Święta Wielkanocne za pasem, już niedługo tłumnie
ruszymy do sklepów, marketów, na rynki i świąteczne jarmarki, pamiętajmy zatem,
by w ten czas, nie kupować zbyt dużo jedzenia! Po cóż bowiem bogacimy ogromne zapasy,
przygotowujemy posiłki, w ilościach tak wielkich, że później wiele z nich
musimy po prostu wyrzucić i zmarnować?
Gotuję, nie marnuję.
Kuchnia ZERO WASTE po polsku
Premiera: 14 marca 2018
Wydawnictwo: Buchmann
Oprawa: okładka twarda
Ilość stron: 208
Książka Gotuję, nie marnuję. Kuchnia ZERO WASTE po
polsku, której autorką jest Sylwia Majcher, to zdecydowanie skarb w mojej
domowej biblioteczce, książka uczy nas na wielu płaszczyznach, otwiera oczy i
skłania do działania i eksperymentów w kuchni. Na półkach księgarni skusi Was
iście genialną okładką, w żółtych odcieniach z cennymi resztkami, z których
zawsze można wyczarować nowe danie. Dzięki niej wiem już, iż każdy w zasadzie produkt,
może w naszej kuchni otrzymać nowe, drugie życie, nie wyrzucajcie więc do
śmieci cennych pozostałości i koniecznie sięgnijcie po tę świetną książkę!
Resztki z lodówki i pozostałości z kuchennych
szafeczek z małą dozą kreatywności, zyskają nowy wymiar i zaskoczą nas,
gwarantuję Wam, że nie spodziewacie się, jakie czary można skonstruować z na
pozór nieużytecznych produktów. Dane odnośnie marnowania żywności, mrożą mi
krew w żyłach, do śmietników trafia aż 1,3 miliarda ton żywności na rok!
Wyobrażacie to sobie? Tylko w naszym kraju jest to 9 milionów ton, to bardzo
smutny wynik. Do tego dochodzi marnowanie wody, której na naszym globie wciąż
ubywa…Książce patronuje między innymi organizacja Banki Żywności oraz Polskie
Stowarzyszenie Zero Waste, które za misję postawiło sobie działania
uświadamiające i popularyzowanie świadomej konsumpcji, którą i ja popieram
także od lat w temacie kosmetycznym.
Gotuję, nie marnuję. Kuchnia ZERO WASTE po polsku, to
przepiękne zdjęcia i genialne, proste i szybkie w przygotowaniu przepisy.
Nauczymy się tu też jak dobrze mrozić produkty, kisić, suszyć, czy też
pasteryzować, wszystko po to, by jak najmniej żywności wykorzystać i jej po
prostu nie wyrzucać. W moim, rodzinnym domu nigdy nie wyrzucało się chleba,
przejęłam ten nawyk i w moim domu również pilnuję tej zasady. Jak świetnie
wykorzystać recykling w kuchni i panować nad tym, co mamy obecnie w lodówce i
szafkach? Sylwia Majcher radzi, by sprawdzać daty przydatności, nie robić
ogromnych, przesadzonych zakupów, a zaplanować je, dodatkowo musimy nauczyć się
przechowywać żywność i wiedzieć jak wykorzystać jej resztki. Podaje nam 5
zasad, które powinniśmy zapamiętać: planowanie, ograniczanie, przechowywanie,
przetwarzanie oraz wykorzystywanie resztek.
Stosując się do tychże zasad, nie będziemy wyrzucać
żywności i dodatkowo umiejętnie zaplanujemy też nasz budżet. Przyznajcie, ile
razy skusiliście się na coś pod wpływem promocji, potem zaś po upływie terminu
przydatności, musieliście wyrzucić produkt? Unikajmy takich sytuacji i kupujmy
z głową, resztki zaś kreatywnie wykorzystajmy do nowych dań, których w książce
znajdziemy co nie miara. Szybkie grzanki z cynamonem, bruschetta z pomidorami
lub cukinią, krem z pieczonych pomidorów z bagietką, to dopiero początek
smakowitej przygody! Na bank zrobię klopsiki z chleba w sosie pomidorowym i
babeczki z pulpy marchewkowej i gruszkowej, bowiem często pozostają mi po
wykonywaniu soków!
Czyż nie pięknie brzmi krem śliwkowy z kakao? Kopytka
ziołowe, albo chipsy z obierek ziemniaków!? Mmmm na samą myśl robi mi się
ciepło w żołądku. Zaciekawił mnie też napar z łupin cebuli, który też na pewno
wykonam. Książkę Gotuję, nie marnuję. Kuchnia ZERO WASTE po polsku, zdecydowanie
trzeba mieć w swojej kuchni, koniecznie zawsze na wyciągnięcie ręki, by pamiętać,
jak ważne jest dla nas jedzenie i że nie należy go nigdy zmarnować, a dać mu po
prostu drugie, cenne dla naszego zdrowia życie!
No proszę, nawet nie wiedziałam, że gotuję wedle tej filozofii :)
OdpowiedzUsuńCudownie! :) Jednak niestety jesteśmy w mniejszości, mnóstwo ludzi, w mieszkaniach, domach i restauracjach marnuje ogromne ilości, niestety...
UsuńObowiązkowa pozycja dla mnie, bo zawsze brak mi pomysłów na wykorzystywanie resztek :/
OdpowiedzUsuńZatem idealna dla Ciebie :)
UsuńŚwietna książka, co niektorych napewno się przyda. U nas zasady, stosowane do pustej lodowki, nic sie nie marnuje..my wszystkozerni hihi i lubimy eksperymentowac. Mama nauczyła i to samo przekaze córce. Oj chlebek całować nie wyrzucac tego babcia uczyla:-) :-) :-) smażony w jajku pychota lub nawet polany wodą z cukrem, smak z dzieciństwa. Z takich resztek lecza są przepyszne:-)
OdpowiedzUsuńOj taaak, zdecydowanie! Mam nadzieję, ze dzięki niej choć kilka osób zwróci na to uwagę :) Ja nie mogę wytrzymać, jak widzę, ile ludzie w knajpach i restauracjach zostawiają na talerzach i jest to wyrzucane! U mnie tez całuje się chleb, a smażony na patelni, boskość <3
UsuńNigdy staram się nie marnować jedzenia, kupuje mniejsze ilości które wiem, że z pewnością zjem :) chipsy z obierek z ziemniaków? ;p a to mnie zaskoczyłaś ;p muszę koniecznie przeczytać!;p
OdpowiedzUsuńSuper! Doceniam to bardzo :) Te chipsy z obierek, to genialny pomysł :)
Usuństaram się nie marnować żywności, wody bo wiem , że ktoś w innym kraju marzy aby mieć to czego ja się pozbywam. książka na pewno jest interesująca
OdpowiedzUsuńKsiążka otworzy mam nadzieję oczy wieli ludziom :) Zgoda pełna, trzeba szanować jedzenie :)
UsuńFajne i trochę azjatyckie podejście. Tan podobno nawet nie marnuje się poszczególnych części kurczaka, ktoś normalnie podczas obróbki trafiają do kosza.
OdpowiedzUsuńAzjaci zaiste mają też takie podejście, zwłaszcza w tych biedniejszych rejonach, warto w książce poczytać o tym, jak zmienić i swoje nawyki :)
Usuńpowiem szczerze, że ja kompletnie nic nie marnuje gdyż mieszkam na wsi i wszelakie resztki lądują u kur mojej babci, a jak powszechnie wiadomo jedzą wszystko :) chociaż staram się gotować tak żeby marnowało się jak najmniej :)
OdpowiedzUsuńKurki na pewno zadowolone zatem :) Fajnie, ze dbasz o to, by nic nie zmarnować w kuchni :)
UsuńPozycja bardzo ciekawa i z wielką chęcią bym przeczytała :). Zaciekawiłaś mnie klopsikami z chleba, choć tam pewnie całe mnóstwo fajnych pomysłów. U mnie chleba też się nigdy nie wyrzucało :)
OdpowiedzUsuńCudownie! Super sprawa te klopsiki z chleba :) Pełno pomysłów i mega łatwych :)
Usuńrzadko kiedy wyrzucam jedzenie, z resztek zazwyczaj robię różnego rodzaju zapiekanki :P bardzo ciekawi mnie książka, muszę ją obejrzeć w empiku :D
OdpowiedzUsuńU mnie też zapiekanki ratują często sytuację :) Koniecznie, na pewno juz w empiku będzie :)
UsuńAle fajna ta ksiązka :)))
OdpowiedzUsuńwww.natalia-i-jej-świat.pl
Naprawdę świetna :)
UsuńUwielbiam takie poradniki kulinarne :)
OdpowiedzUsuńJa także, do tego tu mamy przepisy i ciekawe informacje :)
UsuńKsiążka nie dla mnie, też nie podążam za 'zero waste' :) ale co do marnowania jedzenia to nie zdarza mi się zbyt często, bo kupuję tylko to co potrzeba, nie robię specjalnie zapasów, by miało się zepsuć.
OdpowiedzUsuńTo dobre działanie, nie robić zbyt dużych zapasów, no i filozofia zero waste, warta uwagi!
UsuńNo i super! Ludzie powinni zacząć myśleć podczas kupowania jedzenia jak i podczas jego przygotowywania. Nienawidzimy marnowania żywności :)
OdpowiedzUsuńPiona! Zdecydowanie tak, kupować z głową i już :)
Usuń