca witamina młodości – witamina E. Krem Academie ma delikatną, lekką, białą konsystencję, idealnie rozprowadza się po skórze, szybko wchłania, dając skórze pięknego, słonecznego, nieco owocowego zapachu. Momentalnie moja skóra jest bardziej miękka, rozświetlona i gładka, gotowa na mój makijaż mineralny, który idealne z nim współpracuje. Dla mnie jest to kremowy ideał, który polecam i Wam, nie tylko na obecne lato, ale także do ochrony i pielęgnacji na najwyższym poziomie!

 

piątek, 22 czerwca 2018

Lato pachnie Kolastyną! Kosmetyki Kolastyna z filtrami – Ochrona skóry przed słońcem – Jaki filtr wybrać i jakie kosmetyki stosować latem?

Mamy lato! Letnia pogoda, wysokie temperatury, dużo słońca, a co z za tym idzie potrzeba szczególnej pielęgnacji naszej skóry całego ciała w tym specyficznym okresie. 


Słoneczny czas letni, zarówno wówczas, gdy spędzamy go w mieście, tudzież planujemy urlop nad morzem, w górach, czy egzotycznych wyspach, wymaga od nas szczególnej troski o ochronę skóry. W tym czasie nikt z nas, zarówno dorośli, jak i dzieci, nie obejdzie się oczywiście bez kosmetyków ochronnych z filtrami, do opalania, ale także tych kojących, po każdym opalaniu. Myślę, że kultowa w naszym kraju Kolastyna, jest Wam doskonale znana, jest ona bowiem wiodącą marką, po którą sięgają Polacy latem i ja od dziecka kojarzę Kolastynę z latem. Kosmetyki z filtrami, które marka ma w swojej ofercie, zachwycają, jak zawsze oprawą graficzną, słonecznym, letnim designem, który uprzyjemnia wizualny odbiór produktów. Mamy do wyboru naprawdę sporą gamę kosmetyków, są to produkty ochronne, posiadające filtry przed szkodliwym promieniowaniem słonecznym, ale także przyspieszające opaleniznę oraz bardzo ważne, te łagodzące podrażnienia po opalaniu, stricte nawilżające. Kosmetyki te zawierają wysokie filtry 50 SPF, 30 SPF, idealne na dłuższe plażowanie, czy wypady w góry, ale także te niższe 15 SPF, idealne w sytuacjach urlopowo-wakacyjnych, będą one świetnym kompanem każdego rodzaju skóry. Oto moja ulubiona piątka, trzy, genialne kosmetyki z filtrami, jeden turbo przyspieszacz opalania oraz wspaniały, kojący balsam S.O.S. po opalaniu.


Kolastyna - Emulsja do opalania SPF 50 – Wysoka ochrona 
Zacznę od niej, jest to bowiem mój kosmetyczny ulubieniec każdego lata, gości u mnie zawsze w słoneczne dni, jest bardzo wszechstronny i niezastąpiony, chroni przed szkodliwym promieniowaniem 50 SPF, do tego odżywia i nawilża. Mieszka w poręcznej, białej buteleczce (150 ml) z pomarańczowym zamknięciem typu klik, opakowanie zdobią grafiki z tradycyjną, dobrze rozpoznawalna palmą. Emulsja prócz składników, które chronią przez słońcem, zawiera roślinną glicerynę, olej otrzymywany w wyniku tłoczenia pulpy owocu palmy amazońskiej, czyli olej buriti, kojąca alantoinę, olej z orzechów arachidowych, beta karoten, olej marchewkowy, olej z nasion słonecznika, panthenol, olej z nasion pomidora, czy witaminę E. Skład emulsji zmienił się nieco od zeszłego roku, oczywiście na wielki plus, inna jest tez buteleczka, która jest bardzo praktyczna i poręczna. Emulsja ma treściwą konsystencję, pięknie rozprowadza się po skórze, szybko wchłania, dając ślicznego, słonecznego zapachu, dodatkowo jest wodoodporna. Na mocnym słońcu, należy oczywiście powtarzać aplikowanie jej na skórę, zwłaszcza, gdy wycieramy się ręcznikiem po kąpieli.

 
Kolastyna – Ochronny krem do twarzy 30 SPF - Wysoka ochrona
To świetny krem na lato z filtrem i silnie nawilżającym kwasem hialuronowym. Poręczna i praktyczna tubeczka o tradycyjnym designie (50 ml), z powodzeniem zamieszka w letniej torebce, jest to także kosmetyk wodoodporny. Jest to krem do twarzy, ja zaś polecam aplikować go, jak ja także na szyję i dekolt, mam tam bowiem równie wrażliwą skórę, jak na twarzy. Jeśli boicie się przebarwień, przesuszeń, koniecznie sięgnijcie po ten krem, należy go równomiernie nakładać, bo chronić całą twarz, ładnie koresponduje z moim podkładem mineralnym , także można go stosować pod makijaż. W składzie znajdziemy tu także olej buriti, kwas hialuronowy, alantoinę, olej z orzechów arachidowych, beta karoten, olej marchewkowy, olej z nasion słonecznika, panthenol i witaminę E. To zdecydowanie dobry krem na lato w mieście.


Kolastyna - Emulsja do opalania w sprayu SPF 15 – Średnia ochrona
Szybki, wodoodporny i praktyczny kosmetyk do opalania, zawierający podobne do emulsji 50 SPF składniki. Znajduje się ona w smukłej butelce (150 ml), z praktycznym aplikatorem do sprayu, dzięki czemu jest bardzo wygodna w stosowaniu na plaży, basenie, czy podczas górskiej wycieczki. Jest bardzo leciutka, delikatna, szybko się wchłania i ślicznie pachnie, jak lato. Przed użyciem, należy potrząsnąć buteleczkę i wymieszać kosmetyk, by zadziałał na 100%, na skórze emulsja nawilża, nie lepi się, jednocześnie pielęgnuje, to chyba najbardziej wszechstronny, szybko kosmetyk na wszelkie letnie wypady.


Kolastyna – Turbo przyspieszacz opalania do twarzy i ciała
Mam go pierwszy raz, ale bardzo polubiłam. Dzięki niemu możemy przyśpieszyć opalanie, jednocześnie zapewnić skórze równomierny, delikatny koloryt i zbyt długo nie leżeć na słońcu. Należy go zaaplikować przed opalaniem, pamiętajcie, że niebezpieczne słońce jest między godziną 11:00 a 16:00, wówczas nie wystawiajmy się na jego działanie. Kosmetyk ten nie zawiera filtrów, nie chroni zatem, także należy przed jego aplikacją, nałożyć na przykład emulsję. W składzie znalazłam panthenol, masło shea, alantoinę, olej z orzechów arachidowych, olej marchewkowy, czy olej z nasion żurawiny. 


Kolastyna – Balsam po opalaniu S.O.S. 24 h Ulga i nawilżenie
Kojący balsam po opalaniu, który złagodzi po ekspozycji na słoneczku. Zawiera kojący panthenol, bisabolol, alantoinę, ale także nawilżający olej z nasion winogron, ekstrakt z ogórka, aloesu, czy cytrynki. Mieszka w bardzo poręcznej i praktycznej, białej tubie (150 ml) z turkusowymi akcentami. Ładnie koi, nawilża, odżywia i zmiękcza skórę. Jako, że nie opalam się specjalnie na słońcu, balsam, używam podczas letniej pielęgnacji całego ciała, w ciepłe dni, ma on bardzo delikatną, leciutką konsystencję i piękny, letni zapach, który docenia się bardzo w tym okresie. Zdradźcie, jak jest u Was, które kosmetyki są Waszym must have na lato? :)



czwartek, 28 lipca 2016

Kokosowe, nawilżające mleczko 30 SPF i nawilżająco-łagodzący balsam s.o.s – Bielenda i letnia linia Bikini :)

Czas leci, jak szalony, mamy już koniec lipca, zatem gorący sierpień za pasem. Nasza skóra podczas letnich, słonecznych dni potrzebuje szczególnej i skutecznej ochrony i przede wszystkim nawilżania. Kolejne, dwa kosmetyki z linii Bikini naszej, polskiej Bielendy, bardzo przypadły mi do gustu, bowiem zarówno Kokosowe, nawilżające mleczko 30 SPF, jak i Nawilżająco-łagodzący balsam s.o.s, to świetne produkty, które świetnie potowarzyszą nie tylko amatorom opalania, ale także tym, którzy pragną dobrze chronić i nawilżać skórę podczas letnich miesięcy.
 
 
Oba kosmetyki należą do linii Bikini, w której odnajdziemy produkty do opalania i po opalaniu, ale także ochronne i nawilżające, powiem Wam, że widząc je na półkach, ciężko się przy nich nie zatrzymać, zachwycają bowiem szatą graficzną i świetnymi pomarańczowo-turkusowymi kolorami. Kokosowe, nawilżające mleczko 30 SPF do opalania, posiada ochronę 30 SPF, jest to kosmetyk posiadający bardzo delikatną konsystencję, chroni przed szkodliwymi promieniami UVB oraz UVA. 
 
 
 Mleczko bogate jest w olej kokosowy, który łagodzi, chroni, silnie nawilża skórę i dodaje jej jędrności, mamy tu też masło kakaowe, idealne, naturalne masło na lato. Kosmetyk otrzymujemy w bardzo poręcznej, solidnej, płaskiej buteleczce (200 ml) z praktycznym, błękitnym zamknięciem typu klik, co uważam jest świetnym rozwiązaniem w przypadku produktów tego typu, mleczko wydobywamy bez problemu i aplikujemy go dokładnie tyle ile chcemy. Na opakowaniu odnajdziemy informacje o produkcie, skład i bardzo przyjemną, kokosową grafikę. Mleczko nie lepi się, nie bieli skóry,  jest wodoodporne i piaskoodporne, zatem nie straszny mu plażowy piasek, czy kąpiele, filtr chroni skórę, także przed konsekwencjami działania promieni IR-A. Kokosowe mleczko ładnie wchłania się i ma śliczny wakacyjny, kokosowy zapach, który chyba każdemu przypadnie do gustu. 
 
 
Nawilżająco-łagodzący balsam po opalaniu s.o.s, zawiera miąższ z aloesu i kojący d-panthenol, łagodzi, przynosi ulgę skórze i przede wszystkim nawilża. W skład balsamu wchodzą także olej makadamia, witamina E i aleurites moluccana seed oil, to olej kukui z tungowca molukańskiego, marzę by zdobyć go w stężeniu 100%. Balsam mieści się w poręcznej butelce (150 ml), z tradycyjną dla linii, błękitną nakrętką. Buteleczka ozdobiona jest aloesowymi grafikami, tu widnieją także informacje na temat balsamu, jego właściwości i skład.   
 
 
Balsam ładnie nawilża skórę, na pewno sprawdzi się gdy przesadzimy ze słońcem, przeciwdziałając wysuszeniu, nie lepi się, pachnie słonecznie, bardzo świeżo i ma jeszcze bardziej delikatną konsystencję niż kokosowe mleczko. Skóra po aplikacji świetnie pachnie i jest ładnie nawilżona. Kosmetyki z linii Bikini, bez problemu zakupicie w drogeriach sieciowych, jak i mniejszych sklepach, jeśli szukacie kosmetyku na lato z wysokim filtrem, polecam też z tejże linii Mleczko dla dzieci z 50 SPF, które z powodzeniem używa i ja. Macie swoich typowo letnich ulubieńców? :)