W aptece często znaleźć można naprawdę ciekawe
marki, ja od dłuższego już czasu zawsze spoglądam tam na kosmetyki Dermeny,
bowiem te produkty zawsze świetnie się u mnie sprawdzają, postanowiłam zatem
wypróbować także mleczko!
Dermena ma w swej ofercie świetną linię Hydraline,
która poświęcona jest pielęgnacji skóry suchej, odwodnionej, skłonnej do
przesuszeń, łuszczenia, podrażnień, czy alergii, zatem idealna dla mnie, mam
bowiem cerę mieszaną w kierunku suchej, której zdarzają się obecnie
podrażnienia, posiadam też krem z tejże serii, którego już wypatrujcie na
blogu. Nawilżające mleczko do demakijażu, jest dla mnie w 100% tym, czego
oczekuję od aptecznego kosmetyku oczyszczającego, zdaję sobie sprawę, że
większość z Was, makijaż woli zmywać płynami micelarnymi, ja zaś od zawsze podczas
demakijażu używam zarówno micelka, jak i olejów naturalnych, ale przede
wszystkim mleczka, wiem tez że nie jestem w tym odosobniona.
Mleczko mieszka
w bardzo poręcznej, białej buteleczce (200 ml), z nakrętką typu klik, wygodnie
i higienicznie wydobywa się produkt na płatek, zamknięcie działa bez zarzutu. Buteleczka
ozdobiona jest typowymi dla serii Hydraline, niebieskimi grafikami. Mleczko w
żadnym wypadku nie uczula i nie podrażnia mojej skóry, co zdarzało się w
przypadku kilku mleczek drogeryjnych, jest leciutkie i delikatne, nie odczuwam
żadnego pieczenia w okolicach oczu, dokładnie zmywa makijaż, także ten
wodoodporny i wszelkie zanieczyszczenia.
W jego skład, wchodzi opatentowana przez markę
molekuła Regen7, aktywator epidermalnego kwasu hialuronowego, czyli składnik
otrzymywany z alg czerwonych, polisacharyd, olejek bawełniany, betaina
pochodzenia roślinnego, czy też kojący pantenol i alantoina. Doskonale zmywa mój makijaż, oczyszcza i jednocześnie
nawilża. Posiada mleczną konsystencję w białym kolorze i delikatną, higieniczną
woń, jest bardzo wydajne. Mleczko dołączyło do grona moich mleczkowych
ulubieńców, jeśli nadal nie możecie przekonać się do mleczek, wypróbujcie je,
miłośniczek mleczek zaś mogę zapewnić, że będą zachwycone, jak ja!
Rzadko sięgam po mleczka, ale to fajne :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajne, także polecam :)
Usuńnie przepadam za mleczkami :( wolę kiedy produkty do twarzy, są bardziej płynne :)
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie na bloga - właśnie pojawił się nowy wpis, a w nim bardzo fajny konkurs dla czytelników :)
https://pani-blondynka.blogspot.com/
Ja zaś bardzo lubię mleczka również :)
Usuńmleczko to nie moja bajka wolę olejki do demakijażu ;p
OdpowiedzUsuńJa też kocham olejowy demakijaż, ale mleczko, jest zawsze u mnie też :)
UsuńJa generalnie nie lubię mleczek do demakijażu (wolę płyny micelarne) ale super, że u Ciebie się sprawdza i na pewno wielu przypadnie do gustu :)
OdpowiedzUsuńMiłośniczkom mleczek na bank, u mnie micelki też, tak samo, jak oleje :)
UsuńOstatnio mam takie problemy ze skórą, że trudno mi znaleźć dobyr kosmetyk :/
OdpowiedzUsuńOoo to musisz ją szybko doprowadzić do stany zdrowego, zimą każda buzia wariuje, moja też, dlatego zmieniam nieco pielęgnację :)
Usuń