O bronzerach Lily Lolo pisałam na blogu już kilka
razy, za każdym razem zachwycam się nimi i efektami, jakie można za ich pomocą
wyczarować na skórze!
Na Costasy, gdzie znajdziecie całą gamę boskich
kosmetyków Lily Lolo, zauważycie, zarówno naturalne, mineralne bronzery
prasowane, jak i sypkie, dziś u mnie przecudnej urody, sypkie cudeńko w pięknym
odcieniu z mieniącymi się na złoto drobinkami o nazwie Waikiki, jest to mój
zdecydowany hicior w tym temacie! Jest to odcień, który polecam na jesień,
bowiem daje śliczny efekt zdrowej, muśniętej słońcem cery, jednocześnie ładnie
podkreśla kontury, modelując naszą twarz. Poprawnie zaaplikowany bronzer, to bowiem
magia makijażu, ja uwielbiam stosować go zarówno w makijażach dziennych, jak i
wieczorowych, jest to świetny kosmetyk, etyczny i z dobrym składem. Kosmetyki brytyjskiej
marki Lily Lolo produkowane są z wyłącznie naturalnych i mineralnych
składników, nie zawierają sztucznych aromatów, parabenów, nanoczasteczek,
substancji konserwujących, mają zawsze wzorowe składy, są to oczywiście
kosmetyki free cruelty, nie testowane na zwierzętach na żadnym etapie ich
produkcji. Cenię je naprawdę od wielu lat, zatem jeśli jeszcze ich nie znacie,
koniecznie skaczcie na Costasy i lećcie na zakupy.
Bronzer Waikiki Lily Lolo, to magiczna różdżka, nawet
delikatne muśnięcie nim policzków, daje piękny, naturalny efekt. Odcień ten,
idealny jest do jasnych karnacji, jak moja, na twarzy wygląda niezwykle świeżo,
naturalnie, daje subtelne, śliczne wykończenie, intensywność bronzera można
stopniować i nadawać mu odpowiednią dla nas moc. Nakładam go poniżej kości
policzkowych, konturując twarz także przy linii włosów na czole, ale również
przy skrzydełkach nosa oraz na linii żuchwy. Sprawdzi się on przy każdego typu
cerze, nawet bardzo wrażliwej, skłonnej do podrażnień, wyprysków, czy alergii,
bowiem nie zawiera żadnych, drażniących komponentów, ma krótki, naturalny
skład, jest to kosmetyk wegański, nie zapycha on porów, działa antybakteryjnie,
moja skóra oddycha, jest pięknie wykonturowana i rozświetlona na jesień! Aplikuję
go stożkowym pędzlem do konturowania Lily Lolo Tapered Contour Brush, polecam
go do konturowania twarzy, ale też ciała. Stworzyłam z niego także piękny,
jesienny olejek rozświetlajaco-brązujacy domowej roboty. Do 40 ml tłoczonego na
zimno oleju z pestek dyni, dodałam dwie, małe żyłeczki bronzera Waikiki,
dokładnie wymieszałam i gotowe! Taki olejek, upiększa skórę, dodaje jej
zdrowego blasku i kolorytu, wypróbujcie koniecznie, w tym roku jesień zachwyca
pogodą, zachwycajmy i my naszą skórą!
Chciałam o tej marce, natomiast sama niczego z ich produktów nie testowałem. 😊
OdpowiedzUsuńKoniecznie musisz poznać cuda Lily Lolo, dla mnie to zdecydowane podium kosmetyczne :)
UsuńA właśnie szukam jakiegoś fajnego bronzera... spadłaś mi z nieba!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy:)
Cudownie! Bardzo się cieszę :) Polecam go, jest wspaniały na jesień :)
UsuńMiałam kilka ich produktów, które wspominam bardzo miło, z chęcią bym i bronzer poznała, choć mam ciemniejszą karnację i nie wiem, czy byłby odpowiedni akurat ten :)
OdpowiedzUsuńOj tak Lily Lolo, to same boskości, mnie nie zawodzą nigdy! :) Do ciemniejszej cery dla Ciebie może prasowany Honolulu, albo Montego Bay byłby dobry :)
UsuńLubię produkty tej marki. Obawiam się tylko, że nie umiałabym współpracować z sypkim bronzerem. Jestem przyzwyczajona do wersji prasowanych :)
OdpowiedzUsuńLily Lolo, to klasa i jakość :) Na Costasy są tez oczywiście prasowane cudeńka bronzery, także zajrzyj koniecznie :)
UsuńNie słyszałam o tej marce :D Ale sypki bronzer? Nie przepadam :/
OdpowiedzUsuńPolecam Lily Lolo, poznaj i się zakochasz :)
UsuńKolor ma piękny, ja używam różu z tej marki jako bronzer - kolor idealny skład również :)
OdpowiedzUsuńSuper, to naturalne kosmetyki mineralne, także wszechstronne i wielofunkcyjne, ja tez czasem różu Lily Lolo, jako cienia do powiek używam :)
Usuńwygląda przepięknie! :) trafia na moją listę "kosmetyki warte uwagi" :*
OdpowiedzUsuńWarto się pokusić na niego, piękny efekt daje :)
UsuńJa niestety nie czuję się przekonana :)
OdpowiedzUsuńMimo wszystko polecam! Bezpieczne i naturalne kosmetyki do makijażu!
UsuńZastanawiam się nad kryjącym podkładem mineralnym :)
OdpowiedzUsuńPolecam z całego serca podkłądy Lily Lolo :*
UsuńBronzera nie miała, ale ostatnio z tej firmy miałam przyjemność mieć puder, i bardzo go polubiłam.
OdpowiedzUsuńMiałam puder Lily Lolo, genialny :)
UsuńJuż od dawna czaję się na kosmetyki tej marki,ale jeszcze nie dokonałam żadnego zakupu,nie mniej jednak jak tylko wykończę swoje zapasy - zmienię to i dokonam swojego pierwszego zakupu.
OdpowiedzUsuńKoniecznie, Lily lolo polecam bardzo :)
UsuńŚlicznie wygląda :)
OdpowiedzUsuńPiękny jest :)
Usuń