poniedziałek, 18 lutego 2019

Nowość Lily Lolo – Naturalny tusz do rzęs – Big Lash Mascara – Dłuższe, grubsze i gęstsze rzęsy! Wegański tusz do rzęs

Tusz do rzęs, jest totalnym must have każdej z nas, to z pewnością niezastąpiony kosmetyk w każdym makijażu, zarówno dziennym, jak i wieczorowym.


Maskara w makijażu, przede wszystkim otwiera nasze oko, nadaje wyrazistości oczom, upiększa je, pogrubiając, zagęszczając i wydłużając nasze rzęsy. Lily Lolo, miało już w ofercie naturalny tusz do rzęs Natural Mascara, który przez długi czas był moim hitem, do niego dołączyła w mojej kosmetyczce Big Lash Mascara! Oba tusze Lily Lolo można zakupić oczywiście na Costasy. Kosmetyki brytyjskiej marki Lily Lolo, to od lat moja, kosmetyczna miłość, którą polecam Wam z całego serca. Kosmetyki te, produkowane są wyłącznie z naturalnych i mineralnych składników, nie zawierają sztucznych aromatów, parabenów, nanoczasteczek, substancji konserwujących, mają zawsze wzorowe składy, są to oczywiście kosmetyki free cruelty, nie testowane na zwierzętach na żadnym etapie ich produkcji. Lily Lolo, to absolutnie zawsze najwyższa jakość, dobry skład, trwałość, piękne i funkcjonalne opakowania i wygoda w użytkowaniu, przyjazne są również dla środowiska i zwierząt.


Innowacyjna Big Lash Mascara, mieści się w eleganckim, czarnym, poręcznym opakowaniu (6,5 ml) z wygrawerowanym logo firmy, dodatkowo zapakowano ją w biało-czarny kartonik, z którego zasięgnąć możemy informacji o produkcie, producencie i oczywiście ładnym składzie tuszu. Cudeńko Lily Lolo, zawiera wosk z nasion słonecznika, wosk ryżowy, roślinną gumę senegalską, oliwę z oliwek, wodę kwiatową z chabrów, ekstrakt z jojoby, ciekawym komponentem jest wosk z kwiatów róży damasceńskiej i akacji. Skład jest śliczny, dzięki czemu tusz ten, ma nie tylko funkcję makijażową, ale również pielęgnacyjną, woski i oleje, ładnie odżywiają rzęsy, sprawiają, że są one silniejsze i szybciej rosną, zatem jest to tusz i odżywka w jednym. To nowatorska formuła tuszu Lily Lolo, pozbawiona drażniących i alergizujących substancji także takich, jak sadza i DEA, jest to także tusz wegański, nie zawiera bowiem żadnych substancji odzwierzęcych. Big Lash Mascara idealnie sprawdzi się zatem nawet u osób, które posiadają wrażliwe, skłonne do podrażnień i alergii oczy.

 
Tusz ma leciutką formułę, bardzo przyjemną w aplikacji, dobrze osiada na rzęsach, otulając je piękną, intensywną czernią i szybko schnie. Jest tu zupełnie inna szczoteczka, niż w przypadku poprzedniej maskary Lily Lolo, obawiałam się jej, jednak po pierwszy użyciu, było wielkie wow, szczoteczka genialnie podkręca rzęsy, pogrubia i zagęszcza na całej ich szerokości, z powiedzeniem uzyskuję dzięki niej efekt teatralnych rzęs, który tak lubię. Z pewnością nie raz pokażę rzęsy ubrane w ten tusz w makijażach. Tusz nie skleja rzęs, nie kruszy się i nie rozmazuje. Jedna, dwie warstwy tuszu, dają efekt naturalny, lecz jeśli, jak ja lubicie efekt bardziej podkreślonych rzęs, z powiedzeniem można go stopniować. Jestem totalnie urzeczona tym tuszem i z pewnością będę mu wierna, a Wy macie swój ukochany tusz do rzęs?



37 komentarzy:

  1. Jestem go bardzo ciekawa, nigdy jeszcze nie stosowałam wegańskich tuszów.
    Pozdrawiam ciepło :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jest genialny, a wegański, bo nie ma odzwierzęcych składników :)

      Usuń
  2. To, że jest wegański ,ma dla mnie ogromne znaczenie. Będę go szukała. 😊

    OdpowiedzUsuń
  3. o a ja właśnie myślę nad zakupem tuszu ;) Może się skuszę :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Coraz więcej wegańskich kosmetyków w ofertach firm kosmetycznych.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To cieszy, asortyment Lily Lolo od lat jest w 99% wegański :)

      Usuń
  5. Muszę koniecznie zastosować. Koniecznie.

    OdpowiedzUsuń
  6. Odpowiedzi
    1. No właśnie ? recenzja bez pokazania efektu to nie recenzja ;p

      Usuń
    2. Z pewnością nie raz pokażę rzęsy ubrane w ten tusz w makijażach :)

      Usuń
    3. Też czekam na efekt na rzęsach! Jestem bardzo ciekawa jak tusz sprawdza się w akcji :D

      Usuń
  7. Firmę kojarzę. Tusz ma taką szczotkę jaką najbardziej lubię. Nie mam teraz ulubionego tuszu :) Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też nie miałam, ale coś czuję, ze ten będzie często gościł u mnie :)

      Usuń
  8. Oj, szczoteczka nie dla mnie 😐

    OdpowiedzUsuń
  9. Kosmetyki Lily Lolo znam i bardzo lubię, ale z tuszem nie miałam jeszcze styczności.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jest nowością, ale oba tusze Lily Lolo są super :)

      Usuń
  10. nie znam tej marki, ale razem z córką chętnie wypróbujemy. Lubimy nowości :)

    OdpowiedzUsuń
  11. ten tusz jest genialny, mam go i przerósł moje oczekiwania :)

    OdpowiedzUsuń
  12. O, warto wypróbować ☺☺

    OdpowiedzUsuń
  13. właśnie się przymierzam do zakupu pierwszego naturalnego tuszu, ale trochę się boję czy sprosta moim wymaganiom :D ten na pewno wypróbuję bo zapowiada się świetnie!

    OdpowiedzUsuń
  14. Miałam inny wariant, ale nie byłam zadowolona. Poza tym markę uwielbiam :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Inny ich tusz mnie rozczarował, ciekawe jakby było z tym.

    OdpowiedzUsuń
  16. ja skusiłam się na wersję Natural Mascara i jestem zachwycona efektem zwiększenia objętości

    OdpowiedzUsuń