W absolutnie przecudownych zestawach świątecznych Lily
Lolo, znaleźć można było same genialne kosmetyki, zestaw Days of Decadence
Collection, zawierał boską szminkę w odcieniu Love Affair, mineralny róż
Clementine Mineral Blush oraz Pure Indulgence Eye Palette, świetną paletkę
naturalnych, prasowanych cieni do powiek, o której chcę Wam dziś więcej
napisać.
Naturalne, mineralne cienie do powiek Lily Lolo,
zajmują od lat w mojej kosmetyczce zdecydowanie królewskie miejsce. Cienie te,
zachwycają mnie najwyższą jakością, idealnym składem i piękną pigmentacją. Kosmetyki
Lily Lolo, które kupić można oczywiście na Costasy, nie są oczywiście testowane
na zwierzętach, nie zawierają parabenów, produkowane są wyłącznie z naturalnych
i mineralnych składników, nie zawierają też sztucznych aromatów, nanoczasteczek
i substancji konserwujących. Znałam już dwie, zachwycające paletki Lily Lolo: Filthy
Rich Eye Palette oraz Pedal To The Metal Eye Palette i zdradzę Wam, że także
trzecia z nich Pure Indulgence, zdobyła moje serce, może dlatego, że troszkę ze
mnie sroczka i lubię czasem troszkę błysku na oku.
W paletce mieści się osiem cieni o prostokątnych
kształtach. Kasetka z lusterkiem i aplikatorem, wykonana jest z tworzywa w
tradycyjnej dla marki, eleganckiej stylistyce, jest poręczna, praktyczna,
minimalistyczna, piękna. Dodatkowo zapakowano ją w biało-czarny kartonik, z
którego zasięgnąć możemy informacji o produkcie, odcieniach w środku,
producencie, dystrybucji i oczywiście ładnym składzie cieni. Cienie są, jak
zawsze w przypadku Lily Lolo ładnie napigmentowane, intensywne, fantastycznie
się blendują, rozcierają, współpracują zarówno ze sobą nawzajem, jak i z innymi
kosmetykami, doskonale można je stopniować. Przed aplikacją cieni, nakładam najczęściej
bazę pod cienie, wówczas cienie są trwałe i utrzymują się na oku tyle, ile
chcemy, jeśli jednak nie posiadacie bazy, ich trwałość przedłuży także podkład,
czy korektor nałożony cieniutko na powiekę.
Cienie Lily Lolo pięknie nakładają się na pędzelek i
rozprowadzają się na skórze powiek, mają leciutką konsystencję, nie osypują
się. W ich składzie odnajdziemy oleje roślinne, w tym olej jojoba, arganowy, z
nasion słonecznika, z nasion granatu, które wzmacniają delikatną skórę powiek,
nawilżają ją, wygładzają, mica, wiąże kosmetyk i nadaje mu delikatności,
witamina E, dodatkowo konserwuje cienie, wyciąg z mikołajka nadmorskiego, spełnia
funkcje regenerujące, cienie oczywiście zawierają także pigmenty. Koniecznie
wyparujcie u mnie makijażów z tą piękną paletką.
Luksusowa, przepiękna paletka Pure Indulgence, mieści
osiem cieni od jaśniutkiej wanilii, ecru, nudziaki, poprzez złoto, stare złoto,
aż do czekoladowych odcieni błyszczącego i matowego, ciemnego brązu, jak się
Wam podobają?
Vanilla – jaśniutki, matowy odcień waniliowy,
wpadający w ecru.
Caramel – kremowy nudziaczek, przepiękny i delikatny.
Bonbon – piękna, mleczna czekolada, uniwersalny odcień.
Spice – błyszczące złoto, nieco rudawe cudo.
Ganache – pięknie błyszcząca, głęboka czekolada, jeden
z moich hitów tejże paletki.
Red Velvet – brąz w czerwonej odsłonie, troszkę taki
kameleon.
Clove – błyszcząca, ciemna czekolada, ideał ze złotymi
drobinami.
Bitter Chocolate – bardzo ciemny odcień, szaro-czarny,
wieńczący paletę.
O, wczoraj o niej pisałam:)
OdpowiedzUsuńFajnie, idę zatem do Ciebie poczytać :*
UsuńIdealny dla mnie zestaw kolorków ;)
OdpowiedzUsuńOj tak, idealny, zarówno na codzienne makijaże, jak i te mocniejsze :)
UsuńDelikatne sa :))
OdpowiedzUsuńPięknotki, mgiełki cudnie nimi wychodzą :)
UsuńPięknie się prezentują ! Ta paletka pasowałaby mi kolorystycznie. Doceniam też piękne składy:)
OdpowiedzUsuńIdealnie dobrane są w tej paletce :) Składy, jak zawsze przy Lily Lolo, boskie :)
UsuńBardzo ładne kolory ma ta paletka :)
OdpowiedzUsuńJedna z moich piękniejszych paletek :)
Usuńpiękna paleta :) baaardzo lubię lily lolo.
OdpowiedzUsuńPiona, ja tez kocham Lily Lolo :)
Usuńwyglada bardzo ladnie
OdpowiedzUsuńWizualnie również zachwycająca <3
UsuńJa mam Laid Bare i lubię ją, ta też mi się podoba, choć tych paletek mam już dużo :P
OdpowiedzUsuńJa kocham paletki, także nigdy nie mam za dużo :D Pedal To The Metal, jest moją ukochaną, teraz doszła ta, a Laid Bare nie znam, ale też cudownie wygląda :)
UsuńJest piekna, ale wiele mam palet ktore sa zarowno w tej samej kolorystyce jak i tonacji :)
OdpowiedzUsuńPięknie skomponowana, idealnie dla każdej z nas :)
Usuńprzepiękna paletka, niezmiennie mam na nią ochotę :-)
OdpowiedzUsuńMusisz ją poznać, zachwycająca totalnie :)
UsuńWspaniała kolorystyka :))))
OdpowiedzUsuńwww.natalia-i-jej-świat.pl
Dokłądnie tak! Można nią wyczarować zarówno mocny makijaż, jak i dzienny, nudziakowy :)
UsuńBardzo ładne i moje kolorki.
OdpowiedzUsuńDużo ciepłych brązów i złoto, dla mnie też idealna jest :)
UsuńPiękne kolory, idealne dla mnie :)
OdpowiedzUsuńNaprawdę polecam paletki Lily Lolo, jakość i piękne odcienie :)
UsuńMa bardzo ładne kolory :)
OdpowiedzUsuńZachwycające zaiste :*
UsuńZaiste cudowne kolory :*
OdpowiedzUsuńMnie też zachwyciły :)
Usuń