piątek, 26 października 2018

Nietypowa Matka Polka - Anna Szczepanek – Wydawnictwo Edipresse Książki – Jej absurdalny humor doceniają tysiące fanów w sieci – Książka na jesienne smutki!

Masz dzieci? Bój się! Nie masz? Tym bardziej przeczytaj! Głosi hasło na okładce książki, o której więcej u mnie dziś.


Nietypowa Matka Polka - Anna Szczepanek
Premiera: 22 sierpnia 2018
Wydawnictwo: Edipresse Książki
Oprawa: miękka ze skrzydełkami
Ilość stron: 320


Przyznam, iż przed lekturą książki Nietypowa Matka Polka, nie znałam stron internetowych autorki, lecz po jej przeczytaniu ochoczo, momentalnie wyklinałam facebooka, bowiem urzekła mnie swym nietuzinkowym humorem, szczerością i bliskim mi podejściem do życia. Książka ma genialną, komiksową okładkę, szaloną i kolorową, idealnie oddającą tematykę i wydźwięk zawartości. Jestem przekonana, że nie przeoczycie jej w księgarni, jest to świetna książka na jesień, pełna ciętego humoru z przymrużeniem oka, książkowa rozrywka w dobrym słowa znaczeniu.


Nietypowa Matka Polka, podzielona jest na trzy części, pierwsza to Nietypowa, druga Matka, trzecia zaś, to Polka. Autorka mieszka w Anglii, ma męża i czterech synów, to właśnie my, jako czytelnicy, przeżywamy z nimi codzienne czynności, zabawy, zajęcia, a jest przy tym kupa śmiechu, ale też gorzkiej prawdy. Codzienność, to nie tylko rodzinne, promowane przez media sztuczne szczęście, ale też wiele niespodziewanych z pozoru mało ważnych sytuacji. Jak sobie z tym wszystkim radzi Nietypowa Matka Polka? Zdecydowanie z dużym dystansem, potrafi z kuriozalnej sytuacji, wyciągnąć ciekawe i często trafne wnioski, do siebie ma także duży dystans, często śmiejąc się z samej siebie. Autorka ma świetne podejście do życia, z przymrużeniem oka, traktuje kreujące się na idealne fit matki kobiety, które zawsze piękne ubrane, mają wymyte okna i grzeczne dzieci, czy ktoś taki w ogóle istnieje? Każda matka, powinna znaleźć swój klucz do szczęścia swojej rodziny, bez względu na modę i społeczne ciśnienie. Mamy tu walkę z ćmą, wizytę u dentysty, w ZUSie, stosunki z sąsiadem, poród, ale też refleksje nad swoją wagą, czy kontakty mąż-żona. Książkę czyta się jednym tchem, co chwilę parskając ze śmiechu, nie ma tu miejsca na nudę, jest przede wszystkim śmiech, są ciekawe przemyślenia, to naprawdę bomba wybuchowa, żywy język i wciągające sytuacje, powodują, że książkę pochłania się ekspresowo. Musicie ją przeczytać, najlepiej wówczas, gdy dopadnie Was obecnie nadchodząca, jesienna, niezbyt optymistyczna aura!


19 komentarzy:

  1. Idealny tytuł na jesienną chandrę. 😊

    OdpowiedzUsuń
  2. Ostatnio mam strasznie mało czasu, nawet by odwiedzić bloga, na czytanie niestety już brakuje.. ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Prześliczne naczynka w tle, kocham takie ☺

    OdpowiedzUsuń
  4. Mam tę książkę, ale jeszcze jej nie czytałam.

    OdpowiedzUsuń
  5. widzę nie nietuzinkowa propozycja;)

    OdpowiedzUsuń
  6. bardzo zaciekawiłaś mnie tą książką, wydaje się być idealne na jesienne smutki :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jest idealna na jesienne smuteczki, śmiech gwarantowany :)

      Usuń
  7. Zdecydowanie - jestem bardzo ciekawa tej KSIĄŻKI i z przyjemnością bym ją przetestowała :)

    OdpowiedzUsuń