Wiosna, to najlepszy czas na sprawianie sobie choć
małych przyjemności! W kąpieli kocham kosmetyki, które nie tylko pielęgnują,
myją, ale także zachwycają zapachem i umilają kąpielowe chwile!
Zabieg kąpielowy, to dla mnie nie tylko oczyszczenie
ciała, ale też zmysłów, esencje Kneipp, to od lat moje idealne kosmetyki, by w
kąpieli jednocześnie odpocząć, spokojnie zrelaksować się pośród boskich,
naturalnych zapachów. Esencje niemieckiej marki Kneipp, poznałam niegdyś w
postaci esencji Totalny relaks z melisą i Głęboki odpoczynek z paczulą i
drzewem sandałowym, które do dziś miło wspominam, tym razem sięgnęłam po
esencje Na zimną porę roku z eukaliptusem i Lawendowe sny z lawendą. Obie także
zachwyciły mnie, jak poprzedniczki, zresztą kosmetyki Kneipp po prostu nie
zawodzą mnie. Cenię te produkty, bowiem firma opiera swą naturalną filozofię na
osobie Sebastiana Kneippa, który stworzył wspaniałe i prekursorskie wówczas metody
leczenia i zdrowego upiększania, bazujące na roślinach, balansie ciała, ducha,
człowieka i natury, jako całości, do dziś receptury Kneippa są wykorzystywane,
a produkty tej marki bazują na najlepszych roślinnych ekstraktach, nie są testowane
na zwierzętach, nie zawierają konserwantów, pochodnych ropy naftowej, czy silikonów,
także dlatego polecam je z całego serca.
Obie esencje, umieszczono w typowych dla marki, smukłych,
przezroczystych, szklanych, poręcznych buteleczkach (100 ml) z zieloną
nakrętką, praktycznych i ułatwiająca użycie. Na opakowaniach, prócz estetycznych
grafik nawiązujących do specyfiki produktu, widzimy także informacje na temat
kosmetyków, obie buteleczki dodatkowo zapakowano w ekologiczne kartoniki o tym samych
designie, na których zasięgniemy informacji również o stosowaniu esencji,
firmie, jej filozofii oraz składy kosmetyków. Esencje mają bardzo gęstą,
treściwą, lekko żelową, oleistą konsystencję, trzeba pamiętać, by esencja
dokładnie wymieszała się z wodą, wówczas zachwyci nas momentalnie. Są to
kosmetyki dla każdego typu skóry, nie wysuszają, są bardzo wydajne, zakupić je
można w każdej drogerii sieciowej.
Esencja Na zimną porę roku z eukaliptusem
Esencja zawiera niesamowicie aromatyczny, naturalny
olejek eukaliptusowy i kamforę. Pięknie rozgrzewa, daje ciepło i otula,
genialna na zimniejsze wieczory, do wspaniałej, prozdrowotnej kąpieli. Pachnie
genialnie, prawdziwym eukaliptusem, świetna, gdy zmagamy się z przeziębieniem,
lub tez jeśli mamy na cieplutką kąpiel po zimnym dniu. Barwi wodę w wannie na
zielony, piękny kolor.
Esencja Lawendowe sny z lawendą
Wlewając tę esencje, uzyskujemy wspaniałą,
fioletowo-niebieską wodę w wannie, zapach po prostu mnie powala, przecudowna,
aromatyczna, świeża lawenda. Czuję się niczym na polach upraw lawendy w
Prowansji. Lawenda znana jest ze swych aromaterapeutycznych właściwości, działa
odprężająco, uspakaja i koi zmysły po całym dniu, ideał do wieczornego relaksu.
Którą zatem wybieracie? :)
uwielbiam te kąpielowe esencje, najbardziej chyba kwiat migdału, ale i po lawendę chętnie bym sięgnęła :-)
OdpowiedzUsuńOj tak, ten olejek kwiat migdała boski jest, miło go też wspominam :) Lawenda wspaniała!
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńmiałam kilka esencji do kąpieli tej marki. to niezbędniki dla każdego kto lubi zabarwioną wodę oraz ziołowe aromaty
UsuńU mnie każda świetnie się sprawdza, uwielbiam te aromaty i dodatkowo kolor wody :)
Usuńuwielbiam kąpielowe umilacze z tej marki, ale tych zapaszków jeszcze nie znam ;)
OdpowiedzUsuńObie świetne :)
UsuńKocham lawendę!
OdpowiedzUsuńTo Lawendowe sny, są idealne dla Ciebie :)
UsuńWszystkie mnie kuszą te esencje, ale niestety nie zdążyłam przed przeprowadzką je wypróbować, a tu niestety prysznic, ale takie umilacze będę zbierać i wykorzystywać podczas kąpieli w rodzinnym domku :)
OdpowiedzUsuńWszystkie wersje są boskie, moja ukochana..hmmm trudno nawet mi wybrać :D Noo wanna musi być :)
UsuńWersja lawendowa do mnie bardziej przemawia. Ja jestem fanka prysznica, wiec raczej u mnie takie produkty odpadają :D
OdpowiedzUsuńU mnie wanna zawsze, kocham kąpiele :)
UsuńLubię lawendę ;)
OdpowiedzUsuńLawendowe sny musisz więc poznać :)
Usuńlawendaaa <3
OdpowiedzUsuńMMMm oł je :)
UsuńLawendy nie lubię, ale bardzo mi się podoba zapach eukaliptusa. Chętnie bym poznała tę wersję :)
OdpowiedzUsuńWspaniały jest, cały dom pachnie :)
UsuńNigdy nie kupowałam produktów tej firmy, ale z tego, co widzę mają fajne te esencje do kąpieli :)
OdpowiedzUsuńNaprawdę genialne są, polecam wszystkie wersje :)
UsuńWygląda zachęcająco
OdpowiedzUsuńWyglądają i pięknie pachną :)
UsuńTych esencji jeszcze nie miałam, ale olejki Kneipp uwielbiam i te na pewno też są niesamowicie świetne :)
OdpowiedzUsuńOj tak, olejki Kneipp są boskie, musisz tez esencji spróbować :)
UsuńMoja kolerzanka bardzo lubi te produkity. :)
OdpowiedzUsuńJa także je bardzo lubię i polecam :*
UsuńLawenda raczej nam nie przypadnie do gustu :P
OdpowiedzUsuńNo to spróbujcie eukaliptusową :)
Usuńmiałam 3 inne wersje i oprócz barwienia wody i zapachu to nic nie robią jak dla mnie ;)
OdpowiedzUsuńDla mnie są świetne :)
Usuń