niedziela, 17 lutego 2019

Genialny, mroczny, szwedzki thriller z nutą kryminalną - Jesienna zbrodnia - Anders de la Motte - Wydawnictwo Czarna Owca

Kochacie thrillery, kryminały, sensację? Lubicie mroczny klimat szwedzkich powieści? Jeśli tak, to dzisiejsza recenzja, jest zdecydowanie dla Was!

Jesienna zbrodnia - Anders de la Motte
 Premiera: 27 listopada 2018
Wydawnictwo: Czarna Owca
Seria: Czarna seria – cykl: Kwartet sezonowy
Tytuł oryginalny: Höstdåd
Tłumaczenie: Iwona Jędrzejewska
Oprawa: okładka miękka
Ilość stron: 480


Genialny, mroczny thriller z nutą kryminalną, zatytułowany Jesienna zbrodnia, to powieść popularnego w Szwecji pisarza Andersa de la Motte. Mimo, że jest to moje pierwsze spotkanie czytelnicze z tymże autorem, wiele słyszałam o jego książkach, dorastał on w małej miejscowości w Skanii, niegdyś pracował jako policjant, jego trylogia Geim, Buzz, Buble, zyskała niesamowitą popularność, swoją drogą muszę ją także nadrobić, w 2015 roku zaś, jego powieść Ultimatum, uzyskała nagrodę za najlepszy kryminał. Miałam zatem wielkie oczekiwania, zasiadając do lektury, czy Jesienna zbrodnia mnie wciągnęła? Zdecydowanie tak, to świetny, rasowy, mroczny thriller, rodem ze Skandynawii, uwielbiam takie klimat,  fabuła, jest skrojona idealnie, wciąga, jak szalona, nie ma tu zbędnego pośpiechu, autor stawia na specyficzny, ciemny klimat i rozwój niewyjaśnionego dotąd śledztwa. 


Anna Vesper, ceniona i skuteczna śledcza ze Sztokholmu, rezygnuje z pracy w stolicy i wraz z córką Agnes, przenosi się do pracy do małego miasteczka Nedanås, przejmując posadę po odchodzącym na emerytuję szefie policji. Akcję książki, poznajemy z dwóch płaszczyzn, przeszłości i teraźniejszości. W roku 1990, w starych kamieniołomach, podczas spotkania z przyjaciółmi, zginął dziewiętnastoletni wówczas Simon Vidje, niedawny maturzysta, jego śmierć do dziś porusza lokalną społeczność, był to bowiem bardzo zdolny chłopak, który mógł wiele osiągnąć ze swą twórczością muzyczną. Śledztwo po latach, wznawia Anna Vesper, która będzie musiała zmierzyć się nie tylko z czyhającymi na każdym etapie sekretami i tajemnicami, ale też rodzinnymi emocjami zmarłego chłopaka. Czy śmierć Simona, to tragiczny, nieszczęśliwy wypadek, czy morderstwo, którego sprawca nie został złapany przez tyle lat? Jesienna zbrodnia, wciąga tak mocno, że dosłownie nie mogłam oderwać się od książki, klimat małego miasteczka i emocje, jakie towarzyszą rozwiązywaniu sprawy, cały czas trzymały mnie w niepewności, przysłowiową wisienką na torcie tej świetnej powieści, jest iście zaskakujący finał, tę książkę, po prostu trzeba przeczytać!


19 komentarzy:

  1. Zaskakujący finał bardzo mocno mnie przekonuje.

    OdpowiedzUsuń
  2. Kolejny raz udało Ci się mnie namówić kochana.

    OdpowiedzUsuń
  3. Thrillery uwielbiam, a takie z nutą kryminalną mogą być ciekawe 🙂

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja uwielbiam skandynawskie thrillery.

    OdpowiedzUsuń
  5. O! Moje klimaty jeśli chodzi o książki!

    OdpowiedzUsuń
  6. z chęcią zapiszemy sobie ten tytuł

    OdpowiedzUsuń
  7. Wydaje sie bardzo fajna :) Moze sobie takie zamowie

    OdpowiedzUsuń
  8. Coś dla mnie, takie thrillery to ja lubię! :)

    OdpowiedzUsuń