poniedziałek, 12 października 2020

Pielęgnacyjny, otulający duet Etja na jesień - Olej z nasion kawy i masło shea – Moje naturalne, jesienne must have!

Kocham jesień, a Wy? W pielęgnacji skóry wówczas sięgam po treściwsze formuły i uwielbiam stosować maślane, gęste konsystencje. Dziś u mnie pielęgnacyjny, otulający duet Etja, idealny wprost na jesień. Oto boski olej z nasion kawy i kultowe masło shea, czyli naturalne, jesienne must have!


Olej z nasion kawy, to wszechstronny, genialny i naturalny kosmetyk do całego ciała. Coffea Arabica seed oil, to moja olejowa miłość, w 100% naturalny olej Eja, to najwyższej jakości, certyfikowany bio olej, nieskazitelny, nierafinowany i tłoczony na zimno z palonych ziaren, nasion kawy, dostępny jest w firmowym sklepie Etja. Otrzymujemy go w smukłej, szklanej buteleczce (50 ml), wyposażonej w praktyczną, czarną, zabezpieczoną pompkę, dzięki której możliwa jest dokładna aplikacja kosmetyku. Buteleczkę dodatkowo zapakowano w kartonik z kawowymi grafikami oraz informacjami na temat oleju, w środku odnajdziemy także zawsze pomocną ulotkę. W oleju zakochałam się lata temu, od pierwszego użycia, pachnie on prawdziwą, świeżą kawą, szybko się wchłania, nie pozostawia tłustej warstwy, świetnie pielęgnuje każdy rodzaj cery, świetnie sprawdzi się przy cerach wrażliwych, skłonnych do podrażnień, przesuszonych, bowiem genialnie nawilża, zmiękcza i wygładza moją skórę. Z efektów będą zadowolone także osoby borykające się z łuszczycą, czy AZS, bowiem olej cudownie odżywia, nawilża i natłuszcza skórę. Olej z nasion kawy, zawiera duże ilości NNKT niezbędne nienasycone kwasy tłuszczowe, które pięknie działają na skórę, wygładzają ją, odżywiają, skłaniają do regeneracji, są to oczywiście przeciwzapalne fitosterole, karoteny, ujędrniające i nadające skórze zdrowy wygląd. Słynną właściwością kawy, jest działanie na tkankę tłuszczową, dlatego olej doskonale sprawdzi się w walce z cellulitem, czy rozstępami. Ja aplikuję go na całe ciało, przede wszystkim na okolice ud, pośladków, ale także na brzuch, przy tak pięknym zapachu, domowy, jesienny zabieg spa w wannie, czy pod prysznicem, z takim olejem, to czysta przyjemność. Kawowa bajka na jesień, po prostu musicie go mieć!


Olej z nasion kawy, z powodzeniem łączę z kultowym masłem shea. Organiczne masło shea bio Etja, to 100% czyściutki, nierafinowany, zimnotłoczony bio surowiec kosmetyczny, który rozpuszczam w kąpieli wodnej i dodaję oleju z nasion kawy, po zastygnięciu otrzymuję boski balsam, masełko kawowe, które otula po kąpieli moją skórę jesienią. Masło shea ma wiele cudownych zastosowań, jest tak wielozadaniowym kosmetykiem, że jeśli pomimo jego popularności, jeszcze go nie znacie, koniecznie musicie nadrobić. Dzięki wysokiej zawartości fitosteroli i witamin, jest bombą witaminowo-odżywczą dla każdego rodzaju skóry, bogate jest w kwasy tłuszczowe: gamma-linolenowy, arachidonowy, genialnie nawilża, koi, łagodzi i ujędrnia i wygładza naskórek. Jest łagodne i bezpieczne, stosuje się je także do pielęgnacji skóry niemowląt, chroni, działa przeciwstarzeniowo i pobudza krążenie. Połączenie oleju z nasion kawy i masła, gwarantuje, że Wasza skóra, będzie jesienią miękka, nawilżona, jędrna i gładka. Taki miks, sprawdzi się przy każdego rodzaju skórze, nie podrażni nawet cery skłonnej do alergii, jest całkowicie bezpieczne i delikatne. Masło shea solo, jest tez świetną maską dla włosów, chroni, odbudowuje strukturę włosów, nawilża je. Masło shea, naturalnie ma zbitą, gęstą, treściwą konsystencję w kolorze jasnego beżu, która przy styczności ze skórą, robi się mięciutka i przyjmuje delikatną, aksamitną formę, która pięknie rozprowadza się po skórze, pozostawiając warstwę ochronną, to miła, maślana osłonka ochronna. Wypróbujcie ten świetny duecik tej jesieni!


 

 

22 komentarze:

  1. Uwielbiam te oleje. Muszę sobie koniecznie kupić ten z nasion kawy. ��

    OdpowiedzUsuń
  2. A ja nadal nic od nich nie miałam :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Kiedyś namiętnie używałem masła shea :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Jeśli otulający, to ja chętnie bym taki zestawik użyła :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Uwielbiam kawowe kosmetyki. Pewnie zakochałabym się w tym zapachu :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Sam zapach kawy już mnie przekonuje :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Masło shea od dawna jest w mojej kosmetyczce ale olejek z nasion kawy to dla mnie nowość. I to bardzo interesująca nowość, która chętnie wypróbuję 😉

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie tez shea zawsze :) Kawa jest ideałem na jesień, boski zapach ten olej ma :)

      Usuń
  8. Olej z nasion kawy powiadasz...czy muszę dodawać, że aż mi się oczy zaświeciły?;)
    pozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Bardzo lubię oleje tej marki, ale kawowy trafia do mnie jeszcze bardziej! :D

    OdpowiedzUsuń
  10. Znam obie te substancje, ale miałam z innych marek. Świetnie działają :)

    OdpowiedzUsuń