Pozwolę już sobie na samym początku, zdradzić Wam, że
jestem zakochana w dzisiejszej bohaterce! Kosmetyczna nowość Nourish, powaliła
mnie na łopatki i rozkochała moją skórę!
Naturalne, ekologiczne kosmetyki Nourish, to istne kosmetyczne
boskości, które często goszczą w mojej kosmetyczce i na moim blogu. W te upały
należy szczególnie dbać o skórę, chronić ją i nawilżać, w letniej pielęgnacji
zakrólowała u mnie Regenerująca maska probiotyczna z minerałami i zrobiła
wielkie bum! Przygotowuję wpis o moim letnim makijażu, którego wypatrujcie
niebawem, jest on zdecydowanie lżejszy i delikatniejszy, zatem i skóra musi być
ładnie wypielęgnowana, by zachwycała zdrowiem i gładkością. Maseczka idealne
spełnia swą rolę, pięknie odżywia skórę, regeneruje, działa kojąco, nawilżająco
i przeciwstarzeniowo. Cuda Nourish, w ogromnej gamie, zakupić można oczywiście
na Costasy, gdzie skuszą Was zarówno kosmetyki do twarzy, jak i do ciała, także
ruszajcie na letnie zakupy tam. Nourish, to marka stworzona przez dr Pauline
Hili, która przygotowując formuły swych kosmetyków bazuje na roślinnych,
naturalnych składnikach z upraw ekologicznych, zawsze podkreślam, iż są to
certyfikowane przez Soil Association Organic, Vegan i Leaping Bunny, kosmetyki
najwyższej jakości, nie znajdziemy tu sztucznych substancji zapachowych,
barwników, silikonów, parabenów, komponentów odzwierzęcych (maska jest wegańska),
to oczywiście produkty cruelty free, z dobrą misją, powstałe w zgodzie z naturą,
zwierzętami i człowiekiem.
Probiotic Multi-Mineral Repair Mask, otrzymujemy w luksusowej
poręcznej, eleganckiej buteleczce (30 ml), z praktyczną, srebrną pompką typu
air less, dzięki czemu dozowanie jest zawsze higieniczne i precyzyjne, mamy
także pewność, iż kosmetyk zużyjemy do ostatniej kropli. Buteleczkę dodatkowo
zapakowano w eko-kartonik, na którym widnieją informacje na temat kosmetyku,
świetne certyfikaty i śliczny, naturalny skład maski. W jej skład wchodzą
piękne i naturalne komponenty, takie jak organiczna i certyfikowana gliceryna
roślinna, woda różana, olej makadamia, olej z nasion słonecznika, ekstrakt z
morskiej rośliny skrzydlicy jadalnej, olej jojoba, olej kameliowy, ekstra z
kwiatów nagietka, witamina E, bisabolol, ekstrakt z owoców aristotelia, aloes,
olejek lawendowy, z mirry, kwas hialuronowy, ważnym składnikiem jest wyciąg z drożdży lekarskich. Składniki działają
cudownie na skórę, pięknie ją wygładzają, ujędrniają i silnie nawilżają, innowacyjny
kompleks probiotycznych minerałów z maski wzmacnia włókna kolagenowe, ładnie
napina skórę i wzmacnia jej sprężystość. Efekty widać już po pierwszym zabiegu
z maską, polecam ją do każdego rodzaju skóry, także dla tej wrażliwej,
alergicznej, czy skłonnej do niedoskonałości, łuszczycowej, czy trądzikowej, to
bezpieczny kosmetyk, który nie uczula mnie i działa łagodnie. Maska ma bardzo
delikatną konsystencję w białym kolorze, łatwo rozprowadza się po skórze, a towarzyszący
zabiegowi, naturalny, lawendowy zapach, płynący z olejku lawendowego, dodatkowo
koi zmysły.
Zaleca się, pozostawienie jej chociaż na 5 minut na
skórze, ja jednak trzymam ją nawet 15-20 minutek i zmywam, wówczas wchłonie
się, i zadziała, jak bomba witalna, na noc polecam nałożyć sobie grubszą jej
warstwę i nie zmywać, pospać z nią i rano cieszyć się nawilżoną i zregenerowaną
cerą. Maseczka warta jest naprawdę każdego grosika, warto w nią zainwestować,
jest to bowiem niesamowity kosmetyk naturalny z przepięknym od a do z składem, bosko
pachnący i dający spektakularne efekty na skórze!
Kocham maseczki jkabym mógł to bym robił je co dziennie :D
OdpowiedzUsuńMam to samo :) Ta zachwyciła mnie na maksa :)
UsuńBrzmi super. 😊
OdpowiedzUsuńI jest super, cudeńkooo :)
UsuńO, też używam:)
OdpowiedzUsuńSuper, piona :)
Usuńu mnie na blogu też niebawem o niej będzie, jest cudowna jak wszystkie inne produkty costasy
OdpowiedzUsuńWow fajnie, że i Ty ją polubiłaś :)
UsuńAch czuję się skuszona :)
OdpowiedzUsuńAjajaj warto się skusić :)
UsuńWygląda cudownie. Mam kilka próbek ej marki ale jeszcze niczego nie używałam :)
OdpowiedzUsuńKoniecznie wypróbuj próbeczki i się zakochaj w tej marce :)
UsuńJa również mam kilka próbek, czekają na testy 👍
OdpowiedzUsuńJestem pewna, ze polubisz się z Nourish :)
UsuńBardzo kusząca 😍
OdpowiedzUsuńNaprawdę wartwa uwagi, wspaniała, teraz to ukojenie dla moje skóry :)
UsuńNie miałam okazji używać :*
OdpowiedzUsuńPolecam z całego serca ją poznać :)
UsuńMarka dla mnie nieznana, ale...wobec tak entuzjastycznej recenzji biorę w ciemno!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy:)
Można bez obaw, jest doskonała w każdym calu :)
UsuńMiałam w próbkach serum czy krem, nie pamiętam, ale było to mega!
OdpowiedzUsuńCieszę się, ze się spodobały!
UsuńKurcze u mnie leży próbka tego cały czas odkładam ale mnie przekonałas i w weekend będzie testowane :D
OdpowiedzUsuńKoniecznie, jeśli masz próbki, to wypróbuj i zakochasz się w tej marce :)
UsuńNie kuś kusicielko... :D
OdpowiedzUsuńKusić warto, bo cudeńko :)
UsuńNie znam, ale widzę, że warto wypróbować :D
OdpowiedzUsuńWarto, warto, kosmetyk skarb, naprawdę mega działa <3
UsuńLubię regenerujace produkty 💞
OdpowiedzUsuńMaseczka zatem jest idealna dla Ciebie :)
Usuńno i już wiem jaką kolejną maseczkę sobie kupię :-) wygląda cudownie no i tek skład.... :-)
OdpowiedzUsuńNo ba, koniecznie ją musisz poznać, zakochasz się, jak ja :)
UsuńPrzydalaby mi się :D Chyba zainwestuję :)
OdpowiedzUsuńWarta inwestycji, naprawdę cudeńko :)
Usuń