Podczas pobytu w naszych, pięknych, polskich górach, skoczyłam do Drogerii DM na terenie Czech. To moja druga wizyta w DM, w zeszłym roku byłam w drogerii z tejże sieci na terenie Słowacji w mieście Stara Lubovna. Nie mogłam odmówić sobie zakupów i zrobiłam naprawdę spore zapasy, zaszalałam srogo :)
W drogerii DM w mieście Nachod, skusiłam się na kosmetyki marek Balea, Alverde, czy Bioten. Rachunek opiewał na kwotę 1433 koron czeskich, z konta ściągnęło 258 zł. Zobaczcie, co kupiłam!
U mnie starczyłoby tych kosmetyków na cały rok :-)
OdpowiedzUsuńZeszłe takie zakupy, właśnie na około rok u mnie starczyły :)
UsuńU mnie też zakupy w dm zazwyczaj są duże ;)
OdpowiedzUsuńHehe kuszą, oj tak :)
UsuńNo zaszalałaś i to mocno. W sumie jak wysyłam męża do DM to zawsze z 80 euro zejdzie mu z konta. Chyba przez to ostatnio jakoś nie po drodze mu do DM :P
OdpowiedzUsuńHihi :) Na szczęście u mnie, to raz w roku :D
UsuńNiezły zapas. Będzie co używać.
OdpowiedzUsuńFaktycznie zapas kosmetyków masz teraz imponujący :D
OdpowiedzUsuńNa rok :D
UsuńAż mi się oczy zaświeciły, bo uwielbiam kosmetyki tej marki. 😊
OdpowiedzUsuńPiona ;*
UsuńSuper zaszalałaś. Miłego użytkowania :)
OdpowiedzUsuńMerci :D
UsuńUwielbiam DM ;) w tym roku zamówiłam sobie kalendarz adwentowy z marki Balea :)
OdpowiedzUsuńOoo to ja może tez się skuszę ;D
Usuńsporo tego ;)
OdpowiedzUsuńSporo :D
UsuńAle narobiłaś zapasów;) oby wszystko się sprawdziło u Ciebie
OdpowiedzUsuńNa razie nie zawiodłam się :)
UsuńTo są zakupy! :D Ja sama bym poszalała w tym DMie :D
OdpowiedzUsuńw tym miesiącu też poszalałam ale nie w DM :) kiedyś tam też zajrzę, ale może to być zgubne dla mojego portfela :)
OdpowiedzUsuńSame cuda :) Ja też mam mały zapas żeli balea, Twoje też częściowo znam :)
OdpowiedzUsuńIstne szaleństwo, ale rozumiem :D
OdpowiedzUsuńWow ile fajnych produktów :) fajny zapas!
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy 🙂
www.twinslife.pl
Każdy ma swoje jesienne zapasy :D Ja takimi bym nie pogardziła :)
OdpowiedzUsuń