niedziela, 7 kwietnia 2019

Rosadia - Peeling do ciała z mielonymi pestkami dzikiej róży i Balsam do ciała z olejem z pestek dzikiej róży.

Naturalne kosmetyki Rosadia, często pojawiają się na moim blogu, są to cudeńka, które w swym składzie, zawierają różę bułgarską, damasceńską, dziką różę oraz olejek z drzewka różanego. To produkty polskiej firmy Sylveco, które cenię je za ładny skład, działanie i zapach, nie odnajdziemy tu sztucznych barwinków, parafiny, szkodliwych konserwantów, są to produkty oczywiście nie testowane na zwierzętach, działające przede wszystkim przeciwstarzeniowo, łagodząco, odżywczo, nawilżająco, wzmacniająco. Polecam je do każdego rodzaju skóry, ale z pewnością, szczególnie poznać je powinny osoby ze skórą naczynkową, dojrzałą, suchą i wrażliwą. Dziś u mnie duecik do różanej pielęgnacji ciała, peeling oraz balsam.


Rosadia - Peeling do ciała z mielonymi pestkami dzikiej róży
Uwielbiam peelingi do ciała, kocham peelingujący masaż, który pielęgnuje skórę, jednocześnie pobudza krążenie, odżywia i wzmacnia. Peeling Rosadia, mieszka w dużym (250 ml), białym opakowaniu, kosmetyk wydobywamy bez problemu, zawsze ilość, taką, jaką potrzebujemy do jednorazowego zużycia. Na opakowaniu odnajdziemy przyjemne, typowe dla marki zdobienia oraz informacje na temat kosmetyku, w tym oczywiście skład. Zawiera on olej z pestek winogron, cukier, sól himalajską, olej z dzikiej róży, olej z wiesiołka, witaminę E, olejek geraniowy, olejek limetkowy, czy olejek eteryczny z drzewa różanego. Za złuszczanie i wygładzanie skóry odpowiadają tu drobno zmielone pestki dzikiej róży, cukier i sól himalajska, delikatny, przepiękny egzotyczny zapach, płynący z olejków eterycznych, umila każde jego użycie, zapach zachwyca. Peeling ma treściwą, gęstą i bardzo miękką konsystencję, pełną drobinek zmielonych pestek dzikiej róży, cukru i soli. Bosko masuje skórę, oczyszcza, świetnie wygładza, pobudzając krążenie, skłania do regeneracji i nawilża, po spłukaniu ciała wodą, pozostawia ochronną, miłą powłoczkę, którą polecam wmasować w ciało, wówczas nie mamy już potrzeby stosowania dodatkowo balsamu. Peeling jest genialny i na pewno będę do niego wracała. 


Rosadia - Balsam do ciała z olejem z pestek dzikiej róży
Balsam do ciała Rosadia, jest idealnym kosmetykiem na wiosnę, jest delikatny, ma super skład i piękny zapach. Otrzymujemy go w praktycznej, białej butelce z pompką (200 ml), ozdobionej przyjemnym designem marki. Aplikacja balsamu jest wygodna i szybka, dzięki zamykanej pompce. Kosmetyk bazuje na naturalnych komponentach, mamy tu olej słonecznikowy, olej z pestek winogron, olej z dzikiej róży, witamina E, olejek eteryczny z drzewa różanego, a także olejek geraniowy. Balsam świetnie sprawdzi się przy każdego typu skórze, idealny będzie także przy skórach wrażliwych, skłonnych do podrażnień, alergii, bardzo suchych, moja skóra ciała uwielbia go. Doskonale nawilża, odżywia i zmiękcza moją skórę, pięknie także wygładza. Ja lubię go stosować po wieczornej kąpieli, to lekki wielofunkcyjny kosmetyk o kremowej, delikatnej, białej konsystencji, który momentalnie się wchłania i otula skórę pięknym zapachem, płynącym z olejków eterycznych. Naturalny balsam, świetny do wiosennej pielęgnacji! Znacie ten różany duecik?

 

15 komentarzy:

  1. Todo es estupendo! Espero verte pronto por mi blog, quiero saber tu opinión sobre mi último post! 🌼🌼🌼

    OdpowiedzUsuń
  2. Miałam tylko odźywczy krem do twarzy, ale chętnie przetestowałabym całą resztę ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Peelingu jestem bardzo ciekawa 😉

    OdpowiedzUsuń
  4. Chętnie wypróbuję ten duecik. Chętnie.

    OdpowiedzUsuń
  5. Jestem bardzo ciekawa balsamu i jak zużyje to co posiadam do dna chętnie się nim zainteresuje 😉

    OdpowiedzUsuń
  6. Lubię peelingi i jest to kosmetyk, który chyba najszybciej zawsze zużywam. Tego konkretnego jeszcze nie miałam ale widzę, że warto po niego sięgnąć.

    OdpowiedzUsuń
  7. Peeling mnie zaciekawił. Podoba mi się jego konsystencja :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Mam peeling i jestem bardzo zadowolona! Świetnie nawilża.

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie znam ale chętnie wypróbuję zwłaszcza ten piling. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Z Rosadii miałam jak na razie tylko płyn micelarny ale bardzo dobrze sprawdził mi się w demakijażu. Z tego duetu bardziej zainteresował mnie peeling ale pewnie kiedyś skuszę się na oba produkty ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Czuję się zaciekawiona, ale... będę musiała gdzieś to powąchać, bo zapachy Sylveco albo mi pasują, albo sprawiają, że oddaję kosmetyki, bo nie mogę ich używać. :-)

    OdpowiedzUsuń
  12. Najbardziej kusi mnie peeling :D

    OdpowiedzUsuń