poniedziałek, 7 stycznia 2019

Lily Lolo – Juicy Peach - Satynowy, świeży, brzoskwiniowy, naturalny róż mineralny – Piękny odcień, idealny do karnawałowego makijażu!

Karnawał trwa i rządzi się swoimi prawami! Bawmy się makijażem, bo kiedy, jak nie właśnie teraz?!


Róż w makijażu, jest istnym czarodziejem, momentalnie po nałożeniu go, twarz zmienia się, nabiera życia, blasku i subtelnych rumieńców, dobrze nałożony róż na policzki potrafi naprawdę zdziałać cuda. W mojej kosmetyczce, królują oczywiście róże brytyjskiej marki Lily Lolo, a wśród nich ta perełka – sypki odcień Juicy Peach, który skradł mi serce! Kosmetyki mineralne Lily Lolo, które polecam Wam od lat, produkowane są wyłącznie z naturalnych i mineralnych składników, nie zawierają sztucznych aromatów, parabenów, nanoczasteczek, substancji konserwujących, mają wzorowe składy, są to oczywiście kosmetyki free cruelty, nie testowane na zwierzętach na żadnym etapie produkcji. 


Róż mineralny w odcieniu Juicy Peach, jest świetnym kosmetykiem, dającym idealny, świeży, brzoskwiniowy efekt na mojej twarzy. Róż otrzymujemy w eleganckim, poręcznym, przezroczystym słoiczku (3 g) z tworzywa, zamykanym na, czarną nakrętkę z wygrawerowanym logo firmy. Słoiczek z zabezpieczonym sitkiem, dodatkowo zapakowano tradycyjnie w luksusowy, biało-czarny kartonik, z którego zasięgnąć możemy informacji o produkcie i oczywiście ładnym składzie różu. Róż Lily Lolo, zawiera mikę, to dzięki niej kosmetyk jest satynowy, niesamowicie lekki, dwutlenek tytanu, który udoskonala krycie i wydajność, tlenki żelaza i pigment. Jest to kosmetyk wegański, nie zawierający substancji odzwierzęcych, jego skład jest czysty, króciutki, prosty i naturalny, zatem idealnie sprawdzi się przy każdego typu cerze, nawet przy tej bardzo wrażliwej, skłonnej do podrażnień, czy alergii, róż nie zapycha porów, a nasza skóra oddycha i zachwyca. Ma on lekką, aksamitną, satynową, bardzo drobno mieloną formułę, bardzo przyjemną w aplikacji. Uzyskuję po jego użyciu idealny efekt, piękne, naturalne, brzoskwiniowe rumieńce. Mi wystarczy jedno muśnięcie pędzlem (tu polecam oczywiście Blush Brush, który jest najlepszym pędzlem do różu mineralnego), by nadać policzkom odpowiedni koloryt, ale można go z powodzeniem stopniować, by uzyskać zamierzony efekt. Ja nakładam go delikatnie na kości policzkowe, dopełniam konturowanie bronzerem Lily Lolo, u mnie obecnie boski, prasowany bronzer w odcieniu Montego Bay. Juicy Peach, to przepiękny odcień różu, brzoskwiniowy, soczysty, świeży, świetny zarówno dla cer o kolorycie oliwkowym, ale też dla jasnych karnacji, takich, jak moja. Dodać także muszę, iż obecnie trwa promocja na Costasy, która obejmuje także to cudeńko, także tym bardziej polecam!

 

37 komentarzy:

  1. Kolor faktycznie piękny, iście karnawałowy 😀

    OdpowiedzUsuń
  2. Piękny kuszący kolor może sama sobie taki sprawię :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Wygląda obiecująco wygląda. 😊

    OdpowiedzUsuń
  4. Ciężko mi ocenić ten kolor, ale zapowiada się fajnie :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Naprawdę zapowiada się świetnie! piękny odcień :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo ładny i delikatny odcień. Mam róże, ale chetchę sięgnę po ten.

    OdpowiedzUsuń
  7. podoba mi się ten odcień różu, lubię brzoskwinkę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jestem ciekawa jak aktualnie wyglądają Twoje włosy

      Usuń
    2. Śliczny odcień, taki świeży :)

      Usuń
    3. Muszę je znów pokazać <3 Mam obecnie znów czarną hennę na nich :)

      Usuń
  8. Piękny odcień. Ciekawa jestem jak wygląda na buzi :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chyba pokazałam go w makijażu jakimś, jeśli nie, to na pewno będzie :**

      Usuń
  9. Naturalny efekt w sam raz na codzień:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Można z nim naturalnie musnąć policzki, ale też pięknie je podkreślić, można go świetnie stopniować :)

      Usuń
  10. Ale piękny brzoskwiniowy kolorek :) Myślę, że sprawdził by się u mnie idealnie :)

    OdpowiedzUsuń
  11. W opakowaniu wygląda pieknie, ciekawa jestem jak na skórze.

    OdpowiedzUsuń
  12. uwielbiam takie kolory! <3 mam wrażenie, że tylko brzoskwinki pasują mojej cerze :) takiego typowego różu wystrzegam się jak ognia!

    OdpowiedzUsuń
  13. Miałam kiedyś próbkę tego różu i używałam go zamiast cieniu do powiek :D Piękny kolorek !

    OdpowiedzUsuń
  14. Cudowny kolor :) ja nie mogę jakoś się zaprzyjaźnić z tymi produktami ;)

    OdpowiedzUsuń
  15. Ja to się nie umiem malować takimi pudrami...

    OdpowiedzUsuń