Lubicie maski w płacie, na tkaninie? Ja uwielbiam taką
formę pielęgnacji twarzy, dodatkowo urozmaiconą cudownymi nadrukami, z którymi
podczas maseczkowego rytuału, wyglądamy jak z bajki!
Wszystkie cztery maseczki, to świetna nowość marki Selfie
Project, fundują nam one od razu po użyciu cudowne efekty na skórze. Kosmetyki Selfie
Project, znajdziecie z łatwością w każdym Rossmannie, są to dobre, polskie
kosmetyki, nie testowane na zwierzętach, nie zawierają one parabenów, olejów
parafinowych, nie znajdziemy tu SLSów, mogą być stosowane nawet przy
delikatnych, młodych cerach, ale są świetne do każdego rodzaju skóry, moja cera
mieszana w kierunku suchej, bardzo polubiła cały kwartet maseczek. Maski w płacie
często pojawiają się w mojej kosmetyczce, to bardzo wygodny i jednocześnie
dający dobre efekty, sposób na zdrową i zadbaną cerę.
Oczyszczająca panda, wygładzająca tygrys, łagodząca
miś koala oraz nawilżająca foczka, którą wybrać dla siebie? Polecam Wam
wszystkie warianty, każda z nich jest wykonana z naturalnej bawełny, idealna
zarówno pod względem dopasowania jej do mojej twarzy, jak i efektami, jakie
daje. Oczyszczająca panda, oczyszcza, kontroluje serum, redukuje
niedoskonałości, działa antybakteryjnie, będzie super do cery trądzikowej, z
problemami, zawiera ekstrakty z bambusa, czy węgiel bio-aktywny, wyglądałam w
niej podczas zabiegu bajecznie! Wygładzająca maska tygrys, zawiera kwas
migdałowy, czy tez proteiny owsiane, maska wygładza, zmiękcza, nawilża, koi,
ładnie złuszcza skórę, te maskę polecam w przypadku podrażnień, czy
zaczerwienionej skóry. Łagodząca maska miś koala, ładnie nawilża, koi,
odświeża, łagodzi, poprawia kondycję skóry, zawiera wyciąg z ogórka i ekstrakt
z grejpfruta, zaś nawilżająca foczka, ładnie nawilża, rozświetla skórę,
wyrównuje koloryt, w składzie znajdziemy algi morskie, czy też olej migdałowy.
Wszystkie maski mają bajkowe nadruki, które umilają wesołą pielęgnację, są
dostatecznie nasączone, moja skóra chłonie je, a po zabiegu z nimi, jest
zdecydowanie odżywiona.
Maski mieszkają w saszetkach, każda ma inną grafikę ze
zwierzaczkami, po jej wyjęciu, otrzymujemy bawełnianą tkaninę, należy ją dobrze
rozłożyć i delikatnie zaaplikować na twarz. Ja pozostawiam je 15 minut na
skórze, całość zabiegu umila delikatny, higieniczny zapach, po zakończeniu
zabiegu, pozostałości wmasowuję w skórę, po czym nakładam serum oraz krem. Maski
na tkaninie, zawsze używam podczas wieczornego rytuału pielęgnacyjnego, jest to
bowiem jednocześnie dobry relaks i pielęgnacja, którą polecam i Wam, pobawcie
się i przemieniajcie się wedle wyboru Waszej skóry w pandę, tygryska, koalę
tudzież w foczkę! :)
Też uwielbiam maski w placie! Widziałam już te maseczki z selfie project ale jakoś wybrałam pewniaka z skin79 ale chyba się skusze w koncu! Idealne na domowe spa po upalnych dniach lub zimą :) pozdrawiam! <3
OdpowiedzUsuńNo to piona :) Warto się skusić na coś nowego i w dobrej cenie dodatkowo :) U mnie latem, to must have :) Buziaki!
UsuńW takiej masce nie powstydziła bym się pokazać :) Poza tym po wysuszonej słońcem twarzy przydały by mi się.
OdpowiedzUsuńWygląda się w nich bajkowo, super są, na wysuszoną słońcem twarz, koniecznie :)
UsuńDużo ostatnio mówi się o maseczkach w płacie na kanałach urodowych YouTube. Koniecznie muszę przetestować. 😊
OdpowiedzUsuńKoniecznie! Są popularne i warte poznania, no i te zwierzaki :)
UsuńMiałam koto-tygrysa i miło wspominam te maskę :D
OdpowiedzUsuńKoto-tygrys rządzi :)
Usuńwygląda to uroczo, ale maski w płacie mnie nie przekonują ;/ Z tej firmy mam te brokatowe i .... one nic nie robią tylko błyszczą ;/
OdpowiedzUsuńJa je lubię, do szybkiego relaksu i fajnie nawilżają :)
Usuńuwielbiam maski na tkaninie :D tych jednak jeszcze nie miałam przyjemności stosować.
OdpowiedzUsuńJa teeeż :) Musisz je poznać zatem :)
UsuńBardzo lubię maseczki na tkaninie - są idealne na domowe SPA:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy:)
Dokłądnie tak, idealne :)
Usuńbrałabym wszystkie te maseczki:)
OdpowiedzUsuńWszystkie warte są poznania, ja uwielbiam fokę i tygrysa :)
UsuńNie spodziewałam się, że okażą się takie fajne :). Miałam kilka ich produktów i część była fajna :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajne są :) Selfie Project rozwija asortyment super :)
UsuńMam dwie, użyłam tej z pandą i to była pierwsza maska, którą musiałam zdjąć po niecałych 5 minutach. Tak mocno mnie paliła, że nie wytrzymałam :c Mam jeszcze koalę, ale teraz boję się używać. Wolę jednak typowo koreańskie maski, jeżeli chodzi o płachty.
OdpowiedzUsuńU mnie się ładnie sprawdziły, bez podrażnień :) Każda skóra inna, wiadomo, szkoda, ze panda tak zadziałała, może masz na jakiś składnik uczulenie, muszę spróbować koreańskich :)
UsuńWyglądają uroczo :D Aż dziwne, że jeszcze nie miałam żadnej "zwierzakowej" maseczki ;)
OdpowiedzUsuńMuuuuusisz nadrobić, warto być zwierzakiem choć przez chwilę :D
Usuńjakoś nie przepadam za takimi maskami w płacie, choć zawsze mniie kuszą jak jestem w drogerii :D
OdpowiedzUsuńKuszą i niechaj skuszą, polubisz je :)
UsuńNie miałam. Super prezentują się.
OdpowiedzUsuńBajeczne są :)
UsuńSłyszałam różne opinie o tych maseczkach i pozytywne i negatywne.Myślę że spróbuje i sama się przekonam jak u mnie się spiszą
OdpowiedzUsuńNajlepiej właśnie samemu się przekonać :) Mają fajną cenę, także warto, każda buźka inna :)
UsuńŚwietne te opakowania☺
OdpowiedzUsuńKochane zwierzaczki :)
Usuńmuszę się w końcu przejść do Rossmanna na tą promocje uzupełnić kolekcje masek
OdpowiedzUsuńHihi no ba :D
UsuńJuż raz czytałam o tych maskach i mnie pozytywnie zaskakują:) muszę w końcu je kupić, bo tyle razy jestem w Rossmanie i zapominam o nich:)
OdpowiedzUsuńNa pewno znajdziesz je z łatwością :)
UsuńUrocze! My chcemy... chyba wiadomo którą :D
OdpowiedzUsuńPanda rulez :)
UsuńCzytalam juz wiele niepochlebnych opinii o tych maskach, wiec nie wiem czy bym sie skusila.
OdpowiedzUsuńU mnie się fajnie sprawdzały :)
Usuń