Jak wiecie, od lat przy pielęgnacji mojej twarzy
stosuję bardzo skrupulatnie wyselekcjonowane przeze mnie kosmetyki naturalne. Pielęgnacja
ta, jest dla mnie bardzo ważna, dokładnie wybieram w tym wypadku produkty
najwyższej jakości. Moja cera 30+, mieszana w kierunku suchej, uwielbia
kosmetyki Vianek, dziś u mnie aż trzy, genialne kremy tej polskiej marki,
dziecka Sylveco, które nieustannie mnie zaskakuje i wprowadza kolejne nowości.
Kosmetyki Vianek, zawsze mają naturalne składy, bazujące
na składnikach pochodzenia naturalnego z ekologicznych upraw, nie są oczywiście
testowane na zwierzętach i zawierają naturalne komponenty. Każdy z kremów, otrzymujemy
w poręcznej, smukłej buteleczce (50 ml), z praktycznym dozownikiem - pompką
typu airless, która jest zdecydowanie najlepszym rozwiązaniem w przypadku
kosmetyków codziennego użytku, krem wydobywamy bez problemu, higienicznie,
dokładnie tyle ile potrzebujemy do jednorazowej aplikacji. Buteleczki ozdobiono
zalipiańskim zdobnictwem w odcieniach charakterystycznych dla danej serii, kremy
dodatkowo zapakowano także w kartoniki, na których widnieją informacje na temat
kremu i jego właściwości i skład kosmetyku.
Bazuje on na oleju z pestek winogron i oleju ze
słodkich migdałów, jest tu także olej z nasion czarnej porzeczki i ekstrakty z
borówki brusznicy. Ten krem, polecam cerze wrażliwej, skłonnej do zaczerwienień
i pękających naczynek, bowiem zielony pigment i zawarty tu także tlenek cynku,
maskują dodatkowo owe niedoskonałości. Kremik jest doskonały pod makijaż, nie
obciąża skóry i ładnie się wchłania.
Treściwszy niż brat, kremik nocny, zawiera olej ze
słodkich migdałów, roślinny skwalan, ekstrakt z nasion kasztanowca zwyczajnego,
jest tu także olej z nasion czarnej porzeczki, ale tez łagodzący panthenol, czy
alatoina. Azeloglicyna, łączy tu własności kwasu azelainowego i glicyny,
niwelując zaczerwienienia i rumień. Świetnie odżywia nocą, by rankiem skóra
była gotowa na nowy dzień.
Ideał do wrażliwej, skłonnej do podrażnień cery,
cudownie nawilża, łagodzi i do tego pięknie pachnie. Mamy tu w składzie olej z
pestek winogron, olej słonecznikowy, kokosowy, olejek cytrynowy, kojący panthenol,
ale ważny jest ekstrakt z ostrożenia głowacza, bardzo ciekawej roślinki. Skóra rano,
po użyciu kremu na noc, jest nawilżona, miękka i gładka, składniki wzmacniają, łagodzą,
nadają skórze głębokiego nawilżenia, działają przeciwzapalnie, antybakteryjnie.
Baaardzo polubiłam się z nim i na pewno skusze się na kolejne opakowanie!
Kremy Vianka mają aksamitną konsystencję, świetnie
rozprowadzają się po skórze, wchłaniają i działają na moją cerę. Od lat je
polecam i jestem nim wierna, jeśli ich jeszcze nie znacie, musicie nadrobić.
Jaki krem ostatnio zachwycił Was? :)
Widzę jedną z moich ulubionych firm z kosmetykami do pielęgnacji. Uwielbiam wszystkie produkty! C:
OdpowiedzUsuńblog @mavselina-k | instagram @mavselina | youtube @mavselina
mam kremy od Vianka do cery przetłuszczającej się i jakoś szału nie ma :(
OdpowiedzUsuńMoże mężowi zakupię, ja w sumie kremów nie stosuję ;)
OdpowiedzUsuńNigdy nie mialam ani tych kremow, ani innych kosmetyków marki Vianek
OdpowiedzUsuńLiczę ze w koncu sie to zmieni :)
Moja skóra ale kosmetyki Vianka kocha albo nienawidzi :D Krem nawilżający na dzień niestety pozapychał pory. Prezentowanych przez Ciebie kremów nie miałam ale kusi mnie seria fioletowa do skóry naczyniowej. Maseczka wzmacniająca jest super i bardzo ładnie wycisza i rozjaśnia skórę, więc może moja cera polubiłaby się również z kremami :)
OdpowiedzUsuńNo proszę! A u mnie żaden krem Vianka się nie sprawdza ;/
OdpowiedzUsuńMi kremy vianka tez bardzo sluza
OdpowiedzUsuńNie miałam żadnego :(
OdpowiedzUsuńbardzo lubię kosmetyki Vianek, aczkolwiek kremu nie miałam żadnego, bardziej kręcą mnie ich peelingi :-)
OdpowiedzUsuńMuszę po jakiś w końcu sięgnąć, ale ciężko wybrać ;)
OdpowiedzUsuńTa łagodząca wersja to moja bajka i chętnie przytulę go do wieczornej pielęgnacji :) Muszę jeszcze tylko znaleźć jakiś na dzień, bo przyznam, że kusi mnie Viankowa pielęgnacja twarzy odkąd zakochałam się w odżywczym kremie pod oczy :)
OdpowiedzUsuńsuper:) uwielbiam tę firmę, a kremy z przyjemnością przetestuję! najtaniej znalazłam je w aptece melissa, więc zaraz zrobię zamówienie:))))
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze kosmetyków z Vianka, muszę wypróbować w końcu ;)
OdpowiedzUsuńkrem rokitnikowy z vianka w ogóle się u mnie nie sprawdzał, ciekawe jak te by się spisały
OdpowiedzUsuń