czwartek, 14 października 2021

Książkowa fantastyka w steampunkowym klimacie - Bóg Maszyna - Joanna W. Gajzler

Pierwsze, prawdziwie jesienne, zimniejsze wieczorki, wypełniała mi książkowo powieściowa nowość Wydawnictwa Lira. Oto Bóg Maszyna, obszerna powieść dla miłośników klimatów fantasy!


Bóg Maszyna - Joanna W. Gajzler

Premiera: 8 września 2021

Wydawnictwo: Lira

Oprawa: okładka miękka

Ilość stron: 704


Bóg Maszyna, napisała Joanna W. Gajzler, debiutująca autorka z zawodu jest technikiem weterynarii, studiowała twórcze pisanie na Uniwersytecie Łódzkim, kocha fantastykę pod każdą postacią, zarówno w grach, filmach, czy książkach właśnie. Uwielbiam fantastykę od zawsze i z wielkimi emocjami, sięgam po książki młodych autorów, zatem nie ukrywam, że miałam tu wielkie oczekiwania. Warto w tym przypadku zwrócić uwagę na okładkę, która zdecydowanie przyciągnie oko fanów fantasy, koniecznie poszukajcie jej na półkach księgarni. Dość opasłe tomisko powieści Bóg Maszyna, liczące ponad siedemset stron, to doskonały wybór na jesienno-zimową lekturę. Rozpoczynamy intrygującym prologiem, by następnie przejść do tytułowanych rozdziałów. Nadchodzi Bóg Maszyna. Poznajemy Gawiera, który po pobycie w domu kalek, zostaje sprzedany do służby, będzie osobistym sługą głównego bohatera Tagarda. Szlachcic Tagard z rodu Logor Szalanów, mieszka w zamożnym domu, od młodych lat buntuje się, pragnie rewolucji, eksperymentuje z maszynami. Wola, to siła, którą posiadają skały, przeznaczona wyłącznie dla rodziny bogów, ona, jak i wszelkie mechanizmy maszyn, fascynują niesamowicie Tagarda. Lubię tworzyć. Chcę odkryć możliwie najwięcej w tej dziedzinie. Szlachcic podejmuje studia i zgłębia wiedzę, pragnie użyć siły Woli, by ożywić maszynę, my obserwujemy jego dalsze losy. Aby maszyna działała prawidłowo, potrzebowała mechanizmu. Mechanizmu z Woli… Jest miłość, polityka, nauka, zwierzęta, kwestie społeczne, nie chcę zdradzać Wam zbyt dużo, książkę po prostu warto przeczytać. Bóg Maszyna, zachwyca wciągającą, świetnie skonstruowana fabułą, pełną klimatu, dynamicznych dialogów i ciekawych opisów. Powieść napisana jest przystępnym językiem, wciąga jak szalona, to iście doskonała fantastyka w steampunkowym klimacie, czekam zatem na drugi tom. Polecam Wam z całego serca na jesienne, fantastyczne wieczorki.


 

 

 

28 komentarzy:

  1. Z pewnością nie zdziwi Cię fakt, że tym razem powiem pas.

    OdpowiedzUsuń
  2. Jaka ciekawa książka. Nie słyszałam o niej wcześniej.

    OdpowiedzUsuń
  3. Książka raczej nie jest dla mnie :/
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rozumiem, dla miłośników fantastycznych klimatów :)

      Usuń
  4. Ładna okładka. Nie sięgam po ten gatunek, ale wpis jest zachęcający.

    OdpowiedzUsuń
  5. Książka faktycznie ma ciekawą okładkę, fabuła i język widzę na plus.

    OdpowiedzUsuń
  6. wielkość stron robi wrażenie, niestety z fantastyką mi nie po drodze:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Klimaty fantasy są jak najbardziej dla mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Oooo to brzmi BARDZO dobrze! Nie mam pojęcia jak to się stało, że wcześniej tej książki nie widziałam, ale zdecydowanie muszę to zmienić! Dzięki!

    OdpowiedzUsuń
  9. Choć z fantasy się raczej nie lubię, to przedstawiona przez Ciebie fabuła brzmi niezmiernie ciekawie.

    OdpowiedzUsuń
  10. Jako fanka fantazy z chęcią bym przeczytała tą książkę :D

    OdpowiedzUsuń
  11. Fantastykę rzadko czytam, więc raczej odpuszczę ;)

    OdpowiedzUsuń