wtorek, 19 czerwca 2018

Glinka kosmetyczna – Naturalna maseczka z glinki – Rodzaje glinek – Którą wybrać? Glinka niebieska, czerwona i biała + przepis!

Na moim blogu glinki, pojawiały się już kilka razy, od lat bowiem zachwycam się ich genialnych właściwościami! 


Glinka kosmetyczna, to wielofunkcyjny, 100% naturalny kosmetyk przeznaczony do pielęgnacji absolutnie całego ciała i włosów, jeśli Wy jeszcze nie znacie ich iście magicznych mocy, musicie koniecznie nadrobić, jest to bowiem bogate źródło cennych pierwiastków, mikro i makroelementów, selenu, żelaza, potasu, magnezu, wapnia i krzemu. Glinki bardzo głęboko oczyszczają skórę, opóźniają procesy starzenia, pobudzają krążenie, ujędrniają i pięknie wygładzają naskórek. Rosyjskie glinki w super gamie do wyboru, dostępne są na Skarby Rosji, stacjonarnie zaś kupicie je w sklepie Bądź Eko w Markach. Wszystkie cztery glinki, które chcę Wam dziś polecić, to czyste kosmetyki, w sypkiej formie, do samodzielnego przygotowania, bez żadnych sztucznych dodatków, substancji zapachowych, czy konserwujących, jest to czysty naturalny minerał. Mieszkają w praktycznych woreczkach, zawsze dwa w opakowaniu (100 g), woreczki umieszczono w przyjemnych wizualnie kartonikach, na których odnajdziemy informacje o każdej z nich. W każdym ich wypadku, jest to seria Natural home spa – Body Care. Maseczkę z glinki, stosuję nawet dwa razy w tygodniu, wówczas daje widoczne efekty zdrowej skóry. 


Glinka kosmetyczna – Niebieska – Liftingująca
Niebieska glinka rozkochała mnie, skóra po niej jest jak aksamit, czysta, gładka i odżywiona, jest delikatną glinką, dlatego polecana jest do cery wrażliwej, suchej, skłonnej do podrażnień, uczuleń, wymagającej szczególnej pielęgnacji. Ma ona właściwości przeciwzmarszczkowe, odmładzające, wygładzające i ujędrniające. Świetna w moich rytuałach detoksykujących, oczyszczenie, jakie daje, jest nie do opisania, idealna także w walce z cellulitem i niedoskonałościami.


Glinka kosmetyczna – Czerwona – Odżywcza Marokańska
Glinka ta świetnie sprawdzi się przy każdego rodzaju skórze, fantastyczna do skóry normalnej, mieszanej, jak moja, pięknie wygładza i oczyszcza, dobrze radzi sobie też z bliznami, także tymi po trądziku, czy innymi niedoskonałościami. Działa odżywczo, dając efekt promiennej cery, regeneruje i wzmacnia, bardzo polecam jej zastosowanie na włosy!


Glinka kosmetyczna – Biała – Antycellulitowa Jordańska
Najłagodniejsza z glinek, jednocześnie moja ulubiona! Glinka biała, dobroczynnie wpływa zarówno na skórę twarzy, ciała, a nawet głowy i włosów, niektórzy stosują ją także do mycia zębów. Kaolin, zwana również glinką porcelanową, glinką chińską, jest najdelikatniejszą glinką, dlatego polecana jest do cery wrażliwej, skłonnej do podrażnień, uczuleń, skóry cienkiej, naczyniowej, wymagającej szczególnej pielęgnacji. Ma ona właściwości wygładzające, ujędrniające, nadaje skórze sprężystości, ale świetna jest tez przy zwalczaniu cellulitu. Poprawia także koloryt skóry, glinkę białą dodaje się często do pudrów, cieni, czy kremów. Jeśli nie macie jeszcze białej glinki w swoich kosmetycznych zbiorach, koniecznie musicie, jak najszybciej jej spróbować.

 
Glinka kosmetyczna – Niebieska – Odmładzająca Bajkalska
Silnie odmładza skórę, ładnie złuszcza, wygładza oczywiście i uelastycznia. Ma też właściwości odżywiające, odbudowujące, pięknie oczyszcza, poprawia także koloryt skóry, doskonale pielęgnuje. Glinka nie podrażni, nie zapcha porów, doskonała jest nie tylko do twarzy, spróbujcie w domowym spa, wykorzystać ją do całego ciała, ale także do włosów, jest bardzo wydajna.


Każdą z tych glinek, można mieszać z wodą (tu polecam wodę mineralną lub termalną), ale jeszcze lepiej mieszać je z hydrolatami, tonikami, ale także wzbogacać ją olejami naturalnymi, czy na przykład żelem hialuronowym. Glinka wówczas, przyjmując postać papki, ładnie trzyma się na skórze, taką maskę polecam aplikować na skórze do 20 minut, dobrze jest też nie dopuścić do jej wyschnięcia, w tym celu, pryskajcie maskę wodą lub hydrolatem w sprayu, następnie po upływie czasu, należy zmyć ją letnią wodą. Ulubioną maseczkę do twarzy z glinką, domową, własnoręcznie robioną, wykonuję z hydrolatu różanego, 1 dużej łyżki glinki białej, 1 łyżeczki małej glinki niebieskiej, 1 łyżeczki małej glinki czerwonej, 6 kropli żelu hialuronowego, 6 dużych kropli oleju makadamia oraz także 6 kropli oleju arganowego. Wszystkie te składniki bardzo dokładnie mieszam do uzyskania gęstej, jednolitej masy, papeczki, następnie nakładamy ją na twarz i trzymam 20 minutek, skomponujcie składniki i do dzieła!


32 komentarze:

  1. Jeśli o mnie chodzi, wybieram czerwoną. 😊

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pięknie oczyszcza czerwona i wygładza, tez jest delikatna :)

      Usuń
  2. glinki to wszechstronne kosmetyki przydatne każdy problem ze skórą. ja najczęściej sięgam po białą.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja tez zdecydowanie najczęściej po białą :) Zgoda pełna :)

      Usuń
  3. A jak sa zmielone? mam kilka glinek Fitokosmetik i niestety czuję w nich malutkie kamyczki :/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Są puszyste i bez grudek :) Miałam kiedyś glinkę ghassoul, która właśnie miała grudki :)

      Usuń
  4. Uwielbiam glinki, głównie za właściwości absorbujące sebum :) Ulubioną glinką jest zielona :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj tak, doskonale oczyszczają, zieloną miałam raz, bardzo dobra, ale nie jest ona akurat do mojej suchej skórki :)

      Usuń
  5. Czerwoną z chęcią byśmy wypróbowały :)
    A polecasz jakąś glinkę dostępną w drogerii (najlepiej w Rossmannie) na cerę trądzikową i tłustą? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czerwona jest świetna, do trądzikowej zdecydowanie zielona glinka będzie naj :)

      Usuń
    2. Na pewno w sieciówkach będzie zielona, kilku marek nawet :)

      Usuń
  6. Widziałam te glinki w małej drogerii w moim mieście, sama jednak jeszcze nie testowałam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Warto się skusić na nie, wszystkie doskonale oczyszczają skórę :)

      Usuń
  7. Thank you for sharing,looks nice
    http://worldviewcaptures.blogspot.com/2018/06/aureum-palace-hotels-resorts-by-florian.html

    OdpowiedzUsuń
  8. Glinki bardzo lubię i też zawsze robię jej na różanym hydrolacie ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Najczęściej sięgałam po zieloną glinkę ! Idealna dla mnie ! Ostatnio jakoś zapomniałam o glinkach ! Ale przypomniałaś mi o nich i muszę się z nimi przeprosić :D

    OdpowiedzUsuń
  10. Używałam glinek, będę musiała sięgnąć po tą serię :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Uzależniają, bo tak jak glinka nic skóry nie oczyści :)

      Usuń
  11. Po raz pierwszy widzę te produkty u Ciebie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miło mi, ze u mnie się z glinkami zapoznałaś, koniecznie musisz je poznać :)

      Usuń
  12. jestem glinkomaniaczką i ostatnio poznaję się z glinką beżową ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. moja skóra głowy lubi zieloną glinkę

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Fajnie! Ja zieloną miałam raz do facjaty używałam, ale dla mnie za mocna jest, biała zaś boska dla mojej cery :)

      Usuń
  14. Ja akurat teraz używam białej, choć innej firmy, ale w zasadzie żadnym rodzajem glinki nie pogardzę :D. Lubię je :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam to samo, glinki rządzą :) Ja tez białą kocham :)

      Usuń
  15. mam w zapasach glinkę antycellulitową, muszę w końcu ją użyć :-)

    OdpowiedzUsuń
  16. Już się polubiłam z glinkami, świetne są!
    pozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy:)

    OdpowiedzUsuń