Czy Wy też codziennie, koło południa zaczynacie
odczuwać chęć zjedzenia czegoś smacznego, a jednocześnie sycącego i koniecznie zdrowego?
Jeśli tak, dzisiejsza recenzja książki jest zdecydowanie dla Was!
Pora na lunch.
Przepisy na małe dania idealne do zabrania
Tytuł oryginalny: The little book of lunch
Tłumaczenie: Ewa Weydmann
Premiera: 18 kwietnia 2018
Wydawnictwo: Buchmann
Oprawa: okładka miękka ze skrzydełkami
Ilość stron: 208
Dwie Angielki, zakochane w jedzeniu świetne kobiety
Caroline Craig i Sophie Missing, napisały iście genialną książkę o tym, jak
przygotowywać sobie lunch, posiłek południowy, by dawał nam siłę, chęć do
dalszego działania i przy tym był zdrowy i smaczny. Książka, jak zawsze w
przypadku Wydawnictwa Buchmann, jest przepięknie wydana, niesamowite fotografie
zachwycają od pierwszego wejrzenia, zachęcają do obcowania z nią, oko w
księgarni przyciągnie oryginalna okładka z zapakowanym w papier lunchem.
Jadacie w pracy? Często zabieracie ze sobą posiłek? Musicie sięgnąć po tę
książkę!
Piszę tę recenzję właśnie koło południa, pora więc na
lunch. Co proponuje nam zatem książka? Zaczynamy lunchowym manifestem, w którym
autorki nawołują, by nie pomijać lunchu, jest to bowiem posiłek ważny i dający
nam energie na cały dzień, to najjaśniejszy moment w ciągu dnia. Proponując
łatwe i szybkie w przygotowaniu, przy czym zdrowe posiłki, które z powodzeniem
można zapakować i zabrać ze sobą do pracy, szkoły, na uczelnię. Mamy tu
lunchowy niezbędnik, na który składają się pudełko, torba, czy koszyczek,
trzeba tez odpowiednio wyposażyć kuchnię o papier śniadaniowy, czy folię.
Świetnym i jednym z najciekawszych rozdziałów jest Ziołowy miniogródek, gdzie
nauczymy się, jakie zioła można z powodzeniem uprawiać na własnym parapecie.
Przepisy, jakie oferuje i proponuje nam książka, są
naprawdę łatwe i szybkie w przygotowaniu, sama wypróbowałam już kilka z nich.
Mamy tu przepis na sałatkę nicejską, sałatkę z awokado, tęczową, z ciecierzycy,
parmezanu i czerwonej cebuli. Smacznie zapowiada się ziołowa komosa ryżowa z
groszkiem i szparagami, dahl z cytryną i kolendrą, czy falafel z jogurtem,
bakłażanem i sałatka z czerwonej kapusty. Za mną jest już smakowita zupa
porowa, pikantna zupa z soczewicy z mlekiem kokosowym, kanapki z tradycyjnym
guacamole i salsą pomidorową, pasta z bakłażana. Świetnie, iż jest tu mnóstwo
przepisów na sałatki i zupy, dla mnie, to strzał w dziesiątkę. Jest tu raj dla
osób zakochanych w słodkościach, ale także w kanapkach, to rozdział Ku czci
kanapek, na pewno zainspirujecie się i przełamiecie kanapkową nudę z tą
książką. Cenne są wskazówki odnośnie menu, które znajdziemy przy końców książki,
jest tez wersja wegetariańska, rozgrzewająca, czy piknikowa. Pora na lunch.
Przepisy na małe dania idealne do zabrania, to książka, którą po prostu trzeba
mieć w swojej kulinarnej biblioteczce!
Czuję,że wkrótce zagości w moim domu.:)
OdpowiedzUsuńKoniecznie musisz ją poznać :)
UsuńBardzo fajna publikacja, rozglądnę się za nią - brakuje mi ostatnio inspiracji do gotowania, szczególnie takich właśnie dań...
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy:)
Jest już w księgarniach, warto sięgnąć po nią, chociażby, by zainspirować się kanapkami :D
UsuńOj tak, zdecydowanie :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajna pozycja, mysle, ze niedługo po nią siegne :)COś zdrowego ina szybko, idealna mieszanka :)
OdpowiedzUsuńDokłądnie tak, takie książki pchają mnie w dobrą stronę zawsze ;)
Usuńksiążek z przepisami nie kupuję, bo nie gotuję ;)
OdpowiedzUsuńFajnie ją mieć dla kanapek chociażby :D
UsuńIt looks like a great cook-book.
OdpowiedzUsuńHave a nice weekend <3!
Indeed :) Great book! Thanks and kisses!
UsuńSuper książka, chętnie bym po nią sięgnęła :)
OdpowiedzUsuńKoniecznie musisz wiec ją poznać , jest już w księgarniach :)
UsuńNo z taką książką to zdrowe odżywianie jest łatwą sprawą :D
OdpowiedzUsuńOj tak, na końcu mamy nawet gotowe menu :)
UsuńJa może lunchu nie jadam, ale na kolację bym pewnie wykorzystała wiele przepisów :)
OdpowiedzUsuńDokładnie, na kolację to tez fajne pomysły :)
UsuńJakie piękne, apetyczne zdjęcia <3 Książkę oczywiście chcę :)
OdpowiedzUsuń