Postapokaliptyczny świat Uniwersum Metro 2033, jest
już książkową, kultową wręcz swoistą przestrzenią, serią, projektem, który
stworzył Dmitry Glukhovsky, przyciągającą obecnie przeogromne rzesze
czytelników na całym świecie.
Premiera: 15 lutego 2018
Wydawnictwo: Insignis
Tytuł oryginalny: Странник
Seria: Uniwersum Metro 2033
Cykl: Z skraju na skraj
Tłumaczenie: Paweł Podmiotko
Oprawa: okładka miękka
Ilość stron: 304
W Polsce ta oryginalna seria, wyfruwa spod skrzydeł
Wydawnictwa Insignis. W moje ręce trafiła najnowsza, długo wyczekiwana część
Uniwersum Metro 2033, zatytułowana Wędrowiec, jej autorem jest Suren Cormudian,
którego miłośnicy tegoż świata, znają już z książki Dziedzictwo Przodków. Cykl Metro
2033, jest jedyną w swym rodzaju, postapokaliptyczną wizją, którą
zapoczątkowała książka Dmitrija Glukhovsky`ego, seria żyje i cały czas
wzbogacana jest o kolejne części przeróżnych autorów. Jest to literatura
fantastyczno-naukowa, współczesne science fiction z naprawdę świetnymi
postaciami, wciągającą fabułą i ciekawymi zabiegami literackimi. Świat, ludzie
i mutanty po wojnie nuklearnej, III wojnie światowej, żyjący w ukryciu, pod
powierzchnią, w bunkrach, pod metrem, to klimat całego cyklu. Jeśli jesteście
jak ja, miłośnikami także tego typu literatury na pewno macie już pozytywne
ciarki na plecach.
Wędrowiec, którego autorem jest Suren Cormudian, skusi
Was na półkach księgarni typową dla cyklu okładką, która przyciąga wzrok,
uwielbiam okładkowy styl serii i każda część zdecydowanie trafia w moje gusta.
Z tyłu książki, mamy tu oczywiście mapę, by móc szybko i zawsze, rozeznać się
logistycznie w fabule. Książkę, podzieloną na trzy części: Rutyna, Zagrożenie
oraz W imię życia na Ziemi, z których każda ma tytułowane rozdziały, czyta się
ekspresowo, wciągając się momentalnie od pierwszej karty powieści w świat i
niesamowity klimat Uniwersum Metro 2033.
Pap, czyli Siergiej Minimalny, zwany też
Papiernikiem, to odważny i wolny, ufający tylko sobie stalker, zamieszkujący
moskiewską kolejkę podziemną, podróżuje na powierzchnię, nie bojąc się starć z
mutantami i innymi, dziwnymi stworami, nie obce są mu też widoki rozkładających
się trupów, czy pozostałych w licznych, opuszczonych mieszkaniach szkieletów. W
sercu nosi tęsknotę za dawnym życiem, za miłością, za swą Ritą, która nie
dotrwała do dnia dzisiejszego, od zawsze kocha też książki, których nieustannie
poszukuje, stąd jego pseudonim. Pap zawsze ma przy sobie oczywiście również granaty
i broń, która pozwala mu walczyć z piekielnymi stworzeniami zamieszkującymi świat.
Podczas pobytu w jednym z mieszkań, przypomina sobie dawne dni, przed
kataklizmem, gdy ludzie wiedli normalne życie, nie doceniając tego, co mają,
tracili cenny czas, czyż nie jest to przesłanie dla nas: Wszyscy zabijaliśmy
wtedy mnóstwo czasu, grając na swoich komputerach. Jakie to głupie! Nie
ceniliśmy tego, że mogliśmy wychodzić z domu, oddychać bez maski
przeciwgazowej, patrzeć na dzienne niebo i cieszyć się ciepłymi promieniami
słońca.
Siergiej, gdy wraca z powierzchni, kieruje się na stację
Tulska, skąd pomimo ostrzeżeń, z nowoprzybyłym, nieco tajemniczym i dziwnym
człowiekiem, wyrusza w poszukiwania Wiery Taborowskiej, która prawdopodobnie
porzuciła chore dziecko. Stacja zaś objęta zostaje kwarantanną z powodu
zagrażającej epidemii. Jurodiwy szaleniec nie jest w stanie wyjawić swojego
imienia, Pap zatem nadaje mi imię Wędrowiec Dziwnowicz. Powieść Cormudiana,
czyta się naprawdę jednym tchem, wciąż coraz bardziej chłonąc świat książki i
sympatyzując z ciekawymi bohaterami. Towarzyszymy Siergiejowi, myślimy z nim,
analizujemy, walczymy z mutantami, rozmawiamy z ludźmi, całość okraszona jest
niezwykle lekkim, często także humorystycznym, zabawnym językiem, bardzo
dynamicznym i żywym. Fabuła cały czas postępuje i nie ma tu miejsca na nudę, prawdziwe
jakby dialogi żyją i odbywają się obok nas. Książka jest iście wspaniałą
przygodą, którą i Wam z całego serca polecam, jak i całą serię Uniwersum Metro
2033!
Do Wędrowca, Wydawnictwo Insignis, dodało nie lada
gratkę, piękny prezent dla czytelników, jest nim opowiadanie Dmitrija Glukhovsky`ego,
zatytułowane Koniec drogi oraz na odwrocie coś specjalnego – fragment, w
postaci trzech pierwszych rozdziałów, pierwszej powieści realistycznej Glukhovsky`ego
pod tytułem Tekst. Oba teksty, z języka rosyjskiego, tłumaczył również Paweł
Podmiotło. Koniec Drogi, to jedynie cztery rozdziały, lecz opowiadanie, dotyka
i pozostaje w czytelniku na bardzo długo. Inspirowane jest wydarzeniami, gdy Glukhovsky
był korespondentem rosyjskiej telewizji w Izraelu. To historia chłopca imieniem
Wańka, który wyrusza na wędrówkę opustoszałą, tajemniczą Drogą. Idąc donikąd,
stawiasz sobie tylko jedno pytanie: kiedy zdołasz nabrać odwagi, by się
przyznać, ze twoja wyprawa nie ma sensu (…). Chłopiec nosi w sobie wiele
problemów, słabości, wie, ze martwi się o niego matka, jest zmęczony i często
boi się, jednak brnie cały czas do przodu. Spotyka mężczyznę, starca imieniem
Serafin Antonowicz, z którym kontynuuje do końca nieskończoną Drogę, czeka na
nich sporo zdarzeń i rozmów.
Po lekturze trzech pierwszych rozdziałów, bankowo
skuszę się na przeczytanie pełnowymiarowej wersji powieści Tekst! Jest to
pierwsza powieść realistyczna Glukhovsky`ego w klimatach
kryminalno-dramatycznych z nutą thrillera i powieści noir. Książka miała
premierę w listopadzie ubiegłego roku, jest to przerażająca wizja ludzi
sterowanych przez smartfony, zatem niebywale intrygująca i oby, jak najmniej
prawdziwa dla nas wszystkich.
sama recenzja już mnie zainteresowała. muszę poznać książki tego autora
OdpowiedzUsuńCieszę się bardzo i polecam zarówno Glukhovsky`ego, jak i Cormudiana właśnie :)
UsuńWielkie dzięki <3 Miło się fotografowało :)
OdpowiedzUsuńNie moje klimaty :-) wolę obyczajowe książki i opowiadania.
OdpowiedzUsuńPolecam mimo wszystko, naprawdę dobrze się czyta :)
Usuńja też ;p
UsuńMuszę coś przeczytać od tego autora :)
OdpowiedzUsuńKoniecznie, płodny autor, wart zainteresowania :)
UsuńUwielbiam czytać i pochłaniam wszystko, ale do tego gatunku nie potrafię się przekonać, niestety. Mimo to cieszę się, że Tobie przypadły do gustu :)
OdpowiedzUsuńMyślę, że akurat Wędrowiec jest świetny, nie tylko dla fanów stricte gatunku, naprawdę miło się czyta :)
UsuńMi się marzy przeczytanie tych książek, niestety moja biblioteka jest bardzo marna pod tym kątem :( Może kiedyś uda mi się stworzyć swoją własną bibliotekę ? :)
OdpowiedzUsuńPodpytaj Panie, może mają coś z serii, bankowo coś Glukhovsky`ego będzie :) Trzymam kciuki za Twą bibliotekę <3
UsuńTym razem i moje klimaty to nie są ;p
OdpowiedzUsuńJa zaś bardzo lubię różnorodność i czytam mnóstwo gatunków :)
UsuńNormalnie takie tematy mnie nie fascynują, ale czuję się zachęcona tym razem :)
OdpowiedzUsuńSuper, cieszę się bardzoooo :D
Usuńnie przepadam za takimi klimatami książek :(
OdpowiedzUsuńZatem przejrzyj inne pozycje wydawnictwa, jest tam mnóstwo innych smaczków :)
UsuńTakie historie z kataklizmami w tle wywołują u nas dreszcze :P
OdpowiedzUsuńHehe no ba! Tu zaś wszystko okraszone jest dużą dozą humoru :)
Usuń