Jesień, to dla mnie idealny czas, by zasiąść z książką
w ręku i chłonąć powieści! Myślę, że książka, o której u mnie więcej dziś,
zachwyci nie tylko miłośników ciemnych zakamarków literatury, do których i ja
należę, ale także tych, którzy chcąc nadrobić książkowe zaległości, szukają po
prostu dobrej, polskiej, współczesnej literatury.
Rysa - Igor Brejdygant
Premiera: 22 sierpnia 2018
Wydawnictwo: W.A.B.
Oprawa: okładka miękka
Ilość stron: 384
Książka zatytułowana Rysa, której autorem jest polski
pisarz Igor Brejdygant, kusiła mnie i intrygowała już przy zapowiedziach
wydawniczych, kocham bowiem czytać kryminały, sensację, mocno podszytą nutą thrillera,
zaś w polskim wydaniu, gatunki te, jeszcze bardziej przyspieszają mi bicie
serca. Rysę, znajdziecie na półkach księgarni bez problemu, na okładce widnieje
hipnotyczna, kobieca twarz, której nie sposób przeoczyć, a rekomendacje Wojtka
Miłoszewskiego, czy Cezarego Harasimowicza, przypieczętują wybór. Pomimo, iż Igor
Brejdygant, nie jest debiutantem, u mnie gości pierwszy raz, jest on nie tylko
pisarzem, ale przede wszystkim pisze scenariusze, reżyseruje i fotografuje,
napisał scenariusze do Zbrodni, Prostej historii
o morderstwie Palimpsestu czy Paradoksu. Jakie wrażenia zatem towarzyszyły mi
przy czytaniu jego najnowszej powieści Rysa?
Książka nie jest podzielona na rozdziały, przez co
naprawdę trudno się od niej oderwać, fabuła bowiem postępuje w swoim tempie, nie ma
tu miejsca na nudę, wciąga nas szybko i bardzo mocno, my łatwo stajemy się jej
częścią, łączymy się z bohaterką i czytamy powieść jednym tchem, będąc cały
czas w napięciu i oczekiwaniu na dalszy rozwój sytuacji. Jesteśmy zatem w
stolicy, w centrum Warszawy, ginie bezdomny, który spożywał spore ilości
alkoholu, sprawę prowadzi komisarz Monika Brzozowska, która podczas rozwiązywania
rozrastającej się o kolejne, tajemnicze zbrodnie zagadki, niestety prócz
seryjnego mordercy, będzie musiała zmierzyć się także ze swoją trudną przeszłością
i rysą, jaka od lat w niej tkwi. Jest to zawsze ciekawe ujęcie tematu, bardzo
lubię, gdy te dwie sfery w powieści przenikają się i mają na siebie nawzajem
wpływ, dodaje to tajemnicy powieści, pewnej złożoności, reakcji tu i teraz, na
to, co działo się w niegdyś przeszłości. Rysa, to z pewnością tytuł, który
pochłoną jak ja, miłośnicy rodzimych kryminałów, jest tu zdecydowanie mroczny, brudny
klimat, specyficzne tajemnice, złożeni bohaterowie, sekrety, intryga, chęć
odkrycia prawdy, czyli wszystko to, co w tego typu literaturze uwielbiam, zatem
zdecydowanie polecam i Wam, koniecznie na jesienne, ciemne wieczory!
Lubię kryminały, więc to coś dla mnie :)
OdpowiedzUsuńPiona! :) Nooo to zdecydowanie tytuł dla Ciebie, na pewno będziesz zachwycona, jak ja :)
UsuńJeśli trafił w moje ręce, na pewno przeczytam. 😊
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, ze trafi, genialna :)
UsuńWarte przeczytania
OdpowiedzUsuńŚwietna, polska literatura, polecam bardzo :)
UsuńMamy nadzieję, że chociaż zimą będziemy mieć więcej czasu na książki :) Ciekawa propozycja :)
OdpowiedzUsuńMyślę, ze jesień i zima, to najlepszy czas na książki :*
UsuńZdecydowanie moje klimaty! Bardzo chętnie przeczytam, zapisuję na listę ;)
OdpowiedzUsuńCieszę się bardzo, nie zawiedziesz się :)
Usuń